Policjant z Poznania Szymon Karolewicz pomógł pacjentowi z Polski. Agnieszka Wrembel z komisariatu w podpoznańskim Tarnowie Podgórnym przekazała szpik młodej kobiecie z Niemiec. Procedury przewidują, że najwcześniej po dwóch latach od zabiegu, za obopólną zgodą, dawca i biorca mogą się poznać.
"Policjanci są gotowi dalej dzielić się szpikiem. Niewykluczone, że ponownie będzie go potrzebować ta sama osoba" - mówi Szymon Karolewicz.
Jeżeli będzie potrzeba, to ponownie oddam szpik kostny, czy temu samemu pacjentowi, czy jakiemuś innemu. Jak rozmawiałem z lekarzem - koordynatorem, to powiedział mi, że za pół roku prawdopodobnie będzie potrzeba podbicia ilości tego szpiku i będę oddawał ponownie dla tej samej osoby, jeżeli będzie taka potrzeba. W większości przypadków jest to potrzebne
- dodaje mówi Szymon Karolewicz.
Policjanci w bazie szpiku byli już kilka lat. Agnieszka Wrembel zapisała się w ostatniej klasie liceum, Szymon Karolewicz w 2019 roku podczas oddawania krwi. U policjanta szpik lekarze pobrali z krwi, u policjantki - pod narkozą - z talerza biodrowego.