Jestem w kontakcie ze służbami ratunkowymi i władzami samorządowymi. Mamy 4 poszkodowanych, w tym jedną osobę ciężko, a 2 średnio ciężko
- napisał na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski po wybuchu gazu w Sędzińcu w powiecie pilskim.
Do wybuchu doszło wieczorem. W chwili eksplozji w bloku, który uległ częściowemu zawaleniu, przebywało 10 osób, w tym także dzieci. Nie było ofiar śmiertelnych, choć jak podkreśla oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Pile Paweł Kamiński, strażacy zakończyli działania na miejscu dopiero około godziny 1.30 w nocy. Przeszukiwano bowiem budynek, sprawdzając, czy faktycznie nikogo nie ma już pod gruzami.
Według wstępnych informacji, wielorodzinny budynek nie nadaje się do zamieszkania. Pogorzelcy zneleźli tymczasowe schronienie u rodzin, dziś zapadną pierwsze decyzje dotyczące pomocy dla nich.
W sumie w akcji gaśniczej pracowało 26 zastępów straży pożarnej.
Wyrazy wsparcia dla poszkodowanych w wybuchu gazu w Sędzińcu w powiecie pilskim. Jestem w kontakcie ze służbami ratunkowymi i władzami samorządowymi. W oparciu o dane #LPR, mamy 4 poszkodowanych, w tym jedną osobę - ciężko, a 2 średnio ciężko. Wszyscy trafili do szpitali
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) April 19, 2023
AKTUALIZACJA - 8:00
Pod gruzami domu w Sędzińcu w powiecie pilskim nie ma już żadnych poszkodowanych. Potwierdzają to strażacy, którzy na miejscu pracowali z psami. Wczoraj wieczorem w domu wielorodzinnym doszło do wybuchu gazu. Budynek częściowo się zawalił.
"Na miejsce wypadku przyjedzie dziś wojewoda wielkopolski" - mówi jego rzecznik Jarosław Władczyk...
Wiemy na pewno to, że ten dom, który się zawalił w wyniku tego wybuchu, był domem dla trzech rodzin. Łącznie mieszkało tam 12 osób. W chwili wybuchu przebywało w tym budynku 10 osób. Jeśli chodzi o osoby poszkodowane, to są to cztery osoby dorosłe. Jedna osoba dorosła została przetransportowana LPR do Centrum Urazowego w Bydgoszczy. Ona jest w stanie tak naprawdę najgorszym, bardzo ciężkim, jest bardzo mocno poparzona. Kolejne dwie osoby zostały przewiezione do szpitala w Pile, a jedna osoba do szpitala w Złotowie
- mówi Jarosław Władczyk.
Żadne z dzieci, które było w domu, nie ucierpiało. Poszkodowani spędzili noc u rodzin. Mogą liczyć na pomoc finansową. Dostaną wypłacane w takich okolicznościach zasiłki. Dalszą pomoc organizuje dla nich Ośrodek Pomocy Społecznej w Wysokiej razem z urzędnikami wojewody.
Na miejscu wybuchu cały czas ustalane są okoliczności zdarzenia.
AKTUALIZACJA - 10:09
Nowe informacje w sprawie wybuchu gazu w Sędzińcu pod Piłą. Jedna z poszkodowanych osób ma poparzenia II stopnia i została wprowadzona w stan śpiączki.
AKTUALIZACJA - 11:57
Rodziny poszkodowane we wczorajszym wybuchu gazu w Sędzińcu w powiecie pilskim nie wrócą do swoich mieszkań.
Nadzór budowlany wstępnie wykluczył dalszą możliwość korzystania z budynku
- poinformował rzecznik wojewody Jarosław Władczyk.
Mieszkania należały do spółdzielni rolniczej. Obecnie na miejscu trwa posiedzenie sztabu kryzysowego.
W budynku mieszkało 12 osób. W chwili wybuchu w środku było 10 z nich, także dzieci. Ucierpiały cztery osoby.
Najciężej ranny mężczyzna został przetransportowany przez Lotniczego Pogotowie Ratunkowe do Centrum urazowego w Bydgoszczy. Ma liczne poparzenia. Do szpitala w Pile trafiła ciężko ranna kobieta, tam też karetka zawiozła drugą poszkodowaną, której stan określono na średnio ciężki. Podobne obrażenia odniósł jeszcze jeden mężczyzna, który trafił do szpitala w Złotowie. Miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej zbiera informacje o stanie poszkodowanych, by ustalić, jakiego wsparcia potrzebują.
Dzieciom, które były w budynku, nic się nie stało.
AKTUALIZACJA - 15:03
Została wszczęta procedura w sprawie katastrofy budowlanej oraz powołana została komisja, która ma ustalić przyczyny tej katastrofy - powiedziała w czwartek p.o. Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Pile Magdalena Lewenda. Dodała, że budynek nie nadaje się do zamieszkania.
Magdalena Lewenda z PINB w Pile wskazała, że uszkodzony w wyniku wybuchu budynek nie nadaje się do zamieszkania, a czynności prowadzone na miejscu pod nadzorem prokuratora odbywają się tylko przy użyciu sprzętu ciężkiego. Dodała, że została wszczęta procedura w sprawie katastrofy budowlanej.
Została powołana komisja, która ma ustalić przyczyny katastrofy
- powiedziała.
Komendant powiatowy PSP w Pile bryg. Jarosław Kołak odnosząc się do działań PSP zaznaczył, że po środowym wybuchu na miejsce wysłano 25 zastępów straży pożarnej, a w działaniach brało udział 76 strażaków.
Nasze działania w fazie wstępnej polegały przede wszystkim na działaniach typowo ratowniczych, udzielaniu pomocy medycznej. Następnie w wyniku wybuchu zaistniał pożar, który został przez nas ugaszony. Kolejna część działań to były działania poszukiwawcze
- powiedział.
Dodał, że na miejscu działała m.in. specjalistyczna grupa ratownicza z Poznania oraz dwa psy poszukiwawcze.
Pytany o przyczyny wybuchu powiedział, że "z dużą dozą prawdopodobieństwa mieliśmy do czynienia z wybuchem gazu". Pytany o przyczyny wybuchu powiedział, że "z dużą dozą prawdopodobieństwa mieliśmy do czynienia z wybuchem gazu". Dodał, że uszkodzony budynek w całości odłączono od mediów, ale budynek sąsiedni nadal jest zasilany gazem.
AKTUALIZACJA - 16:32
"W szpitalach pozostają trzy osoby. Wszyscy poszkodowani mogą liczyć na wsparcie" - powiedział na mijescu katastrofy w Sędzińcu wojewoda wielkopolski Michał Zieliński.
W chwili eksplozji w bloku przebywało dziesięć osób, w tym pięcioro dzieci. Nie było ofiar śmiertelnych, ale cztery osoby zostały ranne. Wszyscy poszkodowani mają świetną opiekę lekarską, wsparcie psychologa, jedna z osób opuściła już szpital
- powiedział wojewoda Zieliński.
Jedna osoba, która trafiła do szpitala w Złotowie ze stosunkowo najlżejszymi obrażeniami, już go opuściła. W szpitalu pozostają jeszcze trzy osoby, najciężej ranna jest w szpitalu w Bydgoszczy. Lekarze podejmą niebawem decyzję, czy stan tej osoby pozwala na przetransportowanie jej do szpitala w Gryficach. Dwie kolejne osoby przebywają na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Pile
- mówił wojewoda.
Wojewoda zaznaczył, że poszkodowani mogą liczyć też na wsparcie finansowe. "Kilka tysięcy złotych zasiłku ma przekazać gmina, kolejne środki przekażę z własnej rezerwy" - mówi Michał Zieliński.
Wiem, że już decyzje o wypłacie zasiłków zostały podjęte. Ja z kolei też zadeklarowałem, a gmina z tego skorzysta, że z rezerwy ogólnej wojewody samorząd otrzyma wsparcie finansowe
- mówił Michał Zieliński.
Środki zostaną przekazane potrzebującym rodzinom. Gmina Wyrzysk zapewnia, że posiada lokale zastępcze, z których mogliby skorzystać poszkodowani. Aktualnie większość z nich przebywa u bliskich. Dziś pełniąca obowiązki Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Pile Magdalena Lewenda potwierdziła, że budynek, w którym doszło do wybuchu nie nadaje się do zamieszkania i prawdopodobnie zostanie rozebrany. Sprawę samego wybuchu bada policja i prokuratura.