Roman Wawrzyniak: Panie majorze, można powiedzieć tak: Armia wyposaża się, w coraz nowszy sprzęt, ale też wykorzystuje nowoczesne technologie do rekrutacji. Zaczęliście Państwo od uruchomienia portalu rekrutacyjnego. Jak on działa?
Andrzej Nieradko: Tak jak Pan redaktor powiedział. Modernizacja to jedno, a zwiększenie liczebności Sił Zbrojnych to drugie i tu przed terenowymi organami administracji wojskowej, czyli w moim przypadku Wojskową Komendą Uzupełnień wiele zmian. Wszystko po to, żeby ułatwić kandydatowi drogę do wojska i wymarzonego rodzaju służby wojskowej. I tak jak Pan powiedział, od kilku dni działa portal rekrutacyjny wojska polskiego. Powstał on 3 dni temu, a już, tylko w naszej Komendzie, mamy ponad 50 zgłoszeń.
RW: To całkiem nieźle. Ma też z tego, co wiem, powstać aplikacja na telefon i to będzie jeszcze prostsze i łatwiejsze, żeby się do wojska, jak to się mówi, zapisać.
AN: Tak. Ministerstwo pracuje też nad aplikacją, która ma ułatwić sprawę. Jeżeli chodzi o rekrutację do wojska, obok tego tradycyjnego, bezpośredniego zgłoszenia się do służby w WKU, mamy elektroniczną platformę, czyli portal rekrutacyjny.
RW: Panie majorze, gdyby Pan zechciał wyjaśnić naszym słuchaczom i ewentualnie osobom zainteresowanym jak wygląda ta ścieżka od chwili zgłoszenia na portalu i jak wygląda samo zgłoszenie oraz co dzieje się dalej?
AN: Zgłoszenie na portalu jest proste. Mamy stronę internetową www.zostanzolnierzem.pl. Tam musimy wspomnieć swoje dane, a także mail, który jest istotny oraz numer telefonu. W przypadku podania telefonu, jako preferowanego sposobu kontaktu, ochotnik podaje ramy czasowe, w których będziemy się z nim kontaktowali. Po takim zgłoszeniu każdy otrzymuje na maila informację o osobie, która zajmuje się jego zgłoszeniem, która będzie się z nim kontaktowała. Każdy kandydat jest traktowany indywidualnie przez osobę prowadzącą. Otrzymuje ofertę dostosowaną do jego preferencji i potrzeb, bo zdarza się, że kandydat, który się do nas zgłasza, nie wie, w którym kierunku pójść, bo mamy kilka form służby wojskowej.To często my, poznając kandydata, możemy tę formę mu dopasować. Jest terytorialna służba wojskowa, służba zawodowa, kandydacka, okresowa, Narodowe Siły Rezerwowe. Także często kandydat może się na pierwszy rzut oka pogubić, a my po to jesteśmy, żeby służyć mu pomocą i doradzić, którą z tych form najlepiej wybrać. Następnie, zostaje ustalony dogodny termin spotkania, żeby mógł złożyć oficjalnie wniosek, by później ochotnik mógł być skierowany do Wojskowych Centrów Rekrutacji, które też inaugurują we wrześniu, a które też są nowym pomysłem Ministerstwa, a które my wdrażamy w życie.
RW: Panie majorze, chciałem jeszcze zapytać, jak wygląda selekcja? Jakie kandydat musi spełnić warunki?
AN: Jeżeli chodzi o warunki, to tu nic się nie zmieniło. Każdy kandydat musi mieć obywatelstwo polskie, nie może być karany, odpowiednia predyspozycja psychofizyczna i kategoria zdrowia i to w tych Wojskowych Centrach Rekrutacji będzie sprawdzane. Ta procedura się skraca przez to, że na badania lekarskie trzeba było jechać do Wojskowej Komisji Lekarskiej w Bydgoszczy, tam odbyć badania w przychodni psychologicznej, a teraz załatwi to doraźnie w Wojskowym Centrum Rekrutacji, gdzie będzie to organizowane przynajmniej dwa razy w miesiącu. Tam Ci wszyscy kandydaci będą kierowani i te wszystkie sprawy w tym centrum będą mogli wszystko załatwić. Rozmowa zapoznawcza, tam kandydat poznaje te wszystkie formy, których mówiliśmy. To jest kontakt osobisty, więc może zadać różnego rodzaju pytania, które dotyczą służby wojskowej. Tam również odbędzie się rozmowa kwalifikacyjne, gdzie będzie mógł sobie wybrać jak najlepszy, najdogodniejszy dla niego termin, gdzie będzie mógł być skierowany do służby. Tutaj przejdzie badania przed orzecznikami wojskowej pracowni psychologicznej, odbędą się badania lekarskie w ramach Wojskowej Komisji Lekarskiej. Po otrzymaniu pozytywnych orzeczeń ochotnik, otrzyma kartę powołania do tej wymarzonej służby wojskowej.
RW: Czy szukacie ludzi zdolnych, którzy już są po studiach i zastanawiają się co ze sobą zrobić i myślą, że może wojsko to jest miejsce dla nich? Czy dla nich też macie jakąś ofertę i jak wygląda później proces szkolenia takiego rekruta?
AN: Tych form szkolenia jest bardzo dużo. To również są studenci, dla których mamy różnego rodzaju szkolenia, gdzie wojsko potrzebuje wykształconych ludzi, także dla nich również jest miejsce w Wojsku Polskim.
RW: W tej chwili wojsko liczy 108 tys. Żołnierzy, a według tych danych, które znalazłem, ma być 111,5 tys. Na koniec chciałem zadać pytanie, dlaczego warto iść do wojska? To pewnie też dobry pracodawca, bo też tak można na to spojrzeć.
AN: Oczywiście! Przede wszystkim po to, żeby służyć ojczyźnie. Każdy z nas ma wpisane to, żeby bronić swojej ojczyzny, żeby zapewnić bezpieczeństwo swoim najbliższym i swoim rodakom. Można to też zrobić z pobudek wewnętrznych albo po prostu z zainteresowania tematyką militarną, chęcią połączenia tego ze swoim życiem zawodowym. Służba w wojsku to także prestiż munduru, możliwość podnoszenia swoich kwalifikacji zawodowych, zdobycia ciekawych i unikatowych doświadczeń. Można tu spotkać ludzi, którzy myślą tak samo, jak my, których łączy ta sama pasja. Niewątpliwym plusem, jeżeli chodzi o służbę w wojsku, jest stabilność zatrudnienia, rozwój zawodowy wraz z awansami na kolejne stopnie wojskowe.
Chciałbym jeszcze dodać, żeby zachęcić tych niezdecydowanych, że żołnierze w Wojsku Polskim godnie zarabia. Uposażenie żołnierza, który dopiero co rozpoczyna swoją przygodę z wojskiem, wynosi 4100 złotych. Poza uposażeniem podstawowym żołnierz, może otrzymać różnego rodzaju dodatki i świadczenia, nagrody jubileuszowe i uznaniowe, a po zakończonej służbie może liczyć na godziwą emeryturę.