Adam Borys w czasie II wojny światowej był jednym z cichociemnych zrzuconych na teren okupowanej Polski. Żołnierze tych oddziałów zasłynęli m.in. z udziału w Powstaniu Warszawskim, a wcześniej likwidowania katów polskiej ludności jak choćby szefa SS i Policji w Warszawie Frantza Kutchery.
Po zakończeniu II wojny światowej Adam Borys wraz z rodziną mieszkał w skromnym domu w Witkowie do śmierci w 1986 roku. "Od dziś przypomina o tym tablica umieszczona na tym budynku" - mówi inicjator ufundowania tablicy Grzegorz Musidlak ze zgrupowania historycznego Kompania Witkowska.
W tym domu zamieszkał z rodziną, to było skromne mieszkanie. W tym mieście im więcej rozlało się krwi bohaterskiej krwi Witkowian, tym więcej musimy o to dbać. Robimy tę tablicę, żeby ten kamień wołał. Jak mówi prymas Wyszyński, jeśli ludzie zapomną, niech wołają kamienie
- mówi Grzegorz Musidlak.
Tablicę upamiętniającą Adama Borysa odsłonił ostatni żyjący żołnierz batalionu "Parasol" dziś już 102-letni płk Wiesław Rylski. Uroczystość odbyła się w ramach trwających w Witkowie " Dni Cichociemnych".