Fundacja działa od ośmiu lat, pomaga niepełnoletnim dziewczynkom, które dowiadują się, że zostaną matkami. "Najczęściej są w wieku 16-17 lat, kiedy dowiadują się, że czeka je macierzyństwo, ale są też przypadki matek mających mniej niż 15 lat, którym pomaga fundacja" - mówi Dorota Napierała.
Celem fundacji jest wspieranie rodziców nastoletnich i małoletnich, mam i ojców, osoby, które zrobią test ciążowy i okazuje się, że są już rodzicami, czy zostali rodzicami i już mają maluszki i całego otoczenia. Temat nastoletniego rodzicielstwa nie dotyczy wyłącznie młodych rodziców, ale też ich środowiska, rodziców, dziadków i szkoły. Ten cel to wsparcie całego środowiska, które do nas trafia, każda osoba jest inna, czasem te problemy są tak zróżnicowane, że musimy robić burzę mózgów
- mówi Dorota Napierała.
Wyróżnienie w konkursie Polka XXI wieku otrzymała też burmistrz miasta Luboń, Małgorzata Machalska, którą doceniono w kategorii samorządowej. Miastem rządzi od dwóch kadencji.
Pomimo bardzo trudnej sytuacji finansowej, bo większość to tereny mieszkaniowe, a nie przeznaczone na działalność gospodarczą, a tym samym nie mamy dużych wpływów z działalności gospodarczej, które dla samorządów są kluczowe dla rozwoju miasta, pomimo tak niskich wpływów mamy tak sprawny zespół, którym zarządzam, że pozyskujemy bardzo skutecznie środki zewnętrzne
- mówi Małgorzata Michalska.
Małgorzata Machalska pomaga też niepełnosprawnym.
Poniżej pełny zapis rozmowy:
Roman Wawrzyniak: Gratuluję obu paniom. Rozpocznę od laureatki. Dorota Napierała. Jak czuje się pani po zwycięstwie w konkursie?
Dorota Napierała: Czuję się niesamowicie wzruszona, szczęśliwa. To jest ten moment dla Fundacji Javani, która wspiera nastoletnich rodziców, kiedy powinniśmy to wykorzystać, żebyście państwo o nas usłyszeli...
Roman Wawrzyniak: Co trzeba zrobić, żeby zostać Polką XXI wieku w kategorii działalność społeczna?
Dorota Napierała: Patrząc na osoby, który działają w fundacji, to mamy Polski i Polaków XXI wieku. Trzeba robić to, co ważne. To osoby, które na pierwszym miejscu stawiają rodzinę i na niej budują. Żeby swoją działalność zawodową wykonywać dobrze i te osoby wnoszą do naszej fundacji swoją działalność - mamy i prawników, i lekarzy, i położne, i dietetyków, pracownika socjalnego. Ci ludzie budują na swoich rodzinach, to pokazujemy.
Roman Wawrzyniak: A co robi fundacja?
Dorota Napierała: Celem fundacji jest wspieranie rodziców nastoletnich i małoletnich, mam i ojców, osoby, które zrobią test ciążowy i okazuje się, że są już rodzicami, czy zostali rodzicami i już mają maluszki i całego otoczenia. Temat nastoletniego rodzicielstwa nie dotyczy wyłącznie młodych rodziców, ale też ich środowiska, rodziców, dziadków i szkoły. Ten cel to wsparcie całego środowiska, które do nas trafia, każda osoba jest inna, czasem te problemy są tak zróżnicowane, że musimy robić burzę mózgów. Mogę przytoczyć sytuację, kiedy zadzwoniła pani, że jest opiekunem prawnym swojej wnuczki, czyli jej córka za chwilę kończy 16 lat i będzie miała dziecko i pytała, czy ona może iść na zwolnienie, żeby opiekować się tym maluszkiem. Coś posprawdzałam, ale ta wiedza była niewystarczająca. Zadzwoniłam do kadrowej firmy, którą prowadzę z mężem (zupełnie inna działalność od fundacji) - ona sprawdziła. Udało się kompleksowo odpowiedzieć.
Roman Wawrzyniak: Ale potrzebni są eksperci.
Dorota Napierała: Tak, mamy prawników, wolontariuszy, którzy wspierają nas swoją profesją.
Roman Wawrzyniak: Chciałem zapytać panią burmistrz, która wczoraj otrzymała wyróżnienie w kategorii samorząd. Za co to wyróżnienie?
Małgorzata Machalska: Myślę, że różnorodność działań. Oprócz funkcji burmirstrza działalność społeczna, działalność w stowarzyszeniu, które opiekuje się niepełnosprawnymi. Dotychczasowe działania jeszcze jako radnej, które zaowocowały powstaniem nowych pomysłów, które teraz jako burmistrz kontynuuję, ale też sprawne zarządzanie miastem. Pomimo bardzo trudnej sytuacji finansowej, bo większość to tereny mieszkaniowe, nie mamy dużych wpływów z działalności gospodarczej - pomimo tak niskich wpływów mamy tak sprawny zespół, którym zarządzam, że pozyskujemy bardzo skutecznie środki zewnętrzne. Przez ostatnie dwie kadencje, w których mam przyjemność pracować dla miasta, osiągnęliśmy ponad 74 mln zł. Myślę, że to widać w mieście. Istotne jest podkreślanie, że to kobieta w samorządzie tak skutecznie funkcjonuje - w Wielkopolsce kobiet na stanowisku burmistrza jest tylko 9 proc. Mamy 212 panów i 21 pań, w powiecie poznańskim jestem jedna.
Roman Wawrzyniak: Pani funkcja i to, co pani robi, pokazuje, że można, że kompetencje wygrywają.
Małgorzata Machalska: Kompetencje i jeśli musimy zwracać uwagę na płeć, a ten konkurs to robi, to zauważamy, że cechy - to, że nie kładziemy nacisku na rywalizację, ale na współpracę, owocuje.
Roman Wawrzyniak: Kongres z udziałem premiera organizowała Fundacja Projekt PL, ale chciałem pani zapytać o wrażenia z tej konferencji.
Małgorzata Machalska: Pierwsze takie, że jest nadzieja, w kongresie brały udział młode, zdolne i ambitne kobiety.
Roman Wawrzyniak: Chciałem wrócić jeszcze do Fundacji Javani i zapytać o problemy. Jak wielu osobom pomagacie, jakie są potrzeby?
Dorota Napierała: Główne potrzeby to kwestie prawne. Małoletni rodzic nie ma możliwości bycia opiekunem swojego dziecka, trzeba ustanowić opiekuna. To główna działka, mało znana. Nasi prawnicy pomagają, poza tym sprawa porodu. Dziewczynki bardziej się boją, trzeba mieć do nich inne podejście, staramy się w szpitalach znajdować położne bardziej przychylne i ciepłe i np. dawać znać, że mamy dziewczynkę, która będzie rodziła.
Roman Wawrzyniak: I to się udaje?
Dorota Napierała: Tak, w Poznaniu mamy panie w trzech szpitalach. Pani, która jest neonatologiem. Jeśli wiem, że dziewczynka idzie na Polną, to mamy szansę poinformować o tym panie ze szpitala.
Roman Wawrzyniak: A jak do was trafiają te osoby?
Dorota Napierała: Nie ma reguły, trafiają i same nastolatki, pytają o możliwości, są też rodzice. Dwa razy mi się zdarzyło, byłam zachwycona, że dzwonili sąsiedzi, że młoda osoba jest w ciąży i, jak można pomóc i, co my oferujemy, żeby wiedziała, zanim da kontakt. Raz jedyny zadzwonił tata małoletniej dziewczynki, który dowiedział się o córce ciąży - chciał wiedzieć, jak ma się zachować. To było fantastyczne, podziękowałam, że zdecydował się najpierw porozmawiać z nami, a nie robić burę dziewczynce.
Roman Wawrzyniak: W jakim wieku są te dzieci, ta młodzież? Czy macie takie, które wracają po latach i dziękuję za pomoc?
Dorota Napierała: Tak, mamy kontakty z niektórymi osobami. Fundacja działa 8 lat. Mamy dzieci już w pierwszej klasie, fajnie patrzeć, jak dzieci się rozwijają.
Roman Wawrzyniak: Czyli nie tracicie kontaktu?
Dorota Napierała: Z niektórymi nie tracimy, mamy dwie dziewczyny, które chętnie wspierają inne osoby, mówią, że dały radę. One są pozytywnym przykładem i to jest fajne. Większość dziewczynek jest w wieku 16-17 lat, poniżej jest mniej, ale niestety są też mocno poniżej 15 roku życia - były takie trzy przypadki, ale te są najtrudniejsze emocjonalnie, ale ta granica 17. roku życia najczęściej się pojawia.
Roman Wawrzyniak: Co by pani powiedziała młodej dziewczynie, która dowiedziała się, że będzie mieć dziecko, a kompletnie się tego nie spodziewała i tego nie planowała?
Dorota Napierała: Staramy się mówić, że nie oceniamy. Jesteś mamą, więc dasz radę. Matki generalnie są silne, ale my jesteśmy, by pomóc, zachęcamy, by szukała wsparcia w swoim środowisku, staramy się, żeby jeśli się da, tata funkcjonował. Ci panowie, często starsi od tych dziewczynek gdzieś znikają. Zostało kilka panów, który tę rodzinę później budują.
Roman Wawrzyniak: To pokazuje, jak odpowiedzialne zadanie przed wami, żeby im towarzyszyć w trudnym czasie.
Dorota Napierała: Tak, ta nagroda, którą otrzymaliśmy - czujemy jej ciężar, że teraz będzie się od nas więcej wymagać, ale my też od siebie będziemy więcej wymagać. To dosyć trudne, radosne, ale wymagające.