Odcinek pływacki był wytyczony w jeziorze Kierskim, a trasa rowerowa na zachód od stolicy Wielkopolski. Meta na poznańskich targach, ale wcześniej będzie trzeba jeszcze pobiegać po łazarskich parkach Wilsona i Kasprowicza.
W gronie uczestników jest małżeństwo Suwartów z Poznania; pan Marcin jest osobą niewidzącą, więc jego żona, pani Monika pełni rolę pilota...
Odcinek pływacki jest najtrudniejszy, jesteśmy połączeni krótką gumową linką na wysokości kolan; mąż totalnie nie orientuje się gdzie w tej wodzie jest, więc tylko ja jestem od nawigacji. Rower to tandem, technicznych problemów nie ma, ale zwrotności nie mamy, więc jak są trasy z agrafkami, to musimy wtedy zejść z roweru, przetoczyć go i znów wsiąść
- mówi pan Marcin.
No i bieg, tu mamy zwykłą linkę, a ja dużo mówię, o każdym krawężniku, każdej dziurze, że skręcamy, itp.
- dodaje pani Monika.
Najlepsi triathloniści, walczący o mistrzostwo Polski spodziewani są na mecie na targach około godz. 13.00, ale pozostali zawodnicy będą docierać do celu do około godz. 17.00. Do tego czasu zamknięte będą ulice Berwińskiego i Wyspiańskiego.