NA ANTENIE: CUD (2024)/EMO, MARTA BIJAN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Bez mięsa, nabiału i samochodów w świetlaną przyszłość szczęścia Europy

Publikacja: 17.02.2023 g.12:22  Aktualizacja: 18.02.2023 g.09:15 Bartosz Garczyński
Świat
Felieton Bartosza Garczyńskiego.
flaga unii europejskiej - Pixabay
Fot. Pixabay

Ostatnie doniesienia płynące z postępowej Europy powodują, że dostaję gęsiej skórki. Sprawy zaszły tak daleko, że gdy dowiedziałem się o Kurdach, którzy przeszkodzili swoim protestem w obradach Europarlamentu w Strasburgu, pierwsze o czym pomyślałem, to czy nie podziękować protestującym. Nasi europejscy postępowi posłowie mogli przecież uszczęśliwić nas kolejnym pomysłem, a tak musieli ewakuować się z sali obrad i niczego nowego nie wprowadzili. Na szczęście!

Zakaz rejestracji aut spalinowych po 2035 roku to konsekwencja dłuższego procesu, a to, że Unia Europejska wprowadza takie zmiany metodą gotowanej żaby, nie jest ani niczym nowym, ani zaskakującym. Dodatkowo okazuje się, że władze Warszawy podpisują się pod wytycznymi organizacji C40 Cities, które zakładają (w ambitnym celu) całkowitą rezygnację z samochodów, mięsa i nabiału. Słuszny kierunek ma nasza władza! Sylwia Spurek bije brawo, jadąc swoim BMW i pouczając na temat konieczności wprowadzenia tych zmian.

Poseł Paweł Lisiecki najlepiej to podsumował pisząc, że „pierwszym miastem, które zrealizowało założenia agendy C40 Cities jest Pjongjang, stolica Korei Północnej”, Zresztą, także nad Wisłą reglamentacja dóbr nie jest niczym nowym. Sam pamiętam, choć przez mgłę, kolejki i zakupy na kartki w latach 80. Teraz jednak byłoby zapewne inaczej - nowocześniej, bardziej kolorowo, europejsko, demokratycznie i praworządnie. Co z rządami, które nie podchodzą wystarczająco entuzjastycznie do tych zielonych pomysłów? W Europie mamy to już przećwiczone – okaże się, że mają problem z praworządnością albo z tolerancją i zablokuje się im fundusze. Sprawdzone w Polsce i na Węgrzech. Co z tego, że na podstawie zarzutów wobec tych krajów można by oskarżyć pół Europy? Co z tego, że na przykład w Niemczech powiązania sędziów z polityką są o wiele silniejsze niż w Polsce? To już nie ma znaczenia, bo kluczowe jest, kto pociąga za sznurki. Są bowiem takie stolice jak Berlin czy Paryż, które decydują, co robi Unia Europejska, są inne, które potulnie zgadzają w oczekiwaniu na część korzyści. Są też takie, które się buntują i te należy „zagłodzić” – jak mówiła wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley na antenie niemieckiego radia Deutschlandfunk. Możemy stawać na głowie, a i tak tego w najbliższym czasie nie zmienimy.

Mamy ostatnio ewidentnego pecha do sojuszy. Najpierw historia i geografia wcisnęły nas w rosyjski układ, a kiedy się już z niego szczęśliwie wyrwaliśmy i wstąpiliśmy do zachodniej unii, ta  zaczyna dryfować w kierunku absurdu. Stacja końcowa w obu przypadkach jest taka sama, nacisk, ograniczenia wolności i oczywiście Himalaje hipokryzji - znamy to zbyt dobrze, aby powtarzać. Może więc czas, by poważnie pomyśleć o budowie własnego sojuszu europejskiego? Z przejrzystymi regułami, bez skorumpowanego europarlamentu, którego posłowie nawet nie widzą niczego złego w tym, że pobierają pieniądze od innych rządów. Bez TSUE, które w przeddzień wojny i kryzysu energetycznego nakazuje Polsce zamknięcie kopalni, a co za tym idzie elektrowni Turów.

Dzięki bohaterstwu Ukrainy i naszej determinacji w niesieniu pomocy znajdujemy się w punkcie potencjalnie zwrotnym dla historii naszego regionu, i tylko od nas zależy czy to dobrze wykorzystamy. W chwili rosyjskiej napaści na Ukrainę zawaliła się duża część koncepcji niemieckich i rosyjskich dotyczących wpływów w naszym regionie i jest to szansa na zbudowanie podmiotowej wspólnej (polskiej, czeskiej, litewskiej, ukraińskiej itd.) polityki regionalnej. Jesteśmy w takim momencie, w którym możemy patrzeć bardziej ambitnie na przyszłe cele, chyba że znowu pokłócimy się o to, kto jest za PiS a kto za PO i znowu wciągniemy obcych polityków w nasz wewnętrzny spór. Wówczas nie musimy się martwić o sukces, ktoś znowu zdecyduje za nas i zostanie po staremu…

https://radiopoznan.fm/n/2ihNtF
KOMENTARZE 0