NA ANTENIE: Sobotnie popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Problemy nie tylko z kalkulatorem

Publikacja: 25.02.2020 g.08:10  Aktualizacja: 24.02.2020 g.18:18
Poznań
Polska gospodarka jest w stanie rozkwitu, czy też żyjemy w czasach przerażającej gospodarczej zapaści? Deficyt budżetowy systematycznie rośnie, a może przeciwnie – po raz pierwszy od ponad 30 lat będziemy mieli równowagę między wpływami i wydatkami budżetu państwa? Oceny stanu gospodarki prezentowane przez polityków mocno się różnią. Z reguły uzależnione są od ich… partyjnej przynależności.
kalkulator pieniądze - Pixabay
Fot. Pixabay

Trudno zakładać, żeby działacze jednego ugrupowania mieli wgląd w dane ekonomiczne, które byłyby niedostępne dla ich kolegów po fachu z innych formacji. Skąd w takim razie, aż tak wielkie rozbieżności w ocenach? Odpowiedź na to pytanie znana jest specjalistom od politycznego marketingu od lat. Skuteczni politycy nie przekazują wyborcom informacji, za to przekazują im emocje! Podobno polityka “rządzi się swoimi prawami”, a po partyjnych aktywistach nie należy spodziewać się ani uczciwości, ani prawdomówności. W tych warunkach, oczekiwanie od reprezentantów partii politycznych dociekliwości, sprawdzania danych, czy samodzielnych wyliczeń byłoby co najmniej naiwnością.

A co z rzetelnością dziennikarskich gwiazd? Jej symbolem może być analiza informacji zamieszczanych na opakowaniu kostki masła, której dokonała przed laty “najbardziej opiniotwórcza gazeta w Polsce”.

"W Śmietankowym Warmii tłuszczu co prawda 73 proc, ale nie podano, czy na 100 g, czy na całą kostkę, czyli na 200 g. Z Łaciatym to samo. Napis głosi minimum 82 proc. tłuszczu. Ale na ile? Nie podano. Masło Stołowe z Sokołowa Podlaskiego - 73,5 proc. tłuszczu. Znów nie wiemy, czy na 100 g, czy na kostkę. Zwyczajowo na opakowaniach podaje się ilość tłuszczu na 100 gramów, ale konsument ma prawo tego nie wiedzieć."

Autorka tekstu wyraźnie sugerowała, że skoro 100 gramów „Łaciatego” zawiera 82 proc. tłuszczu, to w 200 gramach powinno być go 164 proc. Nie warto jednak pastwić się nad “niezaangażowanymi ekonomicznie” dziennikarzami, skoro grube błędy zdarzają się nawet najbardziej utytułowanym, zawodowym ekonomistom. Były członek rady Polityki Pieniężnej, były przewodniczący rady Towarzystwa Ekonomistów Polskich, a także główny ekonomista Platformy Obywatelskiej prognozował np., że w 2018 roku deficyt budżetowy w Polsce wyniesie 100 mld zł. Ostatecznie deficyt wyniósł 11 mld zł. Do ciekawych wniosków prowadzą też wypowiedzi ekspertów gospodarczych na temat płacy minimalnej w krajach UE.

- W tej chwili poziom płacy minimalnej ustalany jest w każdym państwie członkowskim z osobna. W Polsce właściwie nie mieliśmy dotąd stałych zasad, raczej coroczne przepychanki, a w ostatnich latach deklaracje co do wzrostu płacy minimalnej oderwały się od realiów gospodarczych. Traktowano je jako narzędzie do zdobywania głosów – stwierdził prof. Witold Orłowski, były doradca ekonomiczny Aleksandra Kwaśniewskiego.

Pan profesor najwyraźniej uznaje wprowadzoną w Polsce od początku tego roku stawkę minimalną – w wysokości 2600 zł brutto - za zawyżoną, a nawet oderwaną od realiów gospodarczych. Jednocześnie znacznie łaskawiej ocenia propozycję Komisji Europejskiej, aby płaca minimalna w krajach UE była równa wartości 60 proc. krajowego wynagrodzenia brutto.

- Bardzo rozsądną rzeczą jest wspólne przyjęcie zasad ustalania płacy minimalnej na poziomie europejskim. I nie chodzi tu wcale o europejski poziom płacy minimalnej, ale jej relację do przeciętnej płacy – przekonuje prof. Orłowski.

Tyle, że według GUS, przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2019 roku wyniosło w Polsce 5367,71 zł brutto. Zgodnie z propozycją KE, płaca minimalna w Polsce musiałaby przekraczać 3200 zł brutto. A to jednak nieco więcej niż „oderwane od realiów gospodarczych 2600 zł brutto”.

Eksperci najróżniejszych dziedzin mają problemy z rachunkami. Mylą się nie tylko przy przeliczaniu pieniędzy. Popełniają błędy porównując liczbę dzików odstrzeliwanych w Polsce i u naszych sąsiadów, liczbę ścinanych drzew, ilość wyemitowanego dwutlenku węgla… Wadliwymi kalkulatorami nie da się wytłumaczyć tego zjawiska.

https://radiopoznan.fm/n/1aMShY
KOMENTARZE 0