NA ANTENIE: TURN THE LIGHTS BACK ON (2024)/BILLY JOEL
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Trener profilaktyki zdrowia psychicznego: obserwujemy drastyczne obniżenie stanu emocjonalnego nastolatków

Publikacja: 04.02.2021 g.11:20  Aktualizacja: 04.02.2021 g.17:22
Poznań
Szokujący raport na temat zdrowia psychicznego nastolatków w pandemii. Wyniki badań przedstawił na antenie Radia Poznań trener profilaktyki zdrowia psychicznego Dawid Radomski.
psycholog wizyta terapia pomoc - Fotolia
Fot. (Fotolia)

Według niego, nie mamy do czynienia ze zwykłym obniżeniem stanu emocjonalnego nastolatków, ale wręcz stanami depresyjnymi i depresyjno-lękowymi. Wynika to z izolacji społecznej i osamotnienia, ale także z powodu przeciążenia kontaktem z komputerem.

Sama nadmierna ekspozycja na ekrany wywołuje w naszych organizmach stres na poziomie biologicznym. Dochodzi do przeciążenia układu nerwowego, co ciało, co mózg interpretuje troszeczkę jak stan zagrożenia życia, co w praktyce oznacza ciągle zaburzoną gospodarkę hormonalną w kontekście adrenaliny, w kontekście kortyzolu, a więc tych hormonów odpowiedzialnych za naszą aktywność, przetrwanie i ciągle czujemy się pod takim atakiem, pod takim naporem, pod zagrożeniem.

Jak dodaje Dawid Radomski, dorośli potrafią sobie z tym stresem radzić, natomiast psychika dzieci nie. Dlatego niezbędne są natychmiastowe działania.

Na pewno pierwsza rzecz to jest organizacja pewnego systemu wsparcia młodzieży w kontekście psychologicznym i to najlepiej bezpośredniego. Odczarujmy trochę pedagoga szkolnego czy psychologa. To są ludzie, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach, by pomagać w kontekście zdrowia psychicznego. Na pewno jest kwestia tego, by nastolatki mogły się samodzielnie poruszać, wybiegać, że się tak wyrażę, wyszaleć. Jest też kwestia w tym momencie jakiegoś pobudzenia aktywności fizycznej w trakcie nauki szkolnej, w czasie nauki zdalnej.

Psychologowie przebadali 800 nastolatków w wielu od 11-18 lat z pięciu szkół. 

Poniżej cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat:

Roman Wawrzyniak: Dziś jako pierwsi podamy państwu wyniki raportu dotyczącego badań zdrowia psychicznego polskich nastolatków na nauce zdalnej. Mamy od września, a praktycznie już znacznie wcześniej, można powiedzieć, inwazję ekranów. Proszę powiedzieć, jak radzą lub raczej jak nie radzą sobie z nią uczniowie, jakie są skutki dla rozwoju i zdrowia psychicznego nastolatków tej inwazji ekranów.

Dawid Radomski: Niestety obserwujemy w tym momencie drastycznie wręcz obniżenie stanu emocjonalnego nastolatków już nie do poziomu takiego po prostu złego samopoczucia, ale wręcz stanów depresyjnych czy depresyjno-lękowych. Wynika to z izolacji społecznej, osamotnienia, ale też takiego przeciążenia ekranami w sposób - powiedziałbym - dosłowny. Sama nadmierna ekspozycja na ekrany wywołuje w naszych organizmach stres na poziomie biologicznym. Dochodzi do przeciążenia układu nerwowego, co ciało, co mózg interpretuje troszeczkę jak stan zagrożenia życia, co w praktyce oznacza ciągle zaburzoną gospodarkę hormonalną w kontekście adrenaliny, w kontekście kortyzolu, a więc tych hormonów odpowiedzialnych za naszą aktywność, przetrwanie i ciągle czujemy się pod takim atakiem, pod takim naporem, pod zagrożeniem i o ile my dorośli mając wypracowane pewne metody przez całe swoje życie i też bardziej ukształtowane mózgi, mniej lub bardziej to odczujemy, o tyle nastolatki, których mózgi są bardzo plastyczne i jeszcze się kształtują, doświadczają tego o wiele - powiedziałbym - intensywniej czy wręcz brutalnie.

Wiem, że prowadziliście państwo też podobne badania już na początku pandemii, więc dysponujecie też jakimś materiałem porównawczym, ale zanim do tego przejdziemy, jeśli pan pozwoli, proszę powiedzieć chociaż troszeczkę o metodzie tych ostatnich badań, zakresie, kto w nich wziął udział, jaka była skala itd.

Pięć zaprzyjaźnionych z nami szkół odpowiedziało na ten apel, więc w sumie uzyskaliśmy ponad 900 odpowiedzi, z czego blisko 800 to były odpowiedzi nastolatków w wielu 11-18 lat, pozostałe 100 to były już osoby pełnoletnie, więc skupiliśmy się na tych niepełnoletnich. Jeśli chodzi o płeć, to było 49 procent chłopcy, 51 procent dziewczęta, więc wyniki były porównywalne.

Na dużej skali, tak?

Tak, mamy prawo stwierdzić, że jest to materiał na tyle miarodajny, by móc o nim mówić, dlatego też rozmawiamy.

Badaliście obecnie także depresję wśród uczniów, korzystając z tego kwestionariusza depresyjności Becka, oczywiście eliminując z niego pytania dotyczące aktywności seksualnej ze względu na adresatów, czyli osoby nieletnie. Co z niego wynika?

Wynika z niego przede wszystkim to, że zdecydowanie rośnie stan depresyjności ogólnie, w tym myśli o śmierci, w tym zatroskanie o przyszłość, w tym problemy ze snem, poziom drażliwości, nerwowości. To już nie są kwestie na poziomie kilku procent, które gdzieś nam tam wzrosły i możemy powiedzieć: ojejku tak, bo się denerwują. To sytuacje, w których blisko 43 procent nastolatków miewa myśli samobójcze. Wchodząc w trochę bardziej trudne szczegóły - ponad 4 procent w kwestionariuszu deklarowało, że może targnąć się na swoje życie, czego w takiej skali, tak wysokiego odsetka procentowego jeszcze osobiście nie widziałem. To jest sytuacja, gdzie trzy czwarte badanych, bo 75 procent, martwi się o swoją przyszłość. Co to znaczy? To nie chodzi tylko o to, że nie, co będzie zdawać na maturze, czy gdzie pójdzie na studia, to jest kwestia pytania tak naprawdę o sens życia. To jest martwienie się o swoją przyszłość, co oni nam dawali w odpowiedziach na otwarte pytania, dawali nam do zrozumienia, że to jest kwestia tego, że tracą perspektywę.

Jakiś grunt, można powiedzieć, pod nogami.

Niestety nie są to zbyt optymistyczne badania...

One dramatycznie brzmią, muszę powiedzieć.

62 procent badanych mających problemy ze snem to nie jest tylko kwestia tego, że położę się, prześpię 7-8 godzin i wstanę rano wypoczęty. Dla nastolatka sen to jest kwestia kształtowania się ciała, to jest kwestia utrwalania się wiedzy, to jest kwestia fizycznie też wzrastania, wzrostu, to jest kwestia regeneracji, to jest kwestia wielu, wielu rzeczy, o których mam wrażenie, mało się mówi. Doświadczam, że sen jest trochę takim zaniedbanym tematem. Natomiast to jest też podstawa sprawa, że zdrowy sen, jest bardzo dobrym lekarzem, że się tak wyrażę czy lekarstwem na właśnie dobre samopoczucie.

Przynajmniej na część tych parametrów, które państwo badaliście, na ich poprawę. Dla mnie jasno wynika z niego, bo przejrzałem ten raport, że to jest również bicie na alarm, jak bicie w dzwon niemal. Bardzo ważne i niezmiernie ciekawe okazały się też odpowiedzi na kolejne pytania: co jeszcze chciałbyś, by dorośli usłyszeli o waszej aktualnej sytuacji? I co powinniśmy usłyszeć?

Powinniśmy usłyszeć między innymi to, że ciągłe siedzenie przed ekranem nie jest zdrowe i to oni sami mówią. Ja tu państwu przytoczę fragment tylko jednej wypowiedzi: chciałabym, żebyście zrozumieli, że siedzenie cały czas on-line na lekcjach nie jest wcale takie fajne i proste, bo przecież siedzimy w domu, część ma większe problemy ze zrozumieniem, chęciami, zabraniem się za zadania, jest bardziej rozproszona i systematyczna. Co też np. wyszło w badaniach, gdzie tylko 11 procent stwierdziło, że dobrze im się uczyć samodzielnie. Zdecydowana większość nastolatków ma trudności w samodzielnym uczeniu się i mówią o tym wprost, że e-lekcja to nie jest tak lekcja w szkole, że brak im tych relacji międzyludzkich, że brak im możliwości spotkania się z przyjaciółmi po lekcjach np. gdzież jakiegoś wspólnego wyjścia i inna taka wypowiedź dość ciekawa: dom to dom, a szkoła to szkoła, nie powinno się tego łączyć. W tym sensie myślę, że my jako dorośli, kiedy zostaliśmy niejako zmuszeni do pracy zdalnej, dla wielu to też był szok, żeby zorganizować to swoje życie na nowo, tym bardziej wymagaliśmy tego od całego pokolenia w tym momencie młodych ludzi w Polsce, nie tylko w Polsce.

Gdybyśmy teraz dokonali chociaż takiej oczywiście króciutkiej analizy porównawczej tych badań z początku pandemii, które też państwo w jakiś zakresie żeście przeprowadzali, do tych ostatnich grudniowych. Co przede wszystkim z nich wynika?

Na pewno pewną stałą jest to, że ten czas ekranowy się nie zmienia.

Jest jakieś maksimum, sufit został osiągnięty...

Tak, takie wysycenie ekranami, tylko miejmy poprawkę na to, że to nie jest kwestia siedzenia tylko przed jednym ekranem. Myśmy zarejestrowali takie zjawisko: hiperaktywność, czyli sytuacja, kiedy jest się na e-lekcji przed jednym ekranem, a drugi ekran to jest Facebook lub YouTube, a czasami się jeszcze trzeci ekran pojawiał i jest po prostu jeszcze większe rozproszenie.

Tak to mi przypomina trochę moją pracę...

To jeszcze bardziej nas męczy. Wzrósł i to uważam, że bardzo mocno, bo z 51 do 62 procent odsetek nastolatków mających coraz większe problemy ze snem. Nie tylko w kontekście ilości tego snu, ale także ilości, bo jest takie zjawisko jak sen, który nie daje odpoczynku i my widzimy, że jest powiązane między innymi z czymś, co nazwaliśmy zespołem stresu elektronicznego, czyli takim przeciążeniem układu nerwowego w sposób drastyczny. Niestety jedyne porównanie jakie mam, to są te negatywne, że sytuacja pogrąża się w ten trudny obszar.

Mnie zainteresowała jeszcze jedna kwestia w tym badaniu, otóż na państwa pytania odpowiadali też nauczyciele. Jakie są ich refleksje?

Tutaj akurat jest tak, że część nauczycieli rejestruje sytuacje wagarów zdalnych, ale niektórzy z nich sami przyznają się też do tego, że zdarza im się troszeczkę inaczej, może nie wagarować, ale to jest inny styl pracy, w tym sensie mówię, czasem jest po prostu tak, że przed tym ekranem, jak się jest, czy przed tą wyłączoną kamerką, to podejście jest troszeczkę inne. Na pewno zauważyli mocne rozregulowane zegara biologicznego swoich uczniów.

Czyli to się potwierdza to, co wynika też z badań...

Tak, jak najbardziej, tutaj nie będzie innych wniosków niestety. Jest taka ciekawa ironia w tym wszystkim, że uczniowie mając więcej czasu, bo nie muszą dojeżdżać do szkoły, nie muszą z niej wracać, więc teoretycznie tego czasu jest więcej...

Czasami znacząco więcej...

Tak, bo to może być nawet kilka godzin, to mimo wszystko mamy odwrotną sytuację. To znaczy mamy sytuację, w której do ostatniego momentu można nie wstać, w takim razie jest przekonanie, że mogę siedzieć dłużej w nocy i związku z tym de facto śpię gorzej.

Słabsza organizacja dnia po prostu i tak dalej.

Tak, to jest takie pierwsze zalecenie, jakie bym miał...

Bo to jest też moje pytanie na koniec rozmowy, ale właśnie wskazujecie państwo w tym raporcie na kilka takich najbardziej niezbędnych rozwiązań, które należałoby wprowadzić tu i teraz, praktycznie od dziś. Jakie to są, żebyśmy zakończyli chociaż troszeczkę optymistycznie?

Na pewno pierwsza rzecz to jest organizacja pewnego systemu wsparcia młodzieży w kontekście psychologicznym i to najlepiej bezpośredniego. Odczarujmy trochę pedagoga szkolnego czy psychologa. To są ludzie, którzy są specjalistami w swoich dziedzinach, by pomagać w kontekście zdrowia psychicznego. Na pewno jest kwestia tego, by nastolatki mogły się samodzielnie poruszać, wybiegać, że się tak wyrażę, wyszaleć. Jest też kwestia w tym momencie jakiegoś pobudzenia aktywności fizycznej w trakcie nauki szkolnej, w czasie nauki zdalnej, zachęcenie do tego, organizowania pewnych form, od takich prostych rzeczy - od nacisku na promocję zdrowego trybu życia w kwestii fizycznej, ale też kwestii diety, troski o własny sen i istotna rzecz - uczenie młodych ludzi jak się uczyć, jak robić notatki, jak analizować teksty, w jaki sposób tworzyć sobie powtórki. Nasza fundacja stworzyła cały szereg takich treści i materiałów, które w raporcie pod koniec zachęcamy, by się do tego odnieść.

To jeszcze na koniec zapraszacie także na specjalną konferencję, która odbędzie się w przyszłym tygodniu.

W najbliższy wtorek o 9.00 odbędzie się konferencja "Zatroskani XXI", gdzie udało nam się zebrać ekspertów nie tylko w dziedzinie zdrowia psychicznego, ale też pedagogiki i animacji. Będziemy nie tylko mówić o tym, jak już jest, bo słyszmy, że jest ciężko, ale będziemy przede wszystkim chcieli się zastanowić nad tym, jak możemy teraz pomóc i jak przygotować szkoły, jak przygotować uczniów i nauczycieli na powrót dzieci po pandemii, po zdjęciu obostrzeń. Zapraszam, konferencja jest bezpłatna.

Może powinni wysłuchać także pracownicy oświaty czy kuratoriów, a może nawet politycy.

Absolutnie jak najbardziej, tym bardziej że nasi eksperci są otwarci do tego, żeby później dzielić się ta wiedzą, rozmawiać. Konferencja jest pierwszym krokiem z szerszego pakietu, który będziemy chcieli zaproponować w tym kontekście zorganizowanej już pomocy.

https://radiopoznan.fm/n/kETgep
KOMENTARZE 0