"Mogą to być melodyjki, bardziej dyskretne i łagodniejsze sekwencje muzyczne" - mówi Przemysław Foligowski, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania.
Chodzi o to, by zastąpić tradycyjne dzwonki mechaniczne oparte na jednolitym, zwykle dość głośnym dźwięku oznajmiającym przerwę i zakończenie przerwy, innym rodzajem sygnału dźwiękowego, takiego bardziej przyjemnego, lepiej odbieranego, zazwyczaj bardziej cichego
- wyjaśnia Foligowski.
Szkoły same będą decydować, czy chcą wymienić dzwonki. Część z nich zrobiła to już w poprzednich latach z własnych pieniędzy. Inne podstawówki występowały jednak do urzędu o dodatkowe środki. Są one potrzebne na zakup systemów składających się z centrali oraz głośników.
Ma to ograniczyć hałas, który towarzyszy rozpoczęciu i zakończeniu lekcji
- dodaje Przemysław Foligowski z Wydziału Oświaty.
W listopadzie o wymianę dzwonków pytał miejskich urzędników radny Łukasz Kapustka z klubu Wspólny Poznań.