50-metrowy maszt postawiono w centrum wioski, kilkaset metrów od zabudowań. Według mieszkańców zasięg się nie zmienił, za to pojawiły się problemy. Jedni obawiają się o swoje zdrowie, innym antena przeszkadza w nocy. Mieszkaniec Bartłomiej Grzybek jest bezpośrednim sąsiadem tego masztu.
On w nocy świeci, więc całkowicie zmienił mi się krajobraz. Druga rzecz, to zdrowie. Zostaliśmy zapewnieni, że jest to instalacja bezpieczna, która nie oddziałuje na środowisko. Tylko nie mamy żadnej pewności, co tam za chwilę na tym maszcie się pojawi, może jakieś nowe anteny. I to jest zatrważające.
Kolejny zarzut ze strony mieszkańców to brak konsultacji społecznych. Inwestycję zrealizował prywatny inwestor, na prywatnej działce. Jednak procedurę nadzorowała gmina, która brak rozmów z mieszkańcami tłumaczy przepisami. Jolanta Bartosiak z Urzędu Gminy Tarnówka mówi, że konsultacji społecznych nie było, bo w przypadku przeprowadzenia procedury wydania decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, te nie są wymagane. Jak dodaje, żadna ustawa o tym nie mówi, dlatego uznano, że takie konsultacje nie są niezbędne.
Ostatecznie konsultacje społeczne przeprowadzono po inwestycji. Kilku mieszkańców wyraziło swój sprzeciw. To jednak według urzędników - nic nie zmienia.