Jednym z samorządów, którego mieszkańcy nie zdążyli wymienić swoich kotłów, jest Mosina. Ponad 12 miesięcy od wprowadzenia zakazu z tzw. kopciuchów wciąż korzysta 2 tys. gospodarstw domowych, w tym ponad 100 lokali należących do gminy.
- Dostosujmy przepisy do tempa, z wymianą radzą sobie samorządy – apelował podczas debaty na sesji sejmiku radny PiS, Adam Bogrycewicz.
Zmiana powinna polegać na wydłużeniu terminów. Samorządowcy już wielokrotnie apelowali w tej sprawie do urzędu marszałkowskiego. Nasze starania wynikają o oczekiwań Wielkopolan, które słyszymy na co dzień.
- Nie zamierzamy wprowadzać zmian w uchwalonych przepisach – odpowiada marszałek województwa, Marek Woźniak.
Prawo będzie martwe wtedy, kiedy nie będzie wywoływało żadnego rezultatu, a skoro wywołuje to działa. Ludzie wymieniają te piece i widać tego efekty. Uchylenie tego prawa spowoduje, że nikt nie będzie miał motywacji do tej zmiany. Tylko sankcja w postaci możliwości nałożenia przez gminę kary może przynieść jakieś rezultaty.
Według uchwały antysmogowej do końca 2025 roku - należy wymienić piece kaflowe, typu koza oraz kominki, które nie spełniają wymogów ekoprojektu. Od 2028 roku zabronione będzie natomiast palenie w kotłach 3 i 4 klasy.