NA ANTENIE: IT'S CHRISTMAS/MODERN TALKING
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

M. Kapcewicz: Shostak mówiła rzeczy skandaliczne

Publikacja: 30.08.2023 g.19:19  Aktualizacja: 31.08.2023 g.13:57 Jacek Butlewski
Poznań
Mówienie o zburzeniu muru na granicy polsko-białoruskiej jest absurdalne. Tak uważa prezes Fundacji Młode Kresy, Mirosław Kapcewicz. Gość Wielkopolskiego Popołudnia Radia Poznań odniósł się do słów pochodzącej z Białorusi kandydatki Lewicy do Sejmu Jany Shostak, znanej z happeningów, w czasie których krzyczy - na rzecz Białorusi.
klaudia strzelecka mirosław kapcewicz - Leon Bielewicz - Radio Poznań
Fot. Leon Bielewicz (Radio Poznań)

Z samej wdzięczności dla Polski, pani Jana Shostak nie powinna mówić takich rzeczy, a mówiła rzeczy skandaliczne, bardzo kontrowersyjne, że mur na granicy polsko-białoruskiej, który chroni nas przed wojną hybrydową, wszczętą w 2021 roku przez Putina i Łukaszenkę — ona proponuje go rozebrać mur, a resztki rozdać mieszkańcom. To absurdalne słowa.

- powiedział Kapcewicz.

Wielu moich znajomych z Litwy i Łotwy mówi, że Polska jest dla nich jedyną deską ratunku. Gdyby Polska nie przyjmowała uchodźców z Białorusi i Ukrainy — nie byłoby dla naszych państw ratunku

- dodaje Mirosław Kapcewic.

PONIŻEJ CAŁY ZAPIS ROZMOWY

Roman Wawrzyniak: Dlaczego pana zdaniem wśród dziesiątek kandydatów do Sejmu czy Senatu akurat kandydatura Jany Shostak spowodowała, że postanowiliście zwołać konferencję?

Mirosław Kapcewicz: Powód jest prosty. Ona pochodzi z Białorusi, pochodzi z Grodna. Kiedy Jana znajduje się w Polsce, a widzieliśmy, że po 2020 roku, po wyborach na Białorusi, protesty były brutalnie stłumione — wielu migrantów politycznych przyjechało do Polski. Przyjmowała ich też Litwa, w mniejszym stopniu Łotwa. Obecnie niestety sytuacja dla Białorusinów zaczyna się zmieniać — Litwini i Łotysze zaostrzają przepisy przyjmowania uchodźców z Białorusi.

A Polska?

Jeśli taka osoba wróci na Białoruś to, natychmiast pójdzie siedzieć. Wielu moich znajomych z Litwy i Łotwy mówi, że Polska jest dla nich jedyną deską ratunku. Gdyby Polska nie przyjmowała uchodźców z Białorusi i Ukrainy — nie byłoby dla naszych państw ratunku. Z samej wdzięczności dla Polski, pani Jana Shostak nie powinna mówić takich rzeczy, a mówiła rzeczy skandaliczne, bardzo kontrowersyjne, że mur na granicy polsko-białoruskiej, który chroni nas przed wojną hybrydową, wszczętą przez Putina i Łukaszenkę — ona proponuje go rozebrać mur, a resztki rozdać mieszkańcom. To absurdalne słowa, bardzo kontrowersyjne.

Również dla pana jako Białorusina?

Ja jestem Polakiem z Białorusi. W moim sercu jest jeden naród ponad granicami, oczywiście bez rewizjonizmu. Polacy mieszkają i na wschodzie i na zachodzie, szczególnie trzeba pamiętać o tych, którzy doznali represji. Jeżeli jest represjonowany, państwo polskie go przyjmuje, gdzie może żyć spokojnie i ja chcę, żeby to państwo funkcjonowało spokojnie, jak obecnie.

Czyli pan jako Polak z Białorusi protestuje przeciwko słowom rodaczki, pani Jany, która przeciwstawia się temu, co robi polski rząd.

Z tego, co wiem, deklaruje podwójną narodowość, wspomina o polskich korzeniach, jej babciach uczyła jej polskiego. Ja rozumiem, jak żyć w państwie, gdzie czuje się ciągły strach, w Polsce takich uczuć nie ma.

Ale było tak kiedyś, jesteśmy w stanie was zrozumieć.

W poniedziałek była konferencja prasowa w Usnarzu Górnym, miejsce, gdzie w 2021 roku rozpoczęła się inwazja nielegalnych imigrantów. Wiaczesław Siwczyk lider organizacji Ruch Solidarności Razem, który dobrze zna, czym jest reżim Łukaszenki i ruski mir. Wprost tam powiedział, że ten mir na chwilę obecną jest potrzebny. Słynny polski bard śpiewał w swoim czasie, że mury runą, zgadzam się z tym, mury prędzej, czy później runą.

Jak minie reżim Łukaszenki.

Tak. Kiedyś białorusko-polska granica będzie wyglądać, jak litewsko-polską.

Tak, jak powinno być. Tym bardziej dziwią słowa Shostak, także te słowa dotyczące aborcji. Domaga się prawa do aborcji do ostatniego dnia ciąży.

Pozwolę sobie dokończyć temat. Mury runą - tylko w momencie, kiedy Rosja będzie zdemilitaryzowana, a Białoruś będzie demokratycznym, suwerennym, wolnym krajem. Jeśli chodzi o wypowiedź Shostak o aborcji — jest ona również skandaliczna. Kiedyś była katolicką aktywistką z Grodna, po 13 latach mieszkania w Polsce zmieniła radykalnie poglądy. Każdy lekarz może powiedzieć, że to już prawdziwy człowiek, dla mnie to barbarzyństwo.

Ona została zaproszona na listy Lewicy w Poznaniu, warto o tym pamiętać, że Lewica zaprasza tak skrajne działaczki, performerki, bo słynie z tego, a nie z wiedzy o Polsce.

Jest aktywistką, z tego, co wiem pomagała uchodźcom z Białorusi i Ukraińcom. Natomiast słynie z krzyku dla Białorusi, trudno powiedzieć, w czym ten krzyk pomaga Białorusinom. Warto pracować bardziej merytorycznie. Kiedy ona stała w grupie dziewczyn w topless i razem one krzyczały, później zostało to wykorzystane przez propagandę Białorusi, która mówiła — zobaczcie, to jest Polska. To nie służy demokratycznej opozycji na Białorusi i więźniom politycznym.

Wiemy o szefowej Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys, został z więzienia zwolniona, ale przebywa w więzieniu cały czas Andrzej Poczobut. Czy wiadomo, jaka jest jego sytuacja?

Obecnie przebywa w białoruskim więzieniu o zaostrzonym rygorze. Jego żona napisała, że w związku ze swoim rzekomo niewłaściwym zachowaniem zostanie wysłany na 6 miesięcy do karceru. Miesiąc był w izolatce. W swoim liście, który napisał do żony, pisał, że warunki są bardzo trudne. W upały jest tam zimne, a ona ma problemy z sercem. Zanim go wysłano do izolatki, przyszedł więzienny lekarz i okazało się, że ma ciśnienie 190 na 140. Wykrył też zaburzenie rytmu serca, odmówił podpisania dokumentu, który wysłałby go do karceru. Następnego dnia reżim Łukaszenki znalazł odpowiedniego lekarza, który wszystkie dokumenty podpisał i trzeba mówić, że reżim chce zabić Andrzeja Poczobuta.

Myśli pan, że uda się go uratować?

Mam nadzieję. Polska dyplomacja robi wszystko, co możliwe. Zostały wyciągnięte z więzienia trzy działaczki - w więzieniu były dwa miesiące. Zostały wyzwolone dzięki zabiegom dyplomacji kazachskiej-takie są informacje. Także nawet, gdyby Chiny chciały pomóc Andrzejowi Poczobutowi to zawsze warto korzystać. Polska dyplomacja jest jak najbardziej profesjonalna i próbuje go wyzwolić.

Jak pan ocenia, czy wciąganie takich osób, wracam do Jana Shostak, na listy kandydatów do Sejmu - jak pan to odbiera?

Nie mam pretensji do żadnego ugrupowania, patrzę na każde ugrupowanie z tej perspektywy, co ono robi - m.in. dla Polaków na wschodzie. Jestem w Polsce od 2013 roku, obserwuję, co robią aktywiści lewicowi - ani razu nie powiedzieli o mniejszości polskiej na Białorusi. Mówią o mniejszościach seksualnych, narodowych, uchodźcach nielegalnych - kiedy sprawa dochodzi do Polaków na wschodzie (największy problem na Białorusi)... To byłby najlepszy temat dla lewicy, walka o dyskryminowanych, ale tego nie ma. Jana Shostak na konferencji mogła powiedzieć na konferencji, że zajmie się jako posłanka zajmie się prawami mniejszości na Białorusi. Nic takiego nie padło.

https://radiopoznan.fm/n/irtphP
KOMENTARZE 1
Kinga Kwiatek
Kinga Kwiatek 04.09.2023 godz. 22:07
Dobry wieczór, nie rozumiem, co oznacza podwójna narodowość, tj. kim są rodzice tej pani, Polakami, Białorusinami? Pozdrawiam.