Dla mgr Szymona Rakowskiego z Akademii Wychowania Fizycznego im. Eugeniusza Piaseckiego są to pierwsze Igrzyska Olimpijskie w roli oficera antydopingowego.
To jest praca należąca raczej do tych bardzo odpowiedzialnych. To jest też taka praca, gdzie nie można się pochwalić znajomym zbyt mocno, co się robi, jak się robi i kogo się bada. Trzeba być też nieugiętym, nie robić czegoś na pół gwizdka. Trzeba być cały czas w standardzie międzynarodowym tak, żeby wielu sportowców mogło być pewnych, że ten system działa
- mówi Szymon Rakowski.
W sam system antydopingowy w czasie igrzysk zaangażowanych jest około 1500 osób. "Rolą kontrolerów jest przede wszystkim ochrona uczciwych sportowców i udowodnienie tego, że czysty sport istnieje i jest możliwy" - zaznacza Rakowski.
Dbałość o przestrzeganie reguł antydopingowych wchodzi również w zakres obowiązków medyków. Wśród lekarzy kadry narodowej jest prof. dr hab. n. med. Nadia Sawicka-Gutaj z Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Odpowiedzialność lekarzy koncentruje się na dbaniu o zdrowie oraz kondycję fizyczną i psychiczną zawodników, zarówno podczas treningów, jak i startów. W tym celu prowadzimy ciągły monitoring. Analizujemy szereg parametrów, które przekładają się na uzyskanie wysokiej wydolności fizycznej. Tutaj bardzo pomaga mi znajomość układu hormonalnego, który jest takim głównym gwarantem równowagi między wpływami zewnętrznymi a organizmem
- mówi Nadia Sawicka-Gutaj.
Pani Doktor jest specjalistką chorób wewnętrznych, endokrynologii oraz andrologiem klinicznym. Na zawodach opiekuje się zawodniczkami kadry kobiet w sprincie kajakowym.