W piątek uprawomocniły się trzy orzeczenia Okręgowego Sądu Lekarskiego w sprawie medyka - mówi wiceprezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Poznaniu Marcin Karolewski.
Doktor miał trzy rozprawy 14 maja. Każda z tych spraw po kolei kończyła się najpierw zawieszeniem prawa wykonywania zawodu i w końcu ostatnia z nich skończyła się prawem wykonywania zawodu. To były trzy różne sprawy z różnych szpitali.
- tłumaczy Karolewski.
Według zapewnień Wielkopolskiej Izby Lekarskiej - informacja o odebraniu prawa wykonywania zawodu Remigiuszowi K. została niezwłocznie przekazana do ministerstwa zdrowia, Naczelnej Rady Lekarskiej oraz Wielkopolskiej Izby Lekarskiej, a w sobotę 19 lipca trafiła do systemu informatycznego.
Doktor K. w piątek był sprawdzany przez dział kadr szpitala, bo od pewnego czasu docierały skargi na jego zachowanie - mówi dyrektor Remigiusz Pawelczak.
Liczba skarg na niegrzeczne zachowania pana doktora była w ostatnim okresie dość znaczna i został poddany mniej lub bardziej dyskretnej obserwacji. Zarówno w lipcu jak i w sierpniu miał pojedyncze dyżury, następny miał mieć dopiero teraz, pod koniec sierpnia i od września mieliśmy się rozstać z panem doktorem.
- przyznaje Pawelczak.
Sprawa wyszła na jaw w poniedziałek, kłopoty pojawiły się w niedzielę, gdy system e-recept nie pozwolił Remigiuszowi K. się zalogować. Pracownicy szpitala niezwłocznie powiadomili dyrektora, który w poniedziałek zawiesił doktora K., a w konsekwencji rozwiązał z nim umowę.
Doktor Remigiusz K. nie tylko nie powiadomił szpitala o wyroku izby, ale też nie poinformował Izby o tym, gdzie pracuje, a miał taki obowiązek - mówi Marcin Karolewski.
Pan doktor wykonywał zawód szczególnie na szpitalnych oddziałach ratunkowych w bardzo wielu miejscach i tego nie zgłaszał do Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
- dodaje.
W rejestrze izby lekarz figurował jako zatrudniony w dwóch miejscach. Szamotuły nie zostały przez niego zgłoszone, więc izba szpitala nie powiadomiła. Dyrektor szpitala złożył doniesienie do prokuratury i wystosował apel do ministerstwa zdrowia o uszczelnienie systemu. Wielkopolska Izba Lekarska poparła ten postulat.
Doktor Remigiusz K. w 2018 roku został skazany za próbę uprowadzenia swoich dzieci za granicę w czasie procesu rozwodowego. Jak zapewniła Izba Lekarska, obecne postępowania nie miały żadnego związku z tamtymi wydarzeniami, a dotyczyły spraw bieżących, które nie są jawne.