Ciepliński przyszedł na świat w Kwilczu w powiecie międzychodzkim. "Dzieciństwo mocno ukształtowało późniejsze losy żołnierza" - mówi Monika Pestka-Lehmann, miejscowa nauczycielka i regionalistka.
- Mogę przytoczyć tutaj fragment wspomnień koleżanki [Cieplińskiego]: „był zawsze zrównoważony, grzeczny, nie było nigdy skarg na niego. Był jednym z lepszych uczniów, a w historii rywalizowaliśmy ze sobą o miano prymusa”. - Czy to też znajdowało odzwierciedlenie w tym, jakie wartości w domu były mu przekazywane? - Myślę, że tak. Dwaj jego starsi bracia byli Powstańcami Wielkopolskimi. Rodzina była bardzo religijna
- mówi Monika Pestka-Lehmann.
Obchody rocznicy śmierci Żołnierza Wyklętego w Kwilczu dziś w samo południe. Co roku przybywa na nie wiele osób z całej Wielkopolski, a także członkowie rodziny bohatera.
Łukasz Ciepliński za zniszczenie w pojedynkę sześciu niemieckich czołgów i dwóch wozów dowódczych w bitwie nad Bzurą został odznaczony orderem Virtuti Militari osobiście przez generała Tadeusza Kutrzebę. Generał odpiął własny order z munduru i wręczył go Cieplińskiemu.
"To było wydarzenie bez precedensu" - mówi Jarosław Łożyński, historyk, regionalista, członek Wielkopolskiego Towarzystwa Pamięci Żołnierzy AK.
To był taki akt pewnego namaszczenia na wyjątkowe zadania, które przed tym młodym człowiekiem - podporucznikiem wówczas - staną. Nic nie dzieje się bez przyczyny, nic nie dzieje się z przypadku
- mówi Jarosław Łożyński.
Po II wojnie światowej Łukasz Ciepliński zaangażował się w działalność konspiracyjną. Kierował Zrzeszeniem „Wolność i Niezawisłość”. Historycy wspominają, że to Ciepliński „wprowadził WiN na najwyższy szczebel w historii jego istnienia”.
"To była spiżowa postać" - mówi Jarosław Łożyński.
Tworzy się postać, która ukształtowała struktury konspiracji całego Podkarpacia. Wielkopolanin doskonale sprawdził się w tamtych warunkach, znalazł tam ludzi zaufanych. Stworzył tam strukturę, która przekuła się w znaczące siły zbrojne
- mówi historyk.
Cieplińskiego funkcjonariusze UB aresztowali 28 listopada 1947 roku w Zabrzu. "Komuniści przez trzy lata przesłuchiwali i torturowali Cieplińskiego, ale ten nie dał się złamać" - mówi Jarosław Łożyński, historyk, regionalista, członek Wielkopolskiego Stowarzyszenia Pamięci Żołnierzy AK.
Mamy do czynienia z takim odczłowieczeniem, odhumanizowaniem. Przywołam te cudem ocalałe zapiski więzienne, które pokazują, na ile Niezłomni byli również niezłomnymi w walce o swoją godność. Nie chodziło tylko o wymiar militarny, nie tylko chodziło o wymiar polityczny, ale tu również istotą całej walki było prawo do zachowania godności
- mówi Jarosław Łożyński.
Po brutalnym, trwającym trzy lata śledztwie Ciepliński został skazany na pięciokrotną karę śmierci. Wyrok wykonano 1 marca 1951 roku. Do tej pory nie odnaleziono jego ciała.
Poniżej do odsłuchania audycja "Łukasz Ciepliński - Wyklęty z Wielkopolski".