NA ANTENIE: CZAS RELAKSU/A.RYBINSKI,R.RYNKOWSKI,Z.WODECKI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Awaria w oczyszczalni. Aquanet milczał pięć miesięcy, miasto jeszcze cztery

Publikacja: 05.12.2019 g.12:12  Aktualizacja: 06.12.2019 g.13:24
Poznań
Poznań jak Warszawa. Od 9 miesięcy nie działa suszarnia osadów na terenie Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach.

To instalacja poznańskiego Aquanetu, uruchomiona kosztem 100 mln złotych. Awaria potrwa jeszcze pół roku. Podobnie jak w przypadku warszawskiej Czajki, opinia publiczna dowiaduje się o sprawie po wielu miesiącach, dzięki interpelacji radnego Michała Grzesia (PiS) sprzed kilku tygodni. O sprawie jako pierwsza poinformowała "Gazeta Wyborcza".

Osad jest produktem oczyszczania ścieków. Mokrą, śmierdzącą pulpę można osuszyć tak, by powstał granulat, który można sprzedać i wykorzystać w przemyśle. Ale nie od marca. Jak mówi Dorota Wiśniewska z Aquanetu doszło do awarii, była to eksplozja.

Nikomu nic się nie stało. Okazało się, że była tam nieszczelność jednego z elementów instalacji, niemożliwa do zdiagnozowania podczas planowanych przeglądów.

Awaria nastąpiła na jednej z trzech linii technologicznych, ale Aquanet podjął decyzję o wyłączeniu wszystkich do czasu wymiany feralnego elementu. Spółka zapewnia, że eksplozji nie spowodował błąd człowieka. Nieosuszony osad trafia teraz do zakładu recyklingu w Dęborzycach (gm. Pniewy). - Dzieje się to, na co prawo pozwala - dodaje Wiśniewska.

Po prostu jest wywożony w miejsca, które są do tego wyznaczone. Tak działa wiele oczyszczalni ścieków, bo Stacja Termicznego Suszenia Osadów (STSO) nie jest urządzeniem, które jest wszędzie dostępne.

W tym samym czasie skończyła się jednak umowa, którą Aquanet zawarł na wywożenie osadów. Do przetargu na ich zagospodarowanie nikt nie stanął. Na mocy nowego kontraktu, zawartego "z wolnej ręki", wywóz kosztuje teraz ponad trzy razy drożej. Dorota Wiśniewska tłumaczy, że zmieniają się przepisy dotyczące wywozu tego typu osadów w stosunku do firm, które to robią.

Te firmy muszą zachować dużo większą ostrożność i ponieść większe nakłady. Stąd wzrost cen.

Stacja Termicznego Suszenia Odpadów ma zacząć ponownie działać w maju, po ponad roku od eksplozji. Do podobnej sytuacji doszło w oczyszczalni ścieków Czajka w Warszawie. Tam awaria suszarni zbiegła się jednak z awarią kolektorów, które doprowadzają ścieki do oczyszczalni. Władze Warszawy były krytykowane za to, że o problemach nie poinformowały opinii publicznej od razu.

AKTUALIZACJA GODZ. 13:10

Ludziom z oczyszczalni ścieków zakazano rozmów na temat awarii - dowiedziało się Radio Poznań. Wiemy co dokładnie stało się w Koziegłowach, gdzie od 9 miesięcy nie działa suszarnia osadów na terenie Centralnej Oczyszczalni Ścieków. To instalacja poznańskiego Aquanetu, uruchomiona kosztem 100 mln złotych. Awaria potrwa jeszcze pół roku. Doszło do niej w marcu, gdy wybuchł pył w przenośniku kubełkowym. Jak dowiaduje się Radio Poznań, do wymiany jest cały elewator. Wybuch był tak silny, że wbił w ścianę kawałki ośmiomilimetrowej blachy. Na szczęście nikt nie ucierpiał. 

AKTUALIZACJA GODZ. 13:25

Naprawa rozpoczęła się dopiero w ten poniedziałek - 9 miesięcy po awarii. 

Mieszkańcy Dęborzyc pod Pniewami są zaniepokojeni. To tam trafia nieosuszony osad z Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Koziegłowach. Zakład Recyklingu w Dęborzycach funkcjonuje od wielu lat, jednak według mieszkańców dopiero od kilku miesięcy nieprzyjemny zapach zaczął uprzykrzać im życie. - Wskutek fetoru nie można nawet otworzyć okien - żalą się mieszkańcy.

Zakład Recyklingu w Dęborzycach zajmuje olbrzymi teren pod lasem. Jego pracownicy nie chcieli rozmawiać z naszym reporterem. Gdy przyjechał na miejsce, koparka właśnie rozwoziła nieczystości po terenie. Do zakładu w Dęborzycach trafia nie tylko osad z Koziegłów - do tej zwożone są tam odpady z warszawskiej oczyszczalni "Czajka".

AKTUALIZACJA GODZ. 17:10

Aquanet potrzebował pięciu miesięcy, by poinformować władze Poznania o awarii na terenie Centralnej Oczyszczalni Ścieków. W marcu doszło do eksplozji suszarni osadów, która przetwarza pozostałości po oczyszczaniu. Miasto dopiero teraz, po interpelacji radnego Michała Grzesia, przyznało, że problem istnieje.

Jest to dziwne, zwłaszcza że wcześniej też już były awarie tej suszarni, więc zastanawiam się czy 100 mln było prawidłowo wydanych. Dlaczego tak długo usuwa się awarię? Ile tych awarii od czasu uruchomienia suszarni już było? Sugeruje się pośrednio, że to się nie opłaca, a suszarnia była błędnie zaprojektowana i był to zły pomysł.

"Awaria miała charakter techniczny, a jedynym jej skutkiem jest sposób zagospodarowania osadu pościekowego" - komentuje rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania Joanna Żabierek.

Nie zostały naruszone przepisy związane z ochroną środowiska, w związku z czym awaria nie wywołała skutków społecznych, a co za tym idzie nie zachodziła konieczność informowania opinii społecznej.

Awarią zajmą się w przyszłym tygodni radni z Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. Członkowie komisji jeszcze w czerwcu mieli wyjazdowe posiedzenie w obiektach Aquanetu, ale nie odwiedzali wówczas Centralnej Oczyszczalni Ścieków. Nie było też mowy o awarii. 

https://radiopoznan.fm/n/a3H3zf
KOMENTARZE 4
Piotr Pazucha
Pozhoga 06.12.2019 godz. 11:27
Przerażające. Za takie coś w prywatnej firmie wylot z pracy z wpisem o ciężkim naruszeniu obowiązków pracowniczych. Ale rozwydrzona budżetówka bawi się w najlepsze w chowanego. Potem będą wybory lokalne i 50% poparcia przy 30% frekwencji.
Demokracja to zdecydowanie nie jest sensowny ustrój dla Polski.
W G
Wredny 05.12.2019 godz. 17:52
"Aquanet potrzebował pięciu miesięcy, by poinformować władze Poznania o awarii na terenie Centralnej Oczyszczalni Ścieków."
Szczerze wątpię, bo Aquanet i prezydent miasta to od wielu lat niemal jedno ciało i bez wątpienia wspólne interesy. Wystarczy wspomnieć o wspólnym finansowaniu Jandy...
W G
Wredny 05.12.2019 godz. 17:45
Stolica ma swojego Trzaskowskiego co rujnuje Warszawę a Poznań ma Jaśkowiaka.
Co ich łączy? Partia!
Co dzieli? Rywalizacja, kto zrobi większą "rozpierduchę" w mieście.
Kto wygrał? Hm, dobre pytanie...
Michał Zieliński
Marian 05.12.2019 godz. 14:08
Brak cywilnej odwagi władz lokalnych w kraju jest porażający!!! A ludzie ze świecznika bez mrugnięcia okiem kłamią. Ryba psuje się od głowy a przykład dla młodych okropnie demoralizujący. Powolna degrengolada wartości trwa........