Ostrowski radny podczas sesji rady miasta zadrwił z sąsiadów... czyli z Kalisza. Jego żarty rozbawiły radnych Ostrowa. Tymczasem w Kaliszu radnym do śmiechu nie jest, bo to tylko dowodzi, że animozje pomiędzy miastami mają się dobrze. Tylko nie o to chodziło budując aglomerację kalisko-ostrowską.
Radny Marian Herwich wyjaśnił, że nie widzi powodu, dla którego miałby przepraszać, bo nie użył niestosownych słów. Jego zdaniem wypowiedź została źle zrozumiana, bo nie chodziło o zatruwanie Kalisza, ale wyznaczenie kierunku, w którym dym z komina Ostrowskiego Zakładu Ciepłowniczego się przemieszcza. Dodał też, że jest zaskoczony reakcją kaliskich radnych...