Pies przychodzi do pracy razem ze swoim opiekunem, kierownikiem oddziału anestezjologii i intensywnej terapii, lekarzem Maciejem Naskrętem.
To, że ten piękny, biszkoptowy labrador znalazł się w szpitalu - potrzeba! Stwierdziliśmy, że to, co dzieje się wokół nas, ten permanentny stres związany z naszą pracą, przekracza możliwości kompensacji tego. Pies powoduje u człowieka poczucie bezpieczeństwa, przekazuje mu ten swój spokój, łagodzi niepokój, koi nerwy
- wyjaśnia lekarz i dodaje:
Nie wchodzimy z Denverem na sale chorych, to raczej medycy przychodzą do nas, aniżeli my chodzimy do medyków. Można choć na chwilę zapomnieć o tych trudnych rzeczach, z którymi tu codziennie mamy do czynienia.
A sytuacji trudnych w bezpośrednim kontakcie z chorymi na covid jest naprawdę dużo i dlatego personel polubił Denvera; tak jak lekarka Eugenia Pawlak.
Przyjemnie jest się do niego przytulić, poczuć jego ciepło.. Na ten moment przytulenia, pogłaskania, gdzieś te emocje, które gromadzimy, uciekają...
Denvera nie sposób zdenerwować. A że waży prawie 40 kilo - jest co przytulać.