Akcja książki rozgrywa się pod koniec lat '80. Władze komunistycznej Polski wiedzą, że system upadnie. Wojciech Jaruzelski z Czesławem Kiszczakiem najpierw wpadają na pomysł, by przemiany ustrojowe przeprowadzić w taki sposób, żeby zachować wpływy w demokratycznej Polsce, która nadejdzie. Potem ten plan szczegółowo realizują. Powieść, choć z gatunku political-fiction, to ukazuje realistyczne tło historyczne, sposoby działania opozycji, ale też stopień inwigilacji oraz metody łamania przeciwników systemu przez bezpiekę. Realistyczne dialogi są prawdziwą ozdobą dla splecionych losów poszczególnych bohaterów.
Jak mówi w rozmowie z Radiem Poznań autor powieści, Bartłomiej Marcinkowski, książka jest tylko częściowo fikcją literacką. Marcinkowski przez ponad 20 lat był funkcjonariuszem polskich służb specjalnych - najpierw Urzędu Ochrony Państwa, później Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Moimi źródłami informacji, zbieranych do napisania książki, poza archiwami IPN, byli funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy pełnili później służbę w UOP i ABW. Oni w sposób otwarty opowiadali o operacjach, w których brali udział w latach '80.
- mówi Marcinkowski.
Dodaje, że każdy istotny bohater książki ma swojego odpowiednika z rzeczywistości.
Nazwiska są nieprzypadkowe, a postaci stworzone są czasem z jednego, a czasem z dwóch lub trzech życiorysów, ale jak się trochę poszuka, to można je rozpoznać z rzeczywistości
- mówi Bartłomiej Marcinkowski