Śledztwo w tej sprawie prowadzi tamtejsza prokuratura. Wiadomo już, że pszczoły zabił związek chemiczny. Zbadane owady miały na sobie 16 różnych substancji czynnych.
Śledczy sprawdzają, w którym z oprysków stosowanych na pola rzepaku były śmiertelne dla owadów związki chemiczne. Teraz biegły porówna te substancje ze składem oprysków stosowanych przez rolników.
Zgodnie z prawem, każdy rolnik musi prowadzić tzw. dziennik oprysków. Dzięki temu będzie wiadomo, kto dokonał oprysku w czasie, kiedy pszczoły zbierały nektar. Takie zabiegi należy wykonać dopiero wówczas, kiedy owady są w ulach.
Biegli ustalą także czy w tej sprawie doszło do znacznej straty w środowisku naturalnym. Może za to grozić do 5 lat więzienia.
Poszkodowanych w tej sprawie jest trzech pszczelarzy, którzy wycenili straty na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych.