Większość radnych głosowała dziś za uchwałą w sprawie apelu sejmiku do ministra kultury i dziedzictwa narodowego, dotyczącego przyszłego funkcjonowania Parku Dzieje.
Marszałek Marek Woźniak mówił w poniedziałek podczas sesji, że nie może w pełni poprzeć projektu, jak tłumaczył "w wątku przedstawienia dotyczącego Solidarności brakuje np. Lecha Wałęsy".
Jeśli misją projektu jest edukacja historyczna, to chciałbym, żeby to była uczciwa edukacja historyczna. To nie jest projekt artystyczny, to nie jest spektakl, bo artystom pozwalamy na wiele. Natomiast jeśli mówimy o projekcie o charakterze edukacyjnym - ja, żeby się w pełni podpisać, chciałbym, żeby to był projekt uczciwy
- zaznaczył marszałek.
Marek Woźniak mówił też, że w ostatnich latach Park Dzieje i tamtejsze widowiska odwiedzało wielu polityków Prawa i Sprawiedliwości. "Projekt został bardzo mocno upolityczniony" - dodał Marek Woźniak.
Prezes Stowarzyszenia Dzieje Tomasz Łęcki mówił w czasie sesji, że organizatorzy widowisk zapraszali przedstawiciele różnych opcji politycznych.
Przyjeżdżali ci, którzy mieli czas, był przedstawiciel prezydenta Komorowskiego, był pan marszałek Maciej Sytek, był pan marszałek Wojciech Jankowiak. Nie jesteśmy niczyimi zakładnikami. To, że powstało Centrum Kultury Park Dzieje jako instytucja państwowa to był wynik poszukiwania różnych rozwiązań
- dodał.
Tomasz Łęcki podziękował samorządowcom za wsparcie. Jak powiedział, w sprawie dalszego finansowania widowisk w Murowanej Goślinie jest wiele możliwych scenariuszy, np. powrót do instytucjonalnej samodzielności.