Oprócz likwidacji przemysłu futrzarskiego, projekt zakłada między innymi ograniczenie uboju rytualnego. Jak przekonuje Andrzej Grzyb z PSL, blisko 30-40 procent wołowiny i drobiu w Polsce sprzedawane jest na mięso koszerne lub halal.
Kiedy wprowadzono zakaz, który później został uchylony, w samym powiecie Krotoszyńskim, to wiem od rolników, producenci bydła rzeźnego stracili wtedy na spadku ceny około 50-kilku milionów w ciągu jednego roku.
Oprócz Andrzeja Grzyba, za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu opowiedzieli się Krzysztof Paszyk i Jacek Tomczak z PSL oraz Zbigniew Dolata i Katarzyna Sójka z PiS. Podczas głosowania nieobecni byli m.in. Jadwiga Emilewicz i Bartłomiej Wróblewski.
- Nie jestem wielkim zwolennikiem tej ustawy - mówi Radiu Poznań poseł Bartłomiej Wróblewski.
Sprawa ochrony zwierząt jest ważna, natomiast w przypadku takich ustaw, trzeba wyjaśniać wszystkie wątpliwości, dlatego, że dotyka ona takich bardzo wrażliwych obszarów życia: wolności działalności gospodarczej, prawa własności, wolności religijnej.
Bartłomiej Wróblewski nie komentuje wyników środowego głosowania. Ma jednak nadzieje, że dalsze sejmowe prace będą zmierzały do rozwiązania wszystkich spornych kwestii w projekcie.
Piątka dla zwierząt to projekt zaprezentowany na konferencji prasowej z udziałem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Nowela przewiduje przede wszystkim zakaz hodowli zwierząt futerkowych w celu pozyskania futer, wykorzystywania zwierząt w cyrkach oraz ograniczenie uboju rytualnego.