Stąd nasz apel - mówiła na antenie Radia Poznań dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu Barbara Kwapiszewska.
Wojewódzki Urząd Pracy wystąpił do rektora UAM o skierowanie jako wolontariuszy studentów tutaj do nas i wszędzie nagłaśniamy ten temat, żeby ludzie się zgłaszali. To niekoniecznie musi być wolontariat. W zależności od możliwości wykonywania czasu tej pracy.
W tej chwili w Wielkopolsce mamy najniższą stopę bezrobocia w Polsce. Bez pracy jest 3,2 procent czynnych zawodowo. To nieco więcej niż przed pandemią, ale i tak jest to bardzo niski wskaźnik.
W ubiegłym roku było w Wielkopolsce było prawie 159 tysięcy Ukraińców. Pracowali w: przemyśle, budownictwie, transporcie i handlu. Teraz do Polski przyjechały przede wszystkim kobiety, ale jak mówiła dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy, zbliża się wiosna i rozpoczną się prace sezonowe w ogrodnictwie i rolnictwie. Kobiety mogłyby znaleźć zatrudnienie także w hotelarstwie i gastronomi, które podnoszą się po pandemii, a pracownicy z tych sektorów przez ostatnie dwa lata w dużej części się przebranżowili.
Roman Wawrzyniak: Czy Wielkopolska jest w stanie zapewnić pracę Ukraińcom uciekającym przed rosyjskimi bombami. O tym rozmawiam z dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy Barbarą Kwapiszewską. Moje pierwsze pytanie, czy urzędy pracy w Wielkopolsce są w jakikolwiek sposób przygotowane na pomoc w znalezieniu pracy przez tych napływających do nas uchodźców wojennych z Ukrainy, których jest coraz więcej i będzie coraz więcej. Wszystko na to wskazuje.
Barbara Kwapiszewska: Tak, przez ten okres od rozpoczęcia działań na Ukrainie przez Rosję zdążyliśmy się już przygotować, urzędy pracy zdążyły się przygotować, by przyjmować i rejestrować jako osoby bezrobotne obywateli Ukrainy i równocześnie pośredniczyć w kierowaniu ich do pracy. Urzędy Pracy w całej Wielkopolsce mają w tej chwili punkty informacyjne czynne do godziny 19.00. Mamy w większości urzędów pozatrudnianych - o ile to jest możliwe, bądź na umowę zlecenie bądź wolontariuszy, którzy będą tłumaczyć z języka ukraińskiego na polski i odwrotnie, bo to w tej chwili staje się dużym problemem.
To jest też może apel jednocześnie do tych wszystkich Ukraińców, których nie brakuje, jeszcze tych przedwojennych, że tak powiem, którzy żyją w naszym regionie, którzy być może po pracy albo w jakiś sposób wolontariatu mogliby wspomóc swoich rodaków prawda?
Myślę panie redaktorze, że bardzo dobrze, że poruszyliśmy ten temat, bo wielu obywateli Ukrainy - ja tylko powiem, że w roku 2021 obywateli Ukrainy było prawie 159 tysięcy, czyli oni tutaj są i ta znajomość języka przez większość z nich jest większa i w związku z tym, jeżeli teraz taki apel usłyszą, to na pewno się zgłoszą, żeby pomóc swoim rodakom.
Pewnie łatwiej będzie też poruszać i urzędom i też Ukraińcom szukającym pracy, jak już się wyśpią, odpoczną po całej tej wędrówce, ucieczce z własnego kraju, jak wejdzie ustawa, nad którą pracuje Sejm, wtedy, kiedy każdy obywatel Ukrainy dostanie numer PESEL i to pewnie będzie tez troszeczkę łatwiej te wszystkie procedury przechodzić.
Dużym ułatwieniem będzie podpisanie przez pana prezydenta specustawy szczególnie dla pracodawców chcących zatrudnić obywateli Ukrainy, ponieważ będą to mogli robić bezpośrednio. Zgłasza się osoba, która posiada odpowiednie kwalifikacje i pracodawca zatrudnia tę osobę bez konieczności utrzymania jakiegokolwiek pozwolenia, które dotychczas było wymagane, ale obowiązkiem pracodawcy jest zgłoszenie tego faktu w ciągu siedmiu dni do Powiatowego Urzędu Pracy i oczywiście do ZUS.
To jest taka wiadomość ważna. Jak wygląda dziś sytuacja na rynku pracy. Z tego, co pamiętam, nasz region ma chyba jeden z najniższych, jeśli nie w Polsce, to nawet w Europie, najniższy wskaźnik bezrobocia. Czy są oferty pracy w ogóle, z jakich gałęzi gospodarki?
Stopa bezrobocia w województwie wielkopolskim, czyli liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych do liczby osób zawodowo czynnych, jest 3,2 aktualnie i w zasadzie trzyma się. Była niższa przed pandemią. Mieliśmy około dwóch procent w całym województwie. Ona się różnie kształtuje w poszczególnych powiatach, a teraz jest 3,2 i to jest bardzo niska stopa bezrobocia. Stąd rząd proponuje tutaj rozwiązanie, na które jak tutaj rozmawiamy z pracodawcami, izbami pracodawców, nie bardzo chcą się godzić, żeby wprowadzić ograniczenie liczby zatrudnianych obywateli Ukrainy, żeby były miejsca pracy również dla naszych mieszkańców.
Tego musimy chyba unikać w ogóle, tego podziału i ludzi traktować jednakowo, żeby mieli równe prawa dlatego, że ci ludzie są w wyjątkowej sytuacji. Jak każdy z nas spróbuje sobie wyobrazić ich sytuację, to wydaj mi się, że może zdanie zmienić i patrzeć na z większą życzliwością. Czy dziś w urzędach pracy są jakieś oferty, z których mogliby już korzystać uchodźcy wojenni.
W tej chwili urzędy pracy prowadzą takie rozeznania tak, jak pan redaktor był uprzejmy wspomnieć, nie możemy dyskryminować w ofertach pracy żadnego pochodzenia. Tak, że oferty pracy, które są w urzędach, są skierowane do wszystkich chętnych, którzy posiadają odpowiednie kwalifikacje do wykonywania tej pracy. Mamy oferty pracy, ponieważ tego bezrobocia dotychczas u nas nie było. Ja bym chciała tutaj podkreślić tak, jak wspomniałam, ci Ukraińcy, którzy już byli u nas, to głównie byli zatrudnieni w przemyśle, budownictwie, transporcie i handlu.
Teraz pewnie się to trochę zmieni ze względu na strukturę. Jednak częściej są to kobiety, które uciekają z dziećmi i pewnie to będą takie branże bardziej dla kobiet, jakieś zawody będą poszukiwane?
Tak, jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że wiosna się zbliża i rozpoczną się prace sezonowe, głównie prace w rolnictwie, ogrodnictwie, turystyce, leśnictwie i usługi gastronomiczne. Turystyka i usługi gastronomiczne one w wyniku pandemii podupadły, teraz się dźwigają. W wyniku tego, że i hotele i lokale gastronomiczne były nieczynne, zdecydowana większość osób, które były zatrudnione w tym miejscach pracy zmieniła swoje kwalifikacje, bo musieli z czegoś żyć, zarabiać i związku z tym te branże będą potrzebowały ludzi teraz szczególnie, kiedy ta pandemia się wygasza, będą potrzebowały pracowników do pracy i stąd ten dobry okres, bo akurat do tych prac kobiety, jak najbardziej się nadają. Problemem będzie, bo zrobić z dziećmi, bo o tym też z izbami rozmawialiśmy.
No tak, to jest pytanie, teraz próbuje się Kuratorium Oświaty, Ministerstwo Edukacji włączyć i organizować możliwość dla dzieci z Ukrainy bycia w szkołach, ale w czasie wakacji to jest dobre pytanie, ale myślę, że jakieś rozwiązanie się znajdzie. Pani dyrektor chciałem jeszcze zapytać o jedną sprawę. Podobno potrzebni są tłumacze także do szpitali, gdzie trafiają niektórzy z tych wojennych uchodźców.
Tak, są potrzebni. Wojewódzki Urząd Pracy wystąpił do rektora UAM o skierowanie jako wolontariuszy studentów tutaj do nas i wszędzie nagłaśniamy ten temat, żeby ludzie się zgłaszali. To niekoniecznie musi być wolontariat. W zależności od możliwości wykonywania czasu tej pracy - być może ustawa będzie regulowała możliwość zatrudnienia na umowę o pracę albo na umowę zlecenie takich osób. Tacy studenci będą mogli sobie popracować.
A jak wspominaliśmy być może część Ukraińców, którzy już od jakiegoś czasu mieszkają w Polsce i rozumieją język polski i są w stanie przetłumaczyć na ukraiński, też będą w stanie się w to włączyć i jakoś pomóc.