Według autorów, konieczne jest ograniczenie dzikom dostępu do pokarmu, a pojemniki na odpady przyciągają takie zwierzęta. Dlatego trzeba punkty z odpadami odgradzać lub stosować środki działające na układ nerwowy zwierząt. Dla człowieka czy psów są one nieszkodliwe.
Radni mają przyjąć program w przyszłym tygodniu. Przewodniczący komisji bezpieczeństwa radny Wojciech Chudy wierzy, że dzięki temu uda się ograniczyć migrację dzików do miasta.
Mam nadzieję, że to będzie skuteczna metoda i nie będziemy musieli wybijać tych dzików, a przez różnego rodzaju elementy związane z edukacją, przyciąganiem dzików do lasów i odstraszeniem od miasta, spowodujemy, że dziki będą chciały zostać w lesie, a nie wchodzić do miasta
- mówi Wojciech Chudy.
W opracowanym miejskim programie mowa jest również o sprawdzeniu płotów na terenie ogródków działkowych czy w sadach, bo te miejsca to również popularne miejsce zdobywania pokarmu.
Środki odstraszające miałyby być również stosowane na trawnikach, by te nie były niszczone przez dziki. Urzędnicy stawiają również na edukację, czyli między innymi spotkaniach w przedszkolach i szkołach.
W ostatnich latach Poznań ma problem z dzikami. Mieszkańcy z roku na rok zgłaszali coraz więcej interwencji do straży miejskiej związanych z obecnością tych zwierząt w różnych punktach miasta.