NA ANTENIE: ZYJ KOLOROWO/EWA BEM
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Grupa Stonewall przejęła Zamkowy Dziedziniec Centrum Kultury Zamek bez konkursu i przetargu - alarmuje radny

Publikacja: 26.04.2023 g.10:09  Aktualizacja: 26.04.2023 g.14:05
Poznań
Gościem porannej rozmowy Radia Poznań był radny PiS Krzysztof Rosenkiewicz.

Stowarzyszenie, które skupia osoby LGBT, wcześniej prowadziło swój lokal w przestrzeniach prywatnych przy ulicy Półwiejskiej. Tam właściciel wypowiedział mu umowę, ale jak - mówił radny Rosenkiewcz - w sukurs przyszły jednostki miejskie.

Jednostki miejskie, które właśnie przy ulicy Fredry wynajęły bardzo dobrze dostępne, eksponowane miejsce pod nową siedzibę. Tam się ta działalność - przynajmniej z pierwszego oglądu - gastronomiczna rozwinęła do tego stopnia, że już teraz praktycznie zawładnęła dziedzińcem zamkowym i to tym głównym dziedzińcem, tym znanym dziedzińcem festiwalowym

- mówi Rosenkiewicz. 

Radnemu nie udało się dowiedzieć, ile stowarzyszanie będzie płacić za wynajem nowej siedziby. Jak wynika z cennika Zamku, to mogą być kwoty wielotysięczne, więc to też przeczy tezie, że są to środowiska, które w jakiś sposób trzeba wspierać i ratować z publicznych pieniędzy - mówił gość porannej rozmowy.

Poniżej cała rozmowa:

Roman Wawrzyniak: Tym razem rozpocznę trochę nietypowo, dziś będzie to rozmowa dla dorosłych, choć dotycząca dzieci i ludzi młodych. Zacznę od kilku tytułów filmików, które powstały również dzięki podatnikom płacącym podatki w Poznaniu, a które są ogólnodostępne w internecie: "Lewatywa przed seksem analnym" czy "Seks analny musi boleć", "Jak zadebiutować w seksie męsko-męskim", "Pierwszy raz osób z waginami", "Aborcja jest OK". Ich autorami są ci sami ludzie, którzy organizują w Poznaniu Marsze Równości czy zajmują się promocją LGBTQ, a teraz przejęły jako Stowarzyszenie Zamkowy Dziedziniec CK Zamek w Poznaniu i ogłosiły Poznań queerową stolicą Polski. To samo stowarzyszenie gejów i lesbijek chwali się, że miasto Poznań także wspiera finansowo tranzycję, czyli zmianę płci. Gościem programu jest radny miasta Poznania Krzysztof Rosenkiewicz z PiS. Chciałem zapytać, jak doszło do tego, że podległa jednak władzom Poznania miejska instytucja kultury, jaką jest CK Zamek, wynajęła promotorom wspomnianych filmików choćby nie tylko miejsce na siedzibę, ale też koncertowy dziedziniec w samym centrum Poznania?

Krzysztof Rosenkiewicz: Na pewno nie mogło się to odbyć bez wiedzy i jakiejś akceptacji kierownictwa miasta, bo to są publiczne - mimo wszystko - informacje i decyzje, decyzje też o przychodach miasta. Natomiast odbyło się to bez żadnego przetargu. W pierwszym przypadku w ogóle sama okoliczność jest skandaliczna, ponieważ to stowarzyszenie prowadziło wcześniej swój obiekt w przestrzeniach prywatnych przy ulicy Półwiejskiej i tam doszło do pewnego skandalu, który był opisany nawet przez media ogólnokrajowe, gdzie naruszono przepisy porządkowe, gdzie doszło do niekontrolowanej dystrybucji alkoholu i niszczenia mienia. Potem przez bardzo, bardzo tolerancyjnego wynajmującego została dzierżawa zakończona i natychmiast w sukurs przyszły tutaj jednostki miejskie, które właśnie przy ulicy Fredry wynajęły bardzo dobrze dostępne, eksponowane miejsce pod nową siedzibę. Tam się ta działalność - przynajmniej z pierwszego oglądu - gastronomiczna rozwinęła do tego stopnia, że już teraz praktycznie zawładnęła dziedzińcem zamkowym i to tym głównym dziedzińcem, tym znanym dziedzińcem festiwalowym.

Dlatego o tym rozmawiamy i dlatego o to pytam, czy Poznań w ogóle powinien przykładać rękę i wydawać pieniądze podatników do promowania jednak w samym sercu stolicy Wielkopolski koncertów, tańców. One przyjmują oczywiście różne nazwy, ale tańców, zachowań gejów, lesbijek, drag queen, osób transpłciowych i tego cokolwiek wymyślą.

W  mojej i nie tylko opinii, bo komentarze do tego zdarzenia są bardzo krytyczne, mieszkańcy nie są może tak, jak kiedyś może zdziwieni, zachłyśnięci, zszokowani, ale są zwyczajnie krytyczni, że to już jest - jak to się mówi - przegięcie, ale odbyło się to bez jakiegoś przetargu. Można powiedzieć, że do tego stopnia jest to bezczelne, że ta grupa już nazywa dziedziniec zamkowy w niektórych swoich materiałach dziedzińcem Stonewall. To tak, jakby dziedziniec zamkowy niezależnie od tego, że tak być może w tygodniu będą się odbywały jakieś inne wydarzenia, stał się jakim takim najbardziej queerowym punktem na mapie Polski, bo takie są tutaj zapowiedzi.

Tak to jest reklamowane jako taki dziedziniec, ale czy radni mieli szansę w ogóle poznać szczegóły umowy między tym homoseksualnym stowarzyszeniem a CK Zamek - przypomnę instytucją kultury podległą prezydentowi, podległą miastu?

Jak dotąd przypuszczam, że duża część radnych niestety zwłaszcza z klubu rządzącego w mieście, z PO, zupełnie o tym nie wie i jest obojętna.

Czyli takie przyzwolenie?

Takie informacje nie są też zasadniczo publikowane zwłaszcza, jeśli to nie było wynikiem konkursu tylko powierzenia z wolnej ręki, bo my będąc tutaj zainteresowanymi zapytaliśmy bezpośrednio i oczywiście pewne informacje co do zawarcia tej umowy mamy. Natomiast chciałbym, żeby słuchacze też wiedzieli, że odbyło się to po pierwsze bez konkursu i większość tego rodzaju powierzeń odbywa się zupełnie po cichu.

To zapytam inaczej i wprost - czy wiadomo, ile płacą za wynajęcie siedziby, a ile za dziedziniec, za korzystanie z dziedzińca?

Tego nie wiemy. Natomiast muszą to być takie kwoty, żeby Zamek nie szukał innych najemców, a z cennika, który jest publicznie dostępny na stronie CK Zamek wygląda, że wynajęcie dziedzińca na cały dzień kosztuje 10 tysięcy złotych. Na 6 godzin kosztuje niewiele mniej. Pomnóżmy to sobie razy co najmniej 10 weekendów, a każdy z nich ma tak naprawdę dwa czy trzy dni, to są już kwoty kilkusettysięczne, więc to też przeczy tezie, że są to środowiska, które w jakiś sposób trzeba wspierać, ratować z publicznych pieniędzy, ponieważ są wykluczone. Na pewno nie są wykluczone od dobrych źródeł finansowania.

Jest jeszcze tutaj kolejny wątek. Otóż dyrektor CK Zamek Anna Hryniewiecka tłumaczyła jesienią ubiegłego roku, że nie mogła pozwolić na to, by lokal po Meskalinie, bo tam wcześniej znajdował się taki lokal, stał pusty. W kontekście tego, o czym pan wcześniej powiedział, czyli, że został on przekazany bez żadnego przetargu, to rodzą się pytania, dlaczego. Jeśli państwo, jako radni, czyli reprezentanci poznaniaków, nie macie dostępu do informacji jakie tam są kwoty, to tym bardziej budzi niepokój. Pani dyrektor powiedziała coś jeszcze bardzo ciekawego - pozwolę sobie zacytować: stowarzyszenie będzie solidnym płatnikiem, a jego działalność kulturalna i edukacyjna jest zgodna z naszymi celami i działaniami, więc ja chciałem zapytać przy tej okazji, jakie są cele i działania CK Zamek utrzymywanego przez poznańskich podatników?

To już budzi grozę - taka konstatacja. Wczoraj przejrzałem sprawę CK Zamek, by móc na to pytanie odpowiedzieć, ale zanim odpowiem, to powiem, że dochodzi tutaj do takiego powszechnego zastąpienia pojęć. Mamy do czynienia w działalności tego typu środowisk, mówię o tych środowiskach queerowych, z nazwaniem ideologii - kulturą. Nazwania pewnego rodzaju przemiany społecznej, takiego przeorywania świadomości społecznej - edukacją. Natomiast działalność Zamku, kiedy chciałem spojrzeć, to takie pewnego rodzaju jeszcze ostańce pewnej popularnej, że się tak wyrażę, kultury. Jest fajny chór młodzieżowy, zajęcia plastyczne, jakieś przeglądy filmowe, ale przede wszystkim to są takie bardzo często jednak zajęcia, gdzie tak naprawdę artyści rozmawiają chyba sami ze sobą. Dostajemy regularnie zaproszenia na różnego rodzaju otwarcia. Ja przyznam szczerze, że nie jestem może najbardziej osobą bywającą w tego typu przestrzeniach, ale kiedyś bywałem częściej, bo to przychodzi taka stosunkowo wąska publiczność, która w jakiś sposób rozumie ten język, którego już dziewięćdziesiąt kilka procent społeczeństwa zupełnie nie rozumie, którym nie rozmawia. Jest też kilka festiwali, chyba najbardziej znany jest Ethno Port.

Nie chcę ponownie przywoływać tytułów filmików produkowanych przez to samo stowarzyszenie, ale jeśli jest jakaś zbieżność między działalnością takiego stowarzyszenia a CK Zamek, to pytanie, czy to nie wymaga jednak interwencji radnych, a może jeszcze kogoś innego, bo co to ma wspólnego z działalnością kulturalną i edukacyjną.

Trzeba niestety powiedzieć, że już przy samym powołaniu na stanowisko doszło do pewnego rodzaju zamiany, dlatego, że osoba, która wygrała konkurs, nie objęła stanowiska dyrektora CK Zamek. To było decyzją osobistą pana prezydenta Jacka Jaśkowiaka.

Czyli odbył się konkurs, zwycięzca konkursu nie wygrał, tylko pan prezydent zdecydował inaczej.

Doszło do wskazania za pomocą takiej furteczki, którą prezydent dysponował. Natomiast tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której tego rodzaju - przepraszam - zajęcia niestety w miejskich lokalach się odbywają, aczkolwiek może nie z tak nachalnym czy obrazoburczym charakterem, ale ta granica staje się coraz bardziej płynna. Jednostki miejskie szeroką ławą, szerokim frontem w objęcie tego typu ruchów LGBT się udają odchodząc od kultury popularnej, spektakli, które może jeszcze w niektórych miejscach czy na osiedlach jeszcze są.

Jeszcze chciałem zapytać o jedną kwestię. Jest jeszcze równie zaskakująca - moim zdaniem - kwestia, jeśli nie bardziej nawet, że miasto przez to samo stowarzyszenie homoseksualne finansuje tranzycję, czyli dokładnie rzecz ujmując pomoc i doradztwo w zakresie zmiany płci. Czy to również jest zadanie miasta?

Niestety trzeba powiedzieć, że miasto około 2017 roku - nie byłem jeszcze radnym, ale wiedzę o tym mam, przyjęło nową, szeroką kategorię dotyczącą praw człowieka i demokracji. Te kategorie - jak widać - są bardzo płynne i coraz bardziej rozciągane jako jeden z elementów programu współpracy z organizacjami pozarządowymi i konsekwencje tego właśnie widzimy w postaci takiego taśmowego - co roku są dwa, trzy - konkursu na wsparcie osób wykluczonych, osób z ruchów mniejszościowych, które niemal wyłącznie trafiają do tego rodzaju grup. Rzadko to są grupy związane z pewną narodowością czy pewnym wykluczeniem społecznym z powodu ubóstwa czy innych przyczyn, niepełnosprawności. Natomiast sama tranzycja to jest zjawisko, jeżeli dochodzi do tzw., korekty płci w znaczeniu chirurgicznym, też hormonalnym itd., jest unormowana w polskich przepisach i w jakiś sposób funkcjonuje od kilkudziesięciu lat i tutaj nie sądzę, by ktoś osobom, które urodziły się z taką wyjątkową anatomiczną odmiennością, robił przeszkody. Natomiast problemem jest działalność pewnych środowisk, które namawiają osoby, które mają problem z własną tożsamością, zaburzeniami tożsamości...

Zamiast pomagać psychologicznie, to proponuje się rozwiązania prawne, żeby dokonać tej tranzycji.

Nie tylko prawne, ale za tym dalej idą też kuracje hormonalne, które niszczą młodych ludzi na etapie dojrzewania, na etapie wczesnej młodości i mamy, żeby nie być gołosłownym przykład geja, który opublikował niedawno na swoim profilu popularno-naukowym historię, jak został - można powiedzieć - przejęty przez tego typu środowisko.

Zmanipulowany wręcz.

https://radiopoznan.fm/n/TnD07U
KOMENTARZE 2
Wojciech Różański
Shadow 26.04.2023 godz. 17:53
Absolutny skandal !!!! Dzieci chodzące do Zamku , w wolnych chwilach wpadną na dziedziniec pooglądać filmiki. Jaśkowiak oszalał !!!!
Piotr Pażucha
Pozhoga 26.04.2023 godz. 14:09
Masakra. Dobrze przynajmniej, że co raz mniej osób płaci podatki w Poznaniu, z których finansowane są takie świństwa. Poznaniu - żal mi ciebie.