W przyszłości będzie to fragment drogi ekspresowej S11 łączącej Śląsk z wybrzeżem Bałtyku. Jadąc od strony Kalisza, obwodnica zaczyna się przy wjeździe do Ostrowa, a kończy w Antoninie. Trasa ma szeroką nawierzchnię, są na niej zjazdy i wiadukty. W sumie takich obiektów inżynieryjnych jest na tym odcinku 15.
Jest odcinek biegnący przez las i tu wydzielono część dla zwierząt. Cała trasa jest ograniczona barierkami, które uniemożliwiają przedostanie się na drogę zwierząt. Podczas prac archeologicznych, które prowadzono na terenie przygotowywanym pod obwodnicę odkryto stanowiska mieszkalne, studnie i paleniska, a także piece oraz groby . Znaleziono też ponad 100 monet rzymskich i biżuterię sprzed naszej ery.
Obwodnica była budowana w dwóch etapach. W pierwszym powstało 6 kilometrów nowej trasy. Na drugi etap trzeba było poczekać pięć lat. Umowę na jego wykonanie podpisano w 2014 roku. To drogowe obejście wyprowadzi ruch nie tylko z Ostrowa, ale także w Przygodzicach. W ciągu doby przez środek tej miejscowości przejeżdżało 20 tysięcy aut.
W środę przed południem obwodnica została uroczyście otwarta dla samochodów. Nadal jednak będą trwały prace wykończeniowe i porządkujące poza samą jezdnią. "To święto dla tej części Wielkopolski" - mówi pochodzący z Ostrowa prezydencki minister Andrzej Dera.
Podczas otwarcia podkreślano znaczenie tej drogi dla mieszkańców ostrowa, jak również dla tych którzy jada tranzytem - ominą korki, a tym samym miasto pozbędzie się"ciężkiego" ruchu. W Ostrowie krzyżują się drogi krajowe 25, 11 i 36. Czas przejazdu ze Śląska do Poznania zdecydowanie się skróci. 13 km odcinek nowej trasy kosztował 286 mln zł.
Obwodnica #OstrówWlkp (#S11) "pod ruchem". ☺ #Wielkopolska #ŁączymyPolskę https://t.co/jVFEkG2TXL
— GDDKiA (@GDDKiA) 12 lipca 2017