Lokomotywa wciąż ta sama, ale wagonów więcej, bo dodatkowe minuty - 50 plus kilka. Zapraszam więc większą liczbę pasażerów już od dwudziestej z minutami, czyli zaraz po serwisie informacyjnym.
Gwoli informacji, oto grudniowy rozkład jazdy:
03.12. Po emocjach sportowych związanych z meczem Lecha z ŁKS-em, a także po dawce informacji - konkurs "nie bardzo muzyczny", w którym do zdobycia upominki fonograficzne z akcentami świątecznymi. Eurowizyjnie przypomnimy bardzo dobry rok 2009. To wtedy triumfował Alexander Rybak, do głosów widzów zaczęto doliczać wyniki głosowań jurorów, a festiwalowe piosenki zaczęły się - po dłuższej przerwie - częściej pojawiać na antenach stacji radiowych, także komercyjnych. Tym razem zwiedzimy Norwegię, Islandię, Estonię, "anty-kryzysową" Ukrainę i Gruzję, której propozycja nie została dopuszczona do półfinałów - wina... Putina ;-/
Zazwyczaj z repertuarem świątecznym zwlekam do mikołajek, jednak nie wytrzymam do 10 grudnia ;) Ale, nie będę miał poczucia winy - sklepy wszak chcą nas wprawić w świąteczny nastrój już po Zaduszkach, niektóre mieszając, niestety, lampki świąteczne ze zniczami. W Merkurym x-masowe dzwoneczki w grudniu!
10 i 17 grudnia proponuję zwolnić w przedświątecznej gonitwie. Będzie czas na takie nagrania, na które nigdy nie ma czasu. Na dwa tygodnie przed Świętami na wszystko znajdzie się czas... Będzie leniwie, kojąco, nastrojowo, ale nie smutno.
Eurowizyjnie 10.12 zabiorę Państwa do jednego z krajów, z którego kibice zjadą do Poznania na Euro 2012 już za pół roku; tydzien przed Wigilią do Izraela. Przeglądamy wciąż finalistów konkursu sprzed 2 lat. A nową pozycją w Królewskim Wieczorze, będzie kilkanaście minut z tym, co aktualnie najpopularniejsze w Polsce i całej Unii Europejskiej.
Na Wigilię proszę przyjąć serdeczne życzenia Świąt spędzonych rodzinnie, a w Sylwestra być z Merkurym i Szampańskim (!) Królewskim Wieczorem.