"Nie mogę się zgodzić ze stwierdzeniem, że Poznań jest wśród najtańszych" - mówi radny Paweł Sowa z klubu Wspólny Poznań. Jego zdaniem najważniejsze dla mieszkańców 30-dniowe bilety na całą sieć są najdroższe w kraju.
Mamy 119 złotych, jeżeli opłacamy podatek PIT w Poznaniu. Jeżeli przeniesiemy się do Warszawy, to za 98 złotych mamy bilet warszawiaka dla opłacających podatek w Warszawie. Za taką kwotę mamy dostęp do autobusów, tramwajów, metra, kolei osobowych - również w granicach strefy podwarszawskiej
- mówi Paweł Sowa.
Według radnego, taniej jest również w innych miastach. ZTM w swojej kampanii znalazł jednak przykłady, w których to Poznań jest najtańszy. Urzędnicy porównali jednak różne rodzaje biletów - jednorazowe lub czasowe w innych miastach z odpłatnością za każdy przejechany przystanek w ramach poznańskiej T-Portomentki.
"To prawda, że inne miasta takiej możliwości nie mają" - mówi Bartosz Trzebiatowski z ZTM.
Staraliśmy się pokazać różne konfiguracje, różne trasy, bo to były trasy na 3, 6, 9, 12, 15 przystanków, porównując do taryfy, która istnieje w innych miastach. To jest fakt, że taryfy przystankowej w innych miastach, w większości przypadków, nie ma, ale to też nie znaczy, że nie można tego w pewien sposób porównać
- wyjaśnia Bartosz Trzebiatowski
W Poznaniu są również tradycyjne bilety papierowe. Najtańszy z nich na 15 minut kosztuje 4 złote. W porównaniu urzędników takiego biletu jednak nie uwzględniono, a skupiono się na taryfie przystankowej.
W kampanii promocyjnej ZTM mowa jest również o bilecie tygodniowym, którego także w innych miastach nie ma, dlatego porównując jego poznańską cenę, w innych miastach wzięto pod uwagę np. dwa bilety 72-godzinne oraz jeden 24-godzinny.