NA ANTENIE: OD NOWA (2023)/KWIAT JABLONI
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

J. Emilewicz: "Wielkopolska przedsiębiorczością stoi"

Publikacja: 31.07.2023 g.20:04  Aktualizacja: 01.08.2023 g.07:02 Krzysztof Polasik
Poznań
Gościem "Wielkopolskiego Popołudnia" w Radiu Poznań była wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz.
Jadwiga Emilewicz radio poznań - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Wielkopolska jest najbardziej przedsiębiorczym województwem w Polsce. W naszym regionie na tysiąc mieszkańców przypada półtorej firmy. To najwyższy odsetek w całym kraju. Dane dotyczące wielkopolskich firm z najnowszego raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości podała na przedstawiła na antenie Radia Poznań wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jadwiga Emilewicz.

Małe i średnie firmy zatrudniają najwięcej, bo statystycznie to około 30 osób zatrudnionych w małej lub średniej firmie w Wielkopolsce. Wielkopolska przedsiębiorczością naprawdę stoi. I trzecia ważna dana, to właśnie wielkopolskie firmy w ujęciu rok do roku zarobiły najwięcej w 2021 roku.

- mówiła Emilewicz.

Od dwóch lat w Poznaniu działa Regionalne Biuro Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. PARP udziela firmom pożyczek i rządowych dotacji. Zadaniem poznańskiego biura jest także ostrzeganie przed problemami finansowymi spółek.

PONIŻEJ CAŁY ZAPIS ROZMOWY

Roman Wawrzyniak: Jak wspierać biznes w regionie? Między innymi o tym dyskutowano dziś podczas podsumowania dwóch lat działalności w Poznaniu Regionalnego Biura Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości. Dzisiaj odbyła się premiera raportu o stanie małych i średnich przedsiębiorstw. Czy firm przybywa?

Jadwiga Emilewicz: To jest 26. raport przygotowany przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości, czyli od kiedy agencja powstała, oprócz wspierania firm, zajmuje się badaniem rynku. Badania są optymistyczne, to jest rok 2021, który podsumowujemy, po pierwsze mamy około 10 procent więcej firm, prawie 400 tysięcy firm zarejestrowanych w Polsce do końca 2021 roku, a co jeszcze bardziej istotne, w tym roku mieliśmy o 10 procent więcej zarejestrowanych firm niż wyrejestrowanych. To oznacza, że ten postcovidowy rok, sektor małych i średnich firm naprawdę zaczął się rozpędzać. Druga równie ważna informacja, to że w 2021 roku firmy stały się bogatsze, miały większe dochody niż w roku poprzednim.

Ale we wstępie do raportu można przeczytać, że na liście wyzwań czołowe pozycje zajmują teraz następstwa wojny w Ukrainie, inflacja, wysokie koszty prowadzenia działalności, w mniejszym lub większym stopniu firmy borykają się ze słabnącym popytem, zaburzeniami łańcuchów dostaw i problemami ze znalezieniem odpowiednio wykwalifikowanej kadry. Wszystkie zaś podmioty stoją w obliczu transformacji technologicznej i energetycznej. I co Pani minister na to?

To są wyzwania, które znamy, chociaż informacje o inflacji bazowej i wzroście gospodarczym są dobre, a przyszły rok powinien być optymistyczny, wszystko wskazuje, że raty kredytów w przyszłym roku będą maleć. Przypomnijmy, mamy stan na koniec 2021 roku, powinna się bardziej koncentrować na inwestycjach, niż na tych wyzwaniach. To jeden z elementów. Drugi związany z transformacją energetyczną pozostaje ciągle wyzwaniem. Ten element powinien być zagospodarowany przede wszystkim przez politykę państwa, bo to my powinniśmy sprawić, żeby ta energia była tania i zielona, bo w przeciwnym razie ani towary ani usługi realizowane przez firmy nie będą mogły znaleźć swoich odbiorców na rynku poza Polską, a przecież chwalimy się także tym, że tak dużo eksportujemy, że ten bilans jest dodatni, więc czysta energia to także wyzwanie.

Jakie plany ma rząd, żeby wspierać małe i średnie przedsiębiorstwa, ale może z drugiej strony, co pojawia się w prekampanii wyborczej, najlepszym wsparciem byłoby po prostu nie przeszkadzać i tworzyć zachęty do otwierania firm?

Ja powiedziałam tak, jeszcze komentując wyniki badań, powiedzmy sobie, bo jesteśmy w Wielkopolsce, ten raport pokazuje, że Wielkopolska pozostaje stolicą przedsiębiorczości. Najwięcej firm na tysiąc mieszkańców jest właśnie w Wielkopolsce. Statystycznie jest to półtorej firmy. I również małe i średnie firmy zatrudniają najwięcej, bo statystycznie to około 30 osób zatrudnionych w małej lub średniej firmie w Wielkopolsce. Wielkopolska przedsiębiorczością naprawdę stoi. I trzecia ważna dana, to właśnie wielkopolskie firmy w ujęciu rok do roku zarobiły najwięcej w 2021 roku. To są dobre informacje. A teraz czego oczekują firmy? Oczekują różnego rodzaju wsparcia. Te, które znajdują się w kłopotach, oczekują wsparcia, żeby się nie zamykać. Ten strach przed zamknięciem jest bardzo duży, a pomoc restrukturyzacyjna, zwłaszcza dla małej i średniej firmy, uzyskanie tego typu pomocy w banku jest bardzo trudne. I temu służą programy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, której drugą rocznicę obecności w Poznaniu dziś świętowaliśmy. I to biuro ma swoją specjalizację skierowaną do całej Polski w zakresie tak zwanego early warning, czyli wczesnego ostrzegania o kłopotach. My wiemy, że w polskiej kulturze prowadzenia działalności gospodarczej słowo porażka nie funkcjonuje dobrze. Coś z czego firmy anglosaskie są dumne, powiedzenie, że zbankrutowałem raz czy dwa razy, wyciągnąłem wnioski, wyszedłem z trudności i jestem bogatszy o doświadczenie, to nie jest mocno zakorzenione w polskiej kulturze, a zatem to informacja, takie żółte światło, że zaraz może być problem, i my wychodzimy z pomocą restrukturyzacyjną, to jest ta specjalizacja wielkopolskiego PARP-u i rzeczywiście ponad 2 tysiące firm uzyskało takie wsparcie uzyskało takie wsparcie w tych minionych latach.

I to jest odpowiedź na pytanie jakie plany ma rząd?

Restrukturyzacja to jeden z nich. Natomiast na pewno takie elementy, jakimi zajmuje się Sejm, zwłaszcza dla mikro i małych firm, ja byłam autorem pierwszej obietnicy wyborczej zrealizowanej na przełomie 2019 i 2020 roku, czyli tak zwany mały ZUS. Czyli mała składka dla małych firm nieprzekraczających pewnego pułapu dochodów i ten mały ZUS był ograniczony do dwóch lat. My dzisiaj mamy przedłożony projekt ustawy, zresztą prowadzony przez pana posła Wróblewskiego, który wprowadza to rozwiązanie jako bezterminowe, zatem, jeśli jestem małą firmą, mikrofirmą i nie będę się rozwijać i nie ma takiego horyzontu, to ten mały pułap ZUS jest takim rozwiązaniem długoterminowym. Również to co istotne, to myślę, że tak jak Polski Fundusz Rozwoju stał się dobrze rozpoznawalną instytucją w czasie pandemii, który wspierał firmę, utrzymywał je na rynku, wsparł miejsca pracy, ponad 200 miliardów złotych.

Zawsze jest trudniejsze i bardziej kosztowne odzyskiwanie tych miejsc pracy.

Ale dzięki temu możemy dzisiaj o tych firmach mówić, że jest ich tak dużo i jest ich coraz więcej, ponieważ one nie zeszły z rynku, one zawiesiły swoją działalność, ale potem powróciły właśnie dlatego, że dostały tak obfite wsparcie, tak jak powiedziałam ponad 200 miliardów.

Czyli ta niewidzialna ręka rynku nie zrobi wszystkiego za nas?

Czy przypadkiem właśnie, gdybyśmy się wycofali z wielu regulacji, a państwo zamknęło się prawda tylko do tej sfery związanej z bezpieczeństwem, to jest najlepsze rozwiązanie, powiedziałem być może ono jest doskonałe na kartach książek, ale ten Smithowski krajobraz liberalny nie istniał nawet w tej najbardziej kapitalistycznej wersji wolnego rynku, jaka miała miejsce w XIX wieku.

Słyszymy co Niemcy planują jakie dofinansowanie swoich przedsiębiorców.

Rozpoczęło się to bardzo mocne wsparcie, znacznie bogatszych państw niż Polska, bardzo mocne wsparcie firm w czasie pandemii, a ono dzisiaj trwa jako działania antyrecesyjne, przypomnijmy Inflation reduction ACT ogłoszony na początku tego roku, czyli prawo w zakresie ograniczenia inflacji ogłoszone przez prezydenta Bidena, to co przeraziło rynek europejski, jak europejskie firmy będą w związku z tym mogły konkurować ze Stanami, bo wysokość tego wsparcia deklarowanego w Stanach Zjednoczonych jest tak ogromna, więc ja powiedziałabym dziś tak: oczywiście możemy sobie powiedzieć, że zamykamy wszelkie programy wsparcia, ale Polska gospodarka nie jest gospodarką autarkiczną, my jesteśmy częścią jednolitego europejskiego rynku.

Mocno zależącą od rynku niemieckiego.

Bardzo, 70 procent naszego eksportu to rynek niemiecki, a i polscy przedsiębiorcy coraz odważniej rozpychają się na różnych rynkach. Ale tam konkurują z lokalnymi firmami, które są obficie nie dość, że mają zasoby kapitałowe znacznie większe, bo gromadzone przez 200 lat bez przerwy, nawet w Europie objętej drugą wojną światową firmy nie zaprzestały swojej działalności, więc po pierwsze bogatsze, po drugie z ogromnym wsparciem państwa, więc powiedziałabym dzisiaj liberałom, że miło się ich słucha, to jest bardzo atrakcyjna intelektualnie wizja, ale chodząc, stąpając po ziemi widzimy, że konkurujemy dzisiaj różnymi obszarami i atrakcyjnym układem podatkowym, ale także wsparciem jakie mogą dostać firmy od państwa.

Działania innych państw też pokazują jak to w rzeczywistości wygląda. Jak pani w największym skrócie ocenia, bo to chyba dzięki pani, jeśli pamięć mnie nie myli tutaj zostało otwarte to biuro regionalne Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości, więc po tych dwóch latach jak pani ocenia działalność tego biura? Czy faktycznie spełnia oczekiwania?

My mieliśmy dzisiaj takie potrójne urodziny, bo ja rzeczywiście cztery lata temu zapowiadałam biuro PARP w Poznaniu, ale zanim biuro PARP się sprowadziło, to wcześniej jeszcze udało mi się namówić Agencję Rozwoju Przemysłu tradycyjnie znane z restrukturyzacji wielkich przedsiębiorstw, znajdujących się w bardzo poważnych kłopotach, która wtedy zmieniła swój model działania i zaczęła także wychodzić z ofertą do małych i średnich firm. Więc pierwsze było właśnie biuro obsługi klienta Agencji Rozwoju Przemysłu, które weszło tutaj z nową ofertą, pożyczką do 10 milionów złotych dla małych i średnich firm, udzieliło ponad 200 milionów takich pożyczek, przez te minione 4 lata ponad 2 tysiące firm zostało przeanalizowanych i nawiązano z nimi relacje, więc to jest jedna z instytucji, która realnie w Poznaniu działa, i która naprawdę dobrze wpisuje się już w krwiobieg gospodarczy Wielkopolski. Drugą taką instytucją, dwa lata temu była Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości i tak jak powiedziałam też ponad 2 tysiące porad udzielonych, setki tysięcy złotych wsparcia dla firm w trudnościach i przede wszystkim bliska oferta klienta, czyli gdybyśmy, takiej analizy nie mamy, jak dużo firm po raz pierwszy skorzystało z jakiejkolwiek dotacji PARP-u, tylko dlatego, że dowiedziało się o PARP-ie właśnie przez to, że on znalazł się w Poznaniu.

Czyli to, że jest bliżej przedsiębiorcy, to na korzyść przedsiębiorców działa jednak.

Zwłaszcza, że te instytucje zaczęły działać tak jak powinny, czyli spotykać się z firmami, mówić, że choć mamy dwa okienka, to spójrz na ofertę, możesz skorzystać i tu i tu, możesz dostać pożyczkę, a tutaj dotację na taką czy inną działalność.

Z pierwszej części pani wypowiedzi wynika, że ta działalność firm tutaj na terenie Wielkopolski zwłaszcza jest bardzo mocna i w związku z tym nie mogę jednak też nie poruszyć tego wątku, chociaż na króciutko o tym porozmawiajmy, ale jednak, bo pani minister jest po wizycie w Stanach Zjednoczonych i to była wizyta można powiedzieć w sprawie Ukrainy trochę. W jednym z wywiadów dla Polskiej Agencji Prasowej powiedziała pani tak „Niezbędne jest między innymi poszerzenie zdolności przeładunkowych portów, w tym portu polskich, środki na tego typu inwestycje powinny być wkładem państw i międzynarodowych instytucji finansowych”. Byliśmy chwaleni, ale czy za tym klepaniem po plecach, bo tak to teraz się określa, pójdzie też udział polskich firm w odbudowie Ukrainy? Przecież będą o tym decydować jednak udzielający kredytów.

W zeszłym tygodniu mieliśmy spotkanie właśnie dla firm z Wielkopolski, które wyraziły zainteresowanie udziałem w odbudowie i to były bardzo dobre rozmowy, one były też zresztą swoją drogą przed moim wylotem do Stanów Zjednoczonych, jedna akurat z tych firm, która straciła rynek rosyjski, w związku z sankcjami, jest zainteresowana wejściem na rynek w Stanach Zjednoczonych, mam nadzieję, że pod koniec roku będzie tak jak zresztą właściciele, prezesi firm zadeklarowali gotowość do udziału w targach branżowych, takich jaką branżę reprezentują, więc także pierwszy urobek tego spotkania już będziemy mogli w tym roku obserwować, tak więc po pierwsze ja się zajmuję tym jednym elementem, czyli jak wzmocnić obecność polskich firm na Ukrainie, 600 ponad firm tam już jest, jeszcze przed wojną i to czego te firmy dzisiaj potrzebują to jest po pierwsze ubezpieczenie, którego dzisiaj nigdzie na rynku nie mogą znaleźć, przecież wchodzimy na rynek niebezpieczny podwójnie, po pierwsze wojna, po drugie też powiedzmy otwarcie, korupcja, która jest wyzwaniem, o którym zdają sobie sprawę, to jest taki słoń w pokoju, o którym nie mówią głośno Amerykanie, Komisji Europejska, Japończycy czy Koreańczycy, ale wszyscy wiedzą jak ten świat biznesowy, zwłaszcza styku biznesu i administracji w Ukrainie wygląda, więc po pierwsze ubezpieczenia i dlatego już za chwilę oferta Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, firma która będzie chciała inwestować na Ukrainie bądź prowadzić jakąkolwiek działalność handlową, będzie mogła uzyskać ubezpieczenie gwarantowane przez skarb państwa.

To zachęcić ma te spółki?

Mówiąc szczerze, kiedy mówiłam o tym moim partnerom w Stanach Zjednoczonych, to było największe zainteresowanie, ponieważ ta oferta będzie otwarta nie tylko dla polskich firm, ale także wszelkich zagranicznych, które chcą wejść na ukraiński rynek, pod warunkiem 30 procent lokalnego wkładu, czyli dajmy na to, jeśli jestem firmą niemiecką, która właśnie buduje pod Łuckiem szpital, to 30 procent, na przykład wszystkie okna, będą musiały być kupione w polskiej firmie, więc jakby tego typu instytucja wspiera bezpośrednio polskie firmy, ale też buduje taką siłę instytucjonalną polskiej gospodarki.

Tylko czy my będziemy w pierwszym rzędzie do realizacji tych inwestycji?

My tam już jesteśmy i staram się o tym mówić, jak bardzo często zadawane mi są pytania czy właśnie jesteśmy poklepywani, a pociąg już pojechał.

Finansjera nie będzie rozdawać tych kredytów i decydować, która firma je realizuje?

Dziś można znaleźć konsultantów w Kijowie, w którym byłam niedawno, ale firm gotowych realizować usługi, naprawdę, niemieckich, francuskich czy amerykańskich tam jeszcze dzisiaj nie ma. Naprawdę tak wiele tych podmiotów się boi, dlatego, że trudno mu im znaleźć finansowanie na taką działalność, a polskie firmy się tego nie boją, bo mają swoje dłuższe doświadczenie na tym trudnym, wymagającym rynku. Więc powiedziałabym tak: „nie lękajcie się”. Po pierwsze mamy dobre instrumenty, które wspierają firmy do tego, żeby na Ukrainę już dzisiaj wchodzić, po drugie interweniujemy, jeśli jest taka potrzeba i firmy polskie nas zadaniują, mam na myśli ambasadę naszą, biuro handlowe w Kijowie, a za chwilę będzie kolejne we Lwowie oraz ministerstwo, biuro pełnomocnika rządu, czyli moje biuro i my interweniujemy naprawdę, to rzeczywiście jest tak, że to jest państwo, które jest w transformacji i ja tak wracając ostatnio z Ukrainy, wracając samochodem pomyślałam sobie, że być może każdy przedstawiciel młodego pokolenia, który tak marudzi na to jak w Polsce jest ciężko, powinien na takie dwudniowe safari na Ukrainę pojechać, przekroczyć granicę, bo myślę, że są to takie wrażenia jakie mieli nasi zachodni sąsiedzi w 1989 roku. My naprawdę nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo się zmieniliśmy. To jest naprawdę powiedziałabym złoty wiek polskiej gospodarki, ale korzystając z tego, nie mamy zamiaru zasypywać gruszek w popiele i wykorzystać ten moment jaki stwarza rynek ukraiński.

Jeszcze też o politykę trochę zapytam. Mając przedstawiciela rządu w studiu, nie mogę o to nie zapytać. Otóż przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk napisał ostatnio w mediach społecznościowych takie słowa: „Wygląda na to, że PiS szuka pomocy wagnerowców ze strachu przed wyborami. Marsz Miliona Serc wybije im te pomysły z głowy. Widzimy się wszyscy pierwszego października w Warszawie”. Jak pani te słowa komentuje? Czy w sprawach bezpieczeństwa naszego kraju wszyscy politycy, cała klasa polityczna nie powinna mówić jednym głosem?

Jeszcze kilka tego typu wypowiedzi przewodniczącego Donalda Tuska i naprawdę my powinniśmy tylko jeść popcorn i słuchać zainteresowaniem, bo to na pewno nie jest wypowiedź męża stanu, a też coraz bardziej wątpię czy lidera największej partii opozycyjnej. Jest to tak nieroztropne powiedzenie. Ja mam zatem pytanie, bo dziś czytałam również wypowiedź prezydenta Litwy, który mówi o tym jak poważne zagrożenie stanowi obecność wagnerowców na Białorusi. Czy on zatem w takim razie również zdaniem pana przewodniczącego Tuska jest w zmowie z wagnerowcami i na tym zbija kapitał polityczny? To jest tak nieroztropne powiedzenie, przecież zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy podmiotem wojny hybrydowej, także te działania, operacja, która toczyła się najpierw na granicy białorusko-polskiej, następnie tysiące ataków cyber, następnie dezinformacja w wielu mediach, wpływ na wiele mediów, nie tylko w samej Rosji, to jest oczywiste, ale próba wspierania takiej czy innej narracji w mediach, w których ciągle mnóstwo obywateli Rosji związanych z władzą żyje i stara się to robić. Więc naprawdę nie zbijajmy kapitału politycznego na bezpieczeństwie państwa. Na koniec dnia, nie myślmy horyzontem jesiennych wyborów, ale po prostu stabilności i bezpieczeństwa państwa, a ta wymaga naprawdę mówienia jednym głosem.

Panie jest politologiem, więc zapytam czy Donald Tusk wyprowadzi ludzi na ulice przed wyborami, zwłaszcza kobiety, czy mu się to uda, czy kobiety dadzą się w ogóle nabrać na te dmuchane argumenty proaborcyjnej performerki pani Joanny?

To jest trudny temat. Wczoraj w Połajewie pod Poznaniem też spotkaliśmy się na pikniku, nie finansowanym z budżetu państwa, spotkaniu programowym partii politycznej, zgodnie z ustawą prawo o partiach politycznych, każda partia może takie rzeczy robić, to też wyprzedzając rozmaite dywagacje na ten temat spotkaliśmy się w gronie i było nas też sporo kobiet, bo też przypomnijmy, że statystycznie na jedynkach chyba na listach w ostatnich wyborach, to prawica miała więcej kobiet, a z całą pewnością najwięcej kobiet zwłaszcza w tym pierwszym rządzie Prawa i Sprawiedliwości, to był najbardziej obfity jeśli chodzi o liczbę kobiet na stanowiskach, pomijając, że kobieta premier, więc to o czym my mówimy, to staramy się docenić wiele ról kobiet, staramy się prowadzić tą politykę, aby w tych różnych rolach kobiecych kobiety wspierać. To jest punkt pierwszy. Punkt drugi, szantaż aborcyjny jest bardzo nieroztropną, nierozważną grą, moje stanowisko w tej sprawie jest jasne, byłam wielokrotnie w tej sprawie pytana. Myślę, że powinniśmy, tak jak profesor Zoll przewodniczący Trybunału Konstytucyjnego na początku XXI wieku mówił, że na szczęście dyskusję o tym kiedy zaczyna się ludzkie życie mamy już za sobą, miał na myśli to, że to życie zaczyna się od poczęcia i kropka i nie ma żadnego innego sposobu na pojawienie się życia. Jeśli pojawiają się obawy, wątpliwości, ja też się nad tym pochylam, jestem mamą trójki dzieci i trudno mi sobie wyobrazić, bo to każdemu z nas, kto tego nie doświadczył jest trudno, jeżeli dowiadujemy się o ciąży, która jest zagrożona, że dziecko będzie miało chorobę genetyczną, jakie to jest wyzwanie i to nad czym powinniśmy się skupić, my jako prawica, to aby dostarczyć wszelkich instrumentów kobiecie, aby bezpiecznie urodziła dziecko, a następnie, aby państwo, jeśli nie jest w stanie udźwignąć ciężaru, przejęło za nią obowiązek wychowania i opieki nad takim dzieckiem. I to jest dzisiaj podstawowe przesłanie. I też rozmawiajmy z kobietami, dla których wartość macierzyństwa jest najwyższą i najważniejszą, przy dzisiejszych kłopotach demograficznych, naprawdę wsparcie matek w tym, żeby chciały po pierwsze podejmować decyzję o macierzyństwie, a następnie, jeżeli chcą zajmować się dziećmi, mogły to robić, jest jedną z najważniejszych priorytetowych polityk rządu, na pewno prawicy, a mam nadzieję, że to jest taki element ponad podziałami politycznymi.

https://radiopoznan.fm/n/qysqaO