NA ANTENIE: Halo Poznań! Czy tu straszy?
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

XVIII Zjazd Klubów Gazety Polskiej – debata o społeczeństwie obywatelskim

Publikacja: 07.07.2023 g.17:02  Aktualizacja: 07.07.2023 g.17:05
Kraj
W debacie udział wzięła Marszałek Sejmu Elżbieta Witek.

Marszałek Sejmu mówiła, że bardzo ważną rolę w każdym społeczeństwie demokratycznym odgrywa społeczeństwo obywatelskie, które stanowi wsparcie.

„Władza ma służyć ludziom” - mówiła Elżbieta Witek.

Dodała, że kiedy Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku przejmowało władzę, to wydawało się, że przed rządem jest prosta droga, która prowadzi do celu.

Tym celem było podzielenie się ze społeczeństwem wszystkimi dobrami, które mamy. Polska jest krajem bardzo bogatym. Jesteśmy dużym krajem, leżącym w środku Europy z piękną historią i wspaniałymi tradycjami, ale przede wszystkim ze wspaniałymi ludźmi

 - mówiła Marszałek.

Zaznaczyła, że kończy się bardzo trudna kadencja Sejmu, podczas której wydarzyły się sprawy, które nie miały miejsca nigdy wcześniej, a które wszystkich zaskoczyły.

Mam nadzieję, że po tych ciężkich latach, nasz rząd przy wielkim wsparciu społeczeństwa obywatelskiego, takich ludzi jak państwo (Kluby Gazety Polskiej – przyp. red), potrafiliśmy ten trudny czas nie tylko przetrwać, ale wykorzystać go, żeby Polska, tak jak to sobie założyliśmy, rozwijała się każdego dnia

 - powiedziała Witek.

Podkreśliła, że cały program PiS, realizowany od 2015 roku, był skupiony wokół rodziny – od najmłodszych, przez uczniów, studentów, po seniorów.

Marszałek Sejmu mówiła, że obok wyzwań, jakie przyniosła pandemia, rząd musiał zmierzyć się z tymi, jakie przyniosła rosyjska napaść na Ukrainę, ale też atak na nasze granice ze strony Białorusi.

Te trzy trudne okresy, trzy trudne wydarzenia, pokazały, czy rząd potrafi w takich trudnych sytuacjach reagować właściwie

 - mówiła.

Powiedziała, że wobec tych wyzwań rząd mógł nic nie robić, ale postanowił chronić miejca pracy i przedsiębiorstwa.

Dzisiaj, mimo pandemii i wojny, mamy jeden z najniższych poziomów bezrobocia w całej Europie, a nie tylko w Unii Europejskiej i nadal jesteśmy w stanie szukać ludzi gotowych do pracy. To pokazuje, że rząd potrafił znaleźć rozwiązanie na bardzo trudne czasy

 - podkresliła Elżbieta Witek.

Odniosła się też do postawy polskiego społeczeństwa, które, jej zdaniem wobec wojny na Ukrainie, zachowało się bardzo dobrze.

Polacy, jako naród, pokazali czym jest prawdziwa solidarność – nie wymuszona siłą i szantażem, tylko prawdziwa solidarność, czyli zrozumienie dla tych, którzy uciekają przed wojną, dla tych najsłabszych – dla kobiet i dzieci ukraińskich, które uciekły przed wojną. To są prawdziwi uchodźcy, bo ci, którzy atakują nasze granice od strony Białorusi, to nie są uchodźcy. To są nieleglani migranci, wykorzystywani przez Łukaszenkę i Putina

 - powiedziała Marszałek.

Zaznaczyła, że gdyby na początku Polska nie zareagowała stanowczo na to wyzwanie, to dziś w Polsce byłyby tysiące nielegalnych migrantów i nie bylibyśmy w stanie pomagać Ukrainie tak, jak pomagamy.

Szkoda, że trzeba było wojny, że cały świat zobaczył, że Polska nie jest brzydką panną na wydaniu, która powinna się cieszyć, że ktoś chce z nią rozmawiać, tylko jest piękną damą, która potrafi w każdej sytuacji zachować się z klasą i o którą trzeba zabiegać. Dzisiaj o Polskę zabiegają najpoważniejsi politycy z całego świata

 - podkreśliła Witek.

Powiedziała, że dziś Unia Europejska wraca do pomysłów z 2015 roku, kiedy próbowano narzucić krajom członkowskim przyjmowanie nielegalnych migrantów z zachodu. Twierdzi, że nie istnieje coś takiego, jak przymusowa solidarność, bo solidarność wynika z serca, z potrzeby niesienia pomocy drugiemu człowiekowi. Podkreśliła, że jeśli nakłada się obowiązek solidarności, to jest to przymus, a nie solidarność.

My się na to nie zgadzamy, dlatego że bezpieczeństwo, oprócz rodziny, która jest podstawą naszego programu, to bezpieczeństwo szeroko rozumiane ma chronić Polaków, nasze rodziny, i naszą ojczyzną, dlatego nie zgodzimy się na żaden przymus. Przyjęliśmy już kilka milionów prawdziwych uchodźców. Mamy u siebie też uchodźców z Białorusi. Każdy, kto poprosi o azyl polityczny i przejdzie właściwą bramą na granicy, a nie nielegalnie i chce u nas zostać i pracować, to może uzyskać azyl, jeśli rzeczywiście ucieka przed wojną, jest prześladowany i chce u nas zostać

 - powiedziała Elżbieta Witek.

Dodała, że migranci zza naszej wschodniej granicy nie chcą zostać w Polsce, ale chcą wyjechać do krajów zachodnich ze względów na świadczenia socjalne.

https://radiopoznan.fm/n/Ze8CH0
KOMENTARZE 0