Pomysłodawcą był przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości, Zbigniew Czerwiński. Jak mówił w czasie dzisiejszej sesji zagrożenie militarne Polski stało się faktem, w związku z czym samorządy powinny włączyć się w finansowanie doposażenia służb kryzysowych. Wskazywał na konkretne działania.
Chodzi o weryfikację planów finansowych dla naszych szpitali, weryfikację planów dla dróg o znaczeniu obronnym. To, co możemy zrobić i, co na pewno nie będzie chybione - to kwestia zakupów dla straży pożarnej, wyposażenia ich na wypadek zagrożenia wojennego. To są takie rzeczy, które mogą się przydać natychmiast to kontenery, namioty, sprzęt do odgruzowywania, specjalistyczny sprzęt ratowniczy
- mówił Zbigniew Czerwiński.
Radny Czerwiński zasugerował, żeby dofinansować kursy strzeleckie dla młodych mężczyzn do 30. roku życia.
"Zostaliśmy sami? Państwo nie ma tu nic do powiedzenia?" - pytał w odpowiedzi na słowa radnego Czerwińskiego marszałek Marek Woźniak.
Co tak naprawdę państwo w kwestii obronności chce i ma do powiedzenia, w tym również w zakresie WOT, szkolenia obrony cywilnej, wyposażenia tych wszystkich służb, o których mówimy. Trzeba pamiętać o tym, że jeszcze niedawno mówiło się o tym, że policja za mało strzela, ma za mało amunicji, wojsko za mało strzela - a my mówimy tu o wspieraniu strzelectwa amatorskiego na powiatowych strzelnicach
- mówił Marek Woźniak.
Marszałek powiedział, że chciałby, żeby wojsko było lepiej wyszkolone w strzelaniu. Dodał, że budżety samorządów są coraz mniejsze i przez to trudno im znaleźć pieniądze na finansowanie np. szkolenia strzelniczego cywilów.
"Samorządy też współpracują w systemach bezpieczeństwa z wojewodą. Mamy swoje zapasowe stanowisko dowodzenia z procedurami, pełnomocnicy szpitali mają określone zadania na czas "w". - mówił marszałek Woźniak.