Kontrolerzy biletów przeciwko nowej promocji dla pasażerów autobusów i tramwajów

"Sieciówka to bardzo popularny bilet" - mówi kontroler biletów i związkowiec z Zarządu Transportu Miejskiego Konrad Dominiak, który boi się, jak teraz w weekendy będzie wyglądało sprawdzanie biletów.

Średnio w pojeździe osób posiadających taki bilet jest kilkanaście. Nasuwa się pytanie: w jaki sposób kontrolerzy będą weryfikować osoby towarzyszące? Będzie to mogła być osoba dowolna, także gapowicz, który może wykorzystać ten zapis do wyłudzenia przejazdu. Może on wręcz publicznie poprosić, by ktoś z pasażerów wziął go na swoją sieciówkę

- mówi Konrad Dominiak.

Według sprawdzającego bilety, Konrada Dominiaka, w takich sytuacjach kontroler nie będzie miał podstaw do wypisywania wezwania (czyli mandatów za jazdę bez biletu).

Przygotowując taką promocję, Zarząd Transportu Miejskiego chciał zachęcić nowe osoby do korzystania z transportu publicznego. Dotychczasowi pasażerowie z sieciówkami mieli być ambasadorami komunikacji publicznej.

Dyrektor ZTM Jan Gosiewski podkreślał dziś, że promocja będzie dotyczyła tylko osób, które będą wspólnie podróżowały.

Obowiązek wspólnego wykonywania podróży wprost wskazuje, że to posiadacz tego biletu musi stwierdzić, kto jest jego osobą towarzyszącą. Nie daje pola do dopytywania przez ujawnioną osobę podróżującą bez biletu, czy przypadkiem ktoś w tramwaju lub autobusie jest posiadaczem takiego biletu i mógłby uznać, że wykonują tą podróż wspólnie

- tłumaczy Jan Gosiewski.

Promocja będzie ważna od godziny 20 w piątki do końca niedzieli. Dziś miejscy radni uchwalili także inne zachęty do korzystania z transportu zbiorowego. Pasażer, który w październiku, listopadzie lub grudniu kupi bilet 30-dniowy, będzie mógł na nim jeździć 33 dni. Bilet 90-dniowy będzie ważny 99 dni. Początkowo ZTM chciał, by promocja obowiązywała tylko na bilety kupione w październiku, ale po dyskusji z radnymi okres wydłużono do trzech miesięcy.