Jak wyjaśnia Elżbieta Gajda, kierownik Muzeum Ziemi Czarnkowskiej, święto Kupały obchodzono kiedyś w najkrótszą noc w roku. Nasi przodkowie czcili wtedy ogień, wodę, słońce i płodność.
"Dziś zorganizujemy małą inscenizację tego dawnego święta" – dodaje Gajda.
Drużyna Wojów Grodu Wałcz wraz z grupą rekonstrukcyjną Jaźwiec w Czarnkowie, zaprezentują obrzęd kupalny, a więc będą śpiewy, tańce oraz puszczanie wianków na rzece. Panny puszczały te wianki, by znaleźć partnera. Ten, który wyłowił dany wianek mógł znaleźć przyjaciółkę albo nawet miłość. Poza tymi obrzędami będziemy mogli też zobaczyć, jak żyli Słowianie, czym się żywili. Przygotujemy historyczne potrawy, które mieszkańcy będą mogli skosztować
- mówi Elżbieta Gajda.
Zaplanowano także turniej łuczniczy oraz krótkie lekcje historyczne dotyczące słowiańskiej garderoby i dawnych instrumentów muzycznych.
„Noc Kupały” rozpocznie się o godzinie 17.00 na terenie Łazienek Czarnkowskich.