NA ANTENIE: Lista Przebojów
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

J. Sulanowski: Przekładanie wyborów ma uzasadnienie związane wyłącznie z pandemią

Publikacja: 28.04.2021 g.11:40  Aktualizacja: 28.04.2021 g.11:41
Środa Wlkp.
Dziś w „Kluczowym Temacie” o wyborach wójta w gminie Zaniemyśl. Gościem Piotra Tomczyka był Jan Sulanowski, pełniący funkcję wójta gminy Zaniemyśl.
Jan Sulanowski Zaniemyśl - Urząd Gminy w Zaniemyślu
Fot. Urząd Gminy w Zaniemyślu

Piotr Tomczyk: Wyjaśnijmy na początek tę wątpliwość. Pełniący funkcję wójta czy komisarz?

Jan Sulanowski: Formalnie pełniący funkcję wójta gminy Zaniemyśl. Zostałem wyznaczony przez premiera Mateusza Morawieckiego do pełnienia tej funkcji, co było spowodowane rezygnacją z mandatu wójta przez Pana Krzysztofa Urbasa.

Zanim przejdziemy do gminy Zaniemyśl, to chciałbym zapytać o sprawę ogólnokrajową. „Dogadaliśmy się z Lewicą w kluczowych kwestiach w sprawie Krajowego Planu Odbudowy” – ogłosił wczoraj szef klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki. Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość dogaduje się z Lewicą?

Przede wszystkim dla dobra Polski. To są pieniądze, które mają służyć mieszkańcom w tej trudnej sytuacji pandemicznej. Wszystkie rozsądne siły polityczne powinny zrobić wszystko, aby Polska te pieniądze mogła wykorzystywać, a te środki trafić do Polaków. Jeżeli ktoś robi z tego narzędzie do walki politycznej i chce zaszkodzić PiSowi, szkodząc uprzednio Polakom, to myślę, że jest to złe i będzie też negatywnie odczytane przez Polaków.

Skoro sprawy ogólnokrajowych sił konstruktywnych i destruktywnych mamy już wyjaśnione, to wracamy do Zaniemyśla. Ile razy przekładany był termin wyborów na wójta Zaniemyśla?

Do tej pory były przekładane czterokrotnie.

Czy covid był jedynym powodem?

Powód jest jeden – pandemia. Pierwotnie te wybory miały się odbyć w listopadzie, ale ze względów epidemicznych, tego że stale wzrastała liczba osób, które zapadały na tę chorobę, to te terminy były przekładane. Prawdopodobnie, jest to już niemal pewne, wybory, które miały się odbyć 9 maja, znów zostaną przełożone na 13 czerwca. Projekt takiego rozporządzenia jest na etapie uzgodnień. Można to sprawdzić w internecie na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Widać, że po raz kolejny dojdzie do przesunięcia tego terminu.

Wydawało się, że aktualny termin 9 maja powinien być utrzymany, bo covid słabnie, liczba zakażeń się zmniejsza, zapowiadane jest zniesienie niektórych obostrzeń, a tu jednak taka decyzja. Czy uzasadnieniem kolejnej zmiany znów będzie covid?

Niektórzy dopatrują się tutaj drugiego dna. Mogłem to odczuć w Zaniemyślu. Dopatrywano się wpływania na pana premiera, żeby przekładał termin tych wyborów.

Dzwonił Pan do premiera w tej sprawie?

Zaprzeczam. Nie dzwoniłem. Niektórzy myślą, że mam takie dobre znajomości. Teraz też się o tym mówi w kontekście przełożenia wyborów na prezydenta Rzeszowa, gdzie również miałoby być drugie dno. Żadnego drugiego dna nie ma. Inicjatywę, jeżeli chodzi o przekładanie wyborów ma Główny Inspektor Sanitarny, który wydaje opinię w tej sprawie. Pan premier pod wpływem tej opinii przygotowuje projekt rozporządzenia i termin wyborów, co jest opiniowane przez Państwową Komisję Wyborczą. Zatem, gdyby było jakieś drugie dno, to trzeba by mieć wpływy u premiera, Głównego Inspektora Sanitarnego i Państwowej Komisji Wyborczej. To też nie jest sytuacja wyjątkowa, choć może nieznana powszechnie. Sprawdziłem, że obecnie na wybory czeka obecnie 175 stanowisk, które mają zostać obsadzone. To są wybory na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów. Jeżeli chodzi o wójtów, burmistrzów i prezydentów, to na wybór czeka 21 osób. Nie jest to sytuacja wyjątkowa, która dotyczy tylko Zaniemyśla, albo Rzeszowa. Nie ma to charakteru politycznego. Przekładanie wyborów ma uzasadnienie związane wyłącznie z pandemią.

Wiele innych osób mogło dzwonić, nawet jeżeli Pan nie dzwonił. Po tych kilku miesiącach rządzenia w Zaniemyślu zaobserwował Pan pewnie różnice między Poznaniem a Zaniemyślem. Jak się rządzi w Poznaniu, a jak w gminie Zaniemyśl?

Mam doświadczenie, ponieważ byłem radnym miejskim. Różnice są znaczne i to na wielu poziomach. Po pierwsze rozmiar samej gminy. W Poznaniu mieszka ponad pół miliona osób, a w gminie Zaniemyśl ok. 7 tys. mieszkańców. Skala budżetu też jest zupełnie inna. W Poznaniu to ponad 4 mld zł, a Zaniemyśl dysponuje 40 milionowym budżetem. Skala działania i problemów jest inna. Istotną różnicą jest to, że w gminie Zaniemyśl tak bardzo się nie politykuje. Tutaj rzeczywiście mówi się o przysłowiowej rurze, chodnikach, utwardzaniu ulic, o tym, co jest esencją samorządu i czym samorząd rzeczywiście się zajmuje. W Poznaniu bardzo często nie mówi się o sprawach samorządowych stricte, tylko wchodzi się na ścieżki polityczne czy ideologiczne. To nie leży w kompetencji samorządu, aby takimi kwestiami się zajmować. W porównaniu Poznań a Zaniemyśl, to w Zaniemyślu polityka ma charakter bardziej samorządowy, a mniej partyjny.

Nie miał Pan obaw, że się Pan tam nie odnajdzie? Zupełnie inna specyfika miejsca. Co człowiek z Poznania ma do zaoferowania mieszkańcom Zaniemyśla?

Wszedłem w buty poprzedniego wójta w przypadku budżetu Zaniemyśla i tych wydatków, które zostały zaplanowane. Nie dało się dużo zmienić. Moja perspektywa rządzenia w Zaniemyślu była bardzo krótka. Pierwotnie miałem tutaj być tylko miesiąc. Potem o kolejne miesiące było to przekładane. Mimo tego pewne rzeczy staram się wprowadzić. Będzie opracowywana strategia gminy Zaniemyśl. Taka strategia była opracowywana kilkanaście lat temu w gminie, ale nie była ona w żaden sposób aktualizowana. Teraz to będzie zrobione w sposób profesjonalny. Będą zbadane potrzeby mieszkańców, będą ustalone priorytety, a mieszkańcy będą mogli się w tej sprawie wypowiedzieć. Przede wszystkim będą mieli jasność w jakim kierunku będzie gmina szła. Odnoszę wrażenie, że przez ostatnie lata nie było w gminie dla mieszkańców jasne, dlaczego pewne inwestycje powstają, a w innych nie. Drugim elementem jest to, że postawiłem na partycypację mieszkańców w podejmowaniu decyzji, a przede wszystkim w zasięganiu opinii mieszkańców. Została przyjęta uchwała dotycząca przeprowadzania konsultacji społecznych, czego w gminie Zaniemyśl nie było. Teraz będzie to funkcjonowało i mieszkańcy będą mieli wpływ opiniodawczy dużo większy niż wcześniej.

Patrząc poznańskim okiem, jakie są atuty Zaniemyśla? Co wyróżnia tę gminę?

Wiem, że wielu poznaniaków przeprowadza się do Zaniemyśla. Głównym atutem jest tutaj wspaniała przyroda. Kilkadziesiąt lat temu Zaniemyśl był centrum turystycznym, gdzie zakłady pracownicze miały domki letniskowe. W latach ’90 to upadło, ale widać zwiększenie zainteresowania Zaniemyślem i tutejszą przyrodą. Przeprowadzają się bardziej i mniej zamożni poznaniacy. Kolejnym atutem, z którego Zaniemyśl słynie w całej Polsce, jest Wyspa Edwarda, którą warto odwiedzić. Tutaj hrabia Edward Raczyński wybudował dworek szwajcarski, gdzie na Jeziorze Raczyńskim urządzał bitwy morskie. Tradycja tych bitew jest od lat podtrzymywana. W zeszłym roku one się nie odbyły ze względu na pandemię, ale w tym roku są plany, aby te bitwy odbyły się w sposób dostosowany do obostrzeń. To bardzo atrakcyjny plan, który opracował Gminny Ośrodek Kultury, a który przewiduje zaproszenie znanych artystów. Polecam wszystkim, aby zaglądali na stronę gminy i profile facebookowe gminy i ośrodka kultury. Te bitwy są planowane na lipiec, także proszę zintensyfikować swoją uwagę na Zaniemyślu.

Słyszę, że z dużą życzliwością mówi Pan o Zaniemyślu. Chyba spodobała się Panu taka praca. Jakie są plusy i minusy? Jak Pan działa tam, kiedy mieszka Pan w Poznaniu? To praca zdalna?

Zdalnie to chyba tylko przez kilka dni pracowałem. Codziennie jestem w Urzędzie Gminy. To nie jest praca ośmiogodzinna. Tutaj się siedzi od rana do późnego wieczora. Jest dużo pracy. Muszę dodać, że nie ma zastępcy wójta, więc wiele rzeczy muszę sam przerobić. Minusem jest to, że ze względu na panującą pandemię nie ma możliwości spotkania się z mieszkańcami. Staram się to nadrobić tak, że spotykam się z sołtysami, którzy są najbliżej mieszkańców i przekazują mi te sprawy, które wymagają interwencji. Sądzę, że nie wszyscy wiedzą kim jestem i jak wyglądam, ale to jest siła wyższa i pewien charakter funkcji, którą sprawuję. Jestem wójtem tymczasowym, który sprawuje tę funkcję do czasu wyboru nowego wójta.

W Gazecie Średzkiej przeczytałem, że w Zaniemyślu nie widać braku wójta, normalnie funkcjonuje samorząd, radni podejmują decyzję itd. Dodam żartem, że może to była taka sugestia, żeby przełożyć termin wyborów, bo komisarz radzi sobie całkiem przyzwoicie. Czy w tych wyborach będzie Pan popierał któregoś z kandydatów?

Nie zamierzam popierać żadnego z kandydatów. Chcę być neutralny. Myślę, że mieszkańcy mają możliwość rozeznania, kto kim jest i na kogo warto oddać głos. Do tych spraw się absolutnie nie mieszam. Jestem otwarty na współpracę z kandydatami. To, na czym mi zależy, to neutralność. Czuję się jako administrator, urzędnik, który w tej kampanii nie bierze żadnego udziału. Myślę, że ta kampania będzie pod tym względem wyjątkowa. Zazwyczaj urzędujący wójt, burmistrz, prezydent wykorzystuje te możliwości, które daje mu pełnienie urzędu i robi dodatkową kampanię wyborczą.

To kiedy wybory?

Oficjalnie 9 maja, ale o tym terminie można zapomnieć. W projekcie rozporządzenia jest 13 czerwca.

https://radiopoznan.fm/n/r99gNN
KOMENTARZE 0