NA ANTENIE: RIDE THE WILD WIND/QUEEN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Poznańskie Zakłady Cegielskiego przejdą modernizację i będą odkupować sprzedane wcześniej nieruchomości

Publikacja: 05.10.2023 g.18:54  Aktualizacja: 05.10.2023 g.18:58
Poznań
To następstwa decyzji o włączeniu "Ceglorza" do Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Mówił o tym w Wielkopolskim Popołudniu Radia Poznań prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
cegielski pgz wróblewski - Hubert Jach - Radio Poznań
Na zdjęciu prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej - Sebastian Chwałek. / Fot. Hubert Jach (Radio Poznań)

Sebastian Chwałek zwrócił też uwagę, że nasz kraj cały czas zwiększa swoje możliwości produkcyjne.

20 miesięcy temu Mesko w Skarżysku realizowało produkcję zestawów przeciwlotniczych w liczbie 300-400. Dziś produkuje ponad 1000, a w przyszłym roku może nawet ponad 2000. Podobnie z ciężkim sprzętem. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu, z uwagi na łańcuchy dostaw, na zamówienia, haubic Krab produkowaliśmy do 18 rocznie. W tym roku - 54, a druga linia produkcyjna, która będzie na Śląsku za dwa lata wypuści 54

 - mówił Sebastian Chwałek.

Dzięki drugiej linii produkcyjnej, rocznie będzie powstawać ponad 100 sztuk haubic rocznie

 - dodaje Sebastian Chwałek.

 

Poniżej pełny zapis rozmowy:

 

 


Hubert Jach: Ostatnio pojawiły się zarzuty, że przedstawiciele polskiej strony nie brali udziału w tym wydarzeniu na Ukrainie, gdzie była mowa o rozwoju współpracy w zakresie zbrojeniowym. Jak to jest z Polską Grupą Zbrojeniową — czy ma ona w najbliższych latach możliwości produkowania sprzętu na eksport, czy możliwości są wykorzystywane w 100 proc. na potrzeby polskich sił zbrojnych?

Sebastian Chwałek: Po pierwsze i zasadniczo — najważniejsza jest produkcja dla polskich sił zbrojnych. Zamówione ilości są bardzo duże. Z tego też powodu cały czas poszerzamy nasze zdolności produkcyjne. 20 miesięcy temu Mesko w Skarżysku realizowało produkcję zestawów przeciwlotniczych w liczbie 300-400. Dziś produkuje ponad 1000, a w przyszłym roku może nawet ponad 2000. Podobnie z ciężkim sprzętem. Jeszcze kilkanaście miesięcy temu, z uwagi na łańcuchy dostaw, na zamówienia, haubic Krab produkowaliśmy do 18 rocznie. W tym roku - 54, a druga linia produkcyjna, która będzie na Śląsku za dwa lata wypuści 54. Ponad 100 sztuk rocznie, więc skok ilościowy jest widoczny, dotyczy każdego produktu, ale nie przestajemy myśleć o eksporcie, realizujemy kontrakt na Ukrainę w zakresie dostaw ciężkiego sprzętu, są też inne produkty, nie wszystko jest jawne. Pamiętajmy, że w wojna w Ukrainie. Wojna wyzwoliła pewne decyzje, które przyspieszyły zamówienia dla polskich sił zbrojnych, ale też spowodowało to, że polski sprzęt, użytkowany w Ukrainie, który świetnie się sprawdza, został dostrzeżony przez państwa trzecie. Popisaliśmy kilka kontraktów na dostawy poza Europę. Myślę, że nie jest problemem realizacja eksportu i będziemy rozszerzali naszą część działalności, nie gubiąc z oczu tego, że priorytetem jest polska armia, bezpośrednie zagrożenia kraju istnieje. Co do Kijowa, cały czas prowadzimy współpracę ze stroną ukraińską. Spółka PGZ Orzeł jest na miejscu. Codziennie trwają prace serwisowe w polu, moi współpracownicy spotykają się ze stroną ukraińską, mamy wiele umów podpisanych. To, że nie pojechaliśmy na konkretny event, nie znaczy, że nie prowadzimy współpracy. Czekamy teraz na odbiór kolejnej dostawy na potrzeby strony ukraińskiej. Realizujemy swoje zobowiązania.

Rozumiem, że PGZ ma możliwość, mimo tych ogromnych kontraktów, które realizuje dla polskiej armii, na produkcję na eksport.

Zgadza się, jeżeli jest takie zapotrzebowanie w danych kategoriach ten eksport jest możliwy. Każdy klient musi się liczyć z odpowiednim czasem dostawy, bo produkcja trwa czasem kilkanaście miesięcy. To nie jest tak, że coś leży na półce. Proces produkcji jest reglamentowany i kontrolowany, są obostrzenia prawne, które nie pozwalają produkować sprzętu wojskowego bez wskazania konkretnego klienta, więc oczywiste, że jeżeli mówimy o zakupach spółki, to ktoś inny udostępnił sloty produkcyjne, zgodził się, żeby przekazać produkcję dla innego podmiotu, jak to się stało z zakupem dla Polskich Sił Zbrojnych sprzętu wojskowego, czy dla strony ukraińskiej, gdzie polski MON zgodził się na przesunięcie slotów produkcyjnych już realizowanych kontraktów.

Wróćmy do HCP. O jakich procesach modernizacyjnych jest mowa w kontekście tego zakładu?

Cegielski posiada sporo kompetencji w zakresie obróbki ciężkiego sprzętu, ciężkie obrabiarki, plazmy, które będą mogły być wykorzystywane, ale aby posadowić tu pełną produkcję korpusu, będzie wymagał doposażenia, m.in. spawarki, półautomaty spawalnicze. To musi się pojawić, abyśmy mogli mówić o pełnoskalowej produkcji kadłubów o produkcji czołgów.

Jakie są koszty takiej modernizacji?

Jest teraz prowadzony ze stroną koreańską dialog, który będzie opiewał na przedstawienie konkretnych założeń co do linii produkcyjnej, łącznie z nazwami czy z parametrami technicznymi maszyn. Wstępne wyliczenia posiadamy, ale dziś ze względu na rynek, który faluje, nie chciałbym składać konkretnych cyfr, ponieważ mogą się zmienić z dnia na dzień. Będą to znaczące środki — setki milionów zł.

Pytanie o pracowników, mają bardzo duże doświadczenie dotyczące silników statków. A jak wyglądają kompetencje w dziedzinie spawania korpusów czołgów?

Muszą być odpowiednie szkolenia. Nie wystarczy być certyfikowanym spawaczem, pod każdy konkretny produkt pracownik będzie musiał przejść szkolenie.

https://radiopoznan.fm/n/yCdijW
KOMENTARZE 0