Petarda raniła dziewczynkę. Miasto zapłaci 200 tys. odszkodowania
Ponad 200 tys. zł odszkodowania zapłaci gmina Gołańcz dziewczynce rannej na miejskiej imprezie. Do zdarzenia doszło podczas sylwestra 2013 roku organizowanego przy urzędzie.
Do Jeziora Kierskiego przez Samicę Pamiątkowską spływają oczyszczone ścieki z Tarnowa Podgórnego. Woda w zbiorniku ma brunatno-fioletowe zabarwienie. Sprawę nagłośniło Gospodarstwo Rybackie Jezioro Kiekrz.
"Takiej wody nie było za komuny" – mówi rybak Chrystian Szpoper.
W tej chwili na ryby to jeszcze nie ma przełożenia, ale na czystość wody, która jest tragiczna. Może być tragicznie w miesiącach letnich i upałach. Może przyjść tak zwana przyducha, deficyt tlenowy, mogą zginąć ryby wszystkie, prawda nie?
- mówi rybak.
Ochrona środowiska ujawniła zanieczyszczanie dopływów jeziora przez oczyszczalnię z Tarnowa Podgórnego już latem zeszłego roku. "Sprawa się wówczas skomplikowała" – przyznaje Wielkopolski Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, Leszek Kurek.
Teoretycznie poprawnie, a praktycznie nie do końca w przypilnowanym procesie technologicznym ścieki, odpływały inną trasą, niż poprawnie powinny. Zamiast odpływać bezpośrednio w stronę Samy, na północ w stronę Szamotuł. Oczyszczone ścieki odpływały w drugą stronę, czyli popłynęły w stronę Jeziora Kierskiego
- wyjaśnia Leszek Kurek.
Problem istnieje w miejscu odprowadzania ścieków – Kanale Przybrodzkim.
Poznański sąd nałożył w styczniu tego roku grzywnę na oczyszczalnię z Tarnowa Podgórnego. WIOŚ zobowiązał spółkę do naprawienia nieprawidłowości i zawnioskował do Wód Polskich o cofnięcie lub ograniczenie pozwolenia na odprowadzanie ścieków.
Dyrektor Zarządu Zlewni Poznań Wód Polskich odrzucił ten wniosek.
Nie dochodziło do rażących i mogących mieć szkodliwe skutki dla środowiska wodnego przekroczeń ilości oraz jakości odprowadzonych ścieków
– tłumaczy rzecznik prasowy Wód Polskich.
WIOŚ odwołał się od tej decyzji. W marcu pobrano też próbki z jeziora do ponownych badań.
"To nie jest związane z działalnością oczyszczalni" – przekonuje wójt Tarnowa Podgórnego, Tadeusz Czajka.
Oczyszczalnia zrzuca ścieki oczyszczone zgodnie z normą. Co jest dalej, nie jest w gestii naszej spółki, ani również gminy. Być może poprzez lata zmieniły się poziomy dna i odchodzący rów, który pewnie w przeszłości miał wyższą rzędną dna, relacje się zmieniły i być może się przelewa z tego powodu
- wyjaśnia Tadeusz Czajka.
Wójt wskazuje na poprawne pomiary czystości odprowadzanych ścieków. Zapewnia jednocześnie, że spółka komunalna jest otwarta na uczestniczenie w kosztach inwestycji, która usprawniłaby spływ oczyszczonych ścieków.
Zdaniem naukowca z Pracowni Rybactwa Śródlądowego i Akwakultury Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu, problemem może być ilość produkowanych ścieków.
"Najprawdopodobniej tak jest" – mówi Janusz Golski.
Zbyt duże obciążenie, zbyt duża ilość ścieków, ta oczyszczalnia była jednak projektowana na nieco inną populację zamieszkującą Tarnowo Podgórne. To już jest duża aglomeracja w tej chwili. Niemniej jednak trzeba coś jak najszybciej zrobić, bo to wszystko, co dostanie się do Jeziora Kierskiego, ta cała materia organiczna, te olbrzymie ilości azotu i fosforu, one w znacznej mierze zostaną
- mówi Janusz Golski.
To może spowodować nadmierny zakwit sinic w jeziorze oraz brak tlenu i śmierć ryb. Według Janusza Golskiego, naturalne samooczyszczenie zbiornika może potrwać wiele lat.
Ponad 200 tys. zł odszkodowania zapłaci gmina Gołańcz dziewczynce rannej na miejskiej imprezie. Do zdarzenia doszło podczas sylwestra 2013 roku organizowanego przy urzędzie.
Kiedy powstawał był jednym z najnowocześniejszych w Europie. Szpital Wojewódzki w Poznaniu w tym roku obchodzi 50-lecie.
Nie żyje Ludwik Dorn. Były marszałek Sejmu, wicepremier i szef MSWiA zmarł w czwartek w wieku 67 lat.