Jan Cytryński z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, które organizuje akcję mówi, że chodzi o realną pomoc Polakom, którzy mieszkają na Litwie, w Białorusi i Ukrainie.
Nasz akcja jest wyrazem solidarności i empatii wobec tych właśnie, którzy tam się znajdują i przez zmianę terytoriów, zmienili też miejsce kraju, gdzie zamieszkują, ale cały czas pozostają Polakami. Nasza akcja, jeśli chodzi o zbieranie pieniędzy jest nastawiona typowo na listopad, bo jest ona powiązana mocno z odzyskaniem niepodległości, bo pierwsza akcja, pierwsza edycja, była właśnie w stulecie odzyskania niepodległości, ale cała akcja pomocowa rozkłada się na cały rok
- mówi Jan Cytryński.
Akcję można wesprzeć w parafiach przynosząc dary - zbiórki darów są prowadzone między innymi w diecezji gnieźnieńskiej i Archidiecezji Poznańskiej. Można też wpłacić pieniądze.
W akcję z roku na rok włącza się coraz więcej wolontariuszy i diecezji, potrzebne są przede wszystkim podstawowe rzeczy - mówi koordynatorka projektu Daria Pańczyszyn.
Bandaże, opatrunki itp., to jest przede wszystkim w tej edycji dla nas istotne i ważne i materiały szkolne, ponieważ też odwiedzamy miejsca, w których są głównie dzieci i młodzież szkolna, więc to przede wszystkim. W pierwszej edycji udało się zebrać 11 ton produktów, które później przekazaliśmy właśnie na Kresy
- mówi Daria Pańczyszyn.
Z roku na rok liczba zebranych darów rosła, a po wybuchu pandemii darczyńcy wpłacali głównie pieniądze, za które wolontariusze kupowali potrzebne produkty. Akcję wspiera też Caritas, a wolontariusze w tym roku dwa razy pojadą z darami. W przyszłym miesiącu na Litwę, w grudniu na Ukrainę.
Szczegóły akcji można znaleźć na stronie polakzsercem.pl