Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska odmówiła uzgodnienia środowiskowego dla tej inwestycji, a bez tego Urząd Miasta nie może wydać korzystnej dla inwestora decyzji środowiskowej.
Pomysł budowy 12 bloków z ponad 300 mieszkaniami budził ogromne kontrowersje i protesty. Oznaczał wycinkę co najmniej 1500 drzew.
"Na wydawane postanowienie nie przysługuje zażalenie" - mówi Jacek Przygocki z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Planowana inwestycja ze względu na swój charakter oraz skalę wycinki, która tak naprawdę nie jest do końca znana, będzie miała duży wpływ na środowisko przyrodnicze - między innymi na nietoperze, ich miejsca żerowania czy trasy migracyjne. Jakość dokumentacji załączonej do wniosku nie pozwalała rzetelnie ocenić wpływu tej inwestycji na środowisko przyrodnicze.
"Analizujemy treść i podstawy postanowienia" - mówi nam przedstawicielka dewelopera Joanna Janowicz z firmy Constructa Plus.
Nasze dotychczasowe doświadczenia z realizacją inwestycji pokazują, że trzeba liczyć się z trudnościami. Jesteśmy jednak zaskoczeni tym rozstrzygnięciem i podstawą takiego wydania postanowienia przez RDOŚ. Natychmiast zabieramy się jednak do pracy, aby procedura związana z decyzją środowiskową mogła zostać jak najszybciej wznowiona.
Firma nie zamierza porzucać planów związanych z budową osiedla. Na razie deweloper wystąpił do Urzędu Miasta Poznania o zawieszenie postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej. Dzięki temu spółka nie dostanie kolejnej negatywnej dla siebie decyzji - tym razem ze strony Urzędu Miasta.
Według firmy, poznaniacy chcą takiej inwestycji. Constructa Plus publikuje wynika badania, w którym 91 procent mieszkańców popiera pomysł. W pytaniu, które zadano ankietowanym, nie ma jednak mowy o budowie osiedla, a jest mowa o powstaniu centrum społeczno-kulturalnego będącego między innymi siedzibą organizacji pozarządowych zajmujących się edukacją, kulturą, a także usługami okołomedycznymi. Wcześniej przedstawiciele spółki podkreślali, że powstanie takiego centrum sfinansują głównie dzięki budowie mieszkań.
Z decyzji RDOŚ cieszy się Robert Kalak z Koalicji ZaZieleń.
Takiej decyzji oczekiwaliśmy. Oczekuję, że tereny fortów w Poznaniu będą zachowane jako obszary zieleni i nie będą zabudowywane
- mówi Robert Kalak, który razem z grupą ekologów, architektów krajobrazu czy miłośników fortyfikacji, protestował w sprawie planów dewelopera.
Spółka Constructa Plus kupiła fort w 2002 roku od Agencji Mienia Wojskowego. Zapłaciła za niego niespełna milion złotych. W miejskich planach zagospodarowania zakazano na tym terenie stawania budynków mieszkalnych. Spółka chciała skorzystać ze specustawy nazywanej "Lex deweloper", która umożliwia budowę wbrew takim planom. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmowaliby miejscy radni, ale wcześniej Urząd Miasta powinien przedstawić decyzję środowiskową. Do tego potrzebne były uzgodnienia ze strony Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, których teraz odmówiono.
Kiedyś takie spoleczne opory w stosunku do żarłocznego biznesu oglądaliśmy tylko w amerykańskich filmach. Zatrzymać orkę.........