Wojewódzki Urząd Pracy w Poznaniu opublikował właśnie tegoroczny Barometr Zawodów. To podpowiedź między innymi dla szkół, jakie klasy czy kierunki otwierać, by absolwenci znaleźli zatrudnienie.
W porównaniu z rokiem ubiegłym liczba zawodów deficytowych spadła - mówi Agnieszka Kownacka z Powiatowego Urzędu Pracy.
Zawodów deficytowych jest mniej, a to dlatego, że zmieniła się też sytuacja na rynku pracy. Teraz mamy wyższe koszty zatrudnienia pracowników, wzrosło wynagrodzenie minimalne i to fajnie dla pracowników. Natomiast dla pracodawcy oznacza to większe koszty zatrudnienia pojedynczego pracownika. W związku z powyższym pracodawcy zatrudniają trochę mniej osób, bo to też są dla nich wysokie koszty. Dlatego też spadła nieco lista zawodów deficytowych, ale też utrzymują się w tych zawodach deficytowych takie zawody, w których są braki kadrowe już od kilku lat
- mówi Agnieszka Kownacka.
W naszym regionie co trzeci zawód deficytowy dotyczy branży budowlanej. Brakuje murarzy, cieśli, stolarzy czy monterów instalacji budowlanych. W branży medycznej potrzeba też: fizjoterapeutów, psychologów i psychoterapeutów, ale na brak pracowników narzekają też inne branże. Wśród zawodów deficytowych znaleźli się: maszyniści, kierowcy ciężarówek i pracownicy służb mundurowych.