NA ANTENIE: Radionauci
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Bogaty pomoże, jeśli tylko może...

Publikacja: 13.02.2012 g.12:01  Aktualizacja: 13.02.2012 g.12:53
Poznań
Czy bogaci powinni wspierać biednych? Większość z nas powie zapewne, że tak. Czy taki mechanizm powinien działać także na poziomie miast i gmin. Od lat jest tak, że płacą one tak zwane janosikowe, czyli podatek od bogactwa. Im gmina bogatsza, lepiej radząca sobie z finansami, tym wyższy podatek musi odprowadzić dla gmin słabszych i biedniejszych. Wielkopolska należy do tych bogatych regionów, więc sporo jej gmin odprowadza co roku niemałe sumy dla gmin ze ściany wschodniej czy południa Polski. Czy to sprawiedliwe?
Piękny Poznań - Stare Miasto nocą - Archiwum
/ Fot. (Archiwum)

Polsko-słowacki zbójnik Janosik miał prostą zasadę. Podobną jak Robin Hood z Lasu Sherwood. Zabierał bogatym i rozdawał biednym.  I to było sprawiedliwe.  Dziś zadajemy sobie podobne pytanie - czy bogaci powinni pomagać biednym? Ale nie chodzi o zwiększanie wysokości podatków osobom najlepiej sytuowanym. Chodzi o "janosikowe", czyli podatek, który bogatsze samorządy płacą na rzecz tych biedniejszych. Dotyczy to województw, powiatów, miasta i całkiem małych gmin - tych, które dobrze sobie radzą. 

W środę posłowie zajmą się zmianami w dotychczasowym prawie. Będą omawiać dwa projekty - obywatelski poparty przez 155 tysięcy Polaków oraz samorządowy złożony przez Marszałka Województwa Mazowieckiego. I w jednym, i w drugim chodzi o to, aby bogatsi płacili mniej na tych biednych. Obywatelski projekt obniża podatek o 20 proc., drugi zmienia algorytm, czyli sposób obliczania "janosikowego". Obie strony zgodnie twierdzą, że podatek jest niesprawiedliwy. "Janosikowe" najbardziej boli samorządowców z Warszawy i mazowieckiego, ale Poznań i wielkopolskie gminy są zaraz na drugim miejscu.  I chodzi naprawdę o niemałe kwoty.

Zadłużone gminy walczą o każdy grosz i coraz rozpaczliwiej szukają oszczędności. Poznań szukał w tym roku 100 mln oszczędności. Do ministerstwa finansów musi oddać ponad 70 milionów "janosikowego". Wielu samorządowców najchętniej zlikwidowałoby ten podatek od bogactwa. Negatywną opinię o "janosikowym" ma szef Związku Miast Polskich i prezydent Poznania Ryszard Grobelny.

"Janosikowe" oburza samorządowców. Czy nie powinniśmy jednak okazać ogólnopolskiej solidarności? Pewnie wątpliwości co do tego mają władze gminy Suchy Las, która będzie musiała w tym roku ponad 12 milionów złotych  by wspomóc nieznaną sobie, biedniejszą gminę. Około 10 milionów złotych rocznie oddaje też inna podpoznańska gmina - Tarnowo Podgórne. Czy "janosikowy podatek" powinien być niższy? Czy bogatsze gminy powinny wspomagać te biedniejsze i w jaki sposób?  Większość wielkopolskich gmin na "janosikowym" traci. Jesteśmy po prostu dość bogatym regionem. Pieniądze najczęściej trafiają do gmin na wschodniej ścianie czy południu Polski. Komu zatem pomagamy? Zadzwoniliśmy do Łukowic w województwie małopolskim. To jedna z najbiedniejszych gmin w Polsce. Z jakimi problemami się zmaga?

Gminy z Wielkopolski są w czołówce płatności "janosikowego", to znaczy, że odprowadzamy najwięcej po województwach mazowieckim i dolnośląskim. Co o "janosikowym" sądzą ekonomiści? Spytaliśmy o to dr. Włodzimierza Dymarskiego z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Może jednak zamiast do jednego worka, pieniądze od bogatych gmin powinny być wydawane jednak na konkretny cel, na inwestycje, które rzeczywiście będą pomagały rozwijać i bogacić się tym biedniejszym gminom?

Posłowie w najbliższą środę pochylą się nad projektami, które do nich wpłynęły - jeden obywatelski, drugi samorządowy. W obu chodzi chociaż o obniżenie płaconego podatku, który w dobie kryzysu jest sporym obciążeniem dla zadłużonych gmin. Wiadomo, że za reformą w "janosikowym" podatku są politycy Platformy Obywatelskiej i to może oznaczać, że te zasady jednak zmienią. Co więc sądzą o "janosikowym" posłowie opozycji? A co sądzi o tym podatku koalicjant PO - PSL?

Można sobie wyobrazić, że gdyby "janosikowe" zostało zlikwidowane, to Poznań miałby więcej pieniędzy. Dodatkowe 70 mln rocznie na pewno rozwiązałoby kilka problemów, miasto rozwijałoby się szybciej, no i być może zyskałaby na tym gospodarka całej Polski, bo im silniejsze ośrodki, tym silniejszy cały kraj. Ale z taką teorią nie zgadza się dr Włodzimierz Dymarski z Uniwersytetu Ekonomicznego. Dlaczego?

A co o "janosikowym" sądzą Nasi Słuchacze? Czy Poznań i Wielkopolska powinny pomagać biedniejszym gminom? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

https://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
Andrzej 26.01.2014 godz. 08:22
I greet here, given my e-mail andrzejsem@o2.pl Please contact us with a huge ask for help for me.
ANDREW SEMBORSKI

Philanthropist Foundation: http://filantrop.org.pl/pomagamy/lekarze-nie-chca-uznac/
...Zobacz wiecej
Lekarze nie chcą uznać… | Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym "Filantrop"
filantrop.org.pl
Jako osoba niepełnosprawna w 46 roku życia znalazłem się w tragicznej sytuacji ż...Zobacz więcej

This is my address to Polish:Andrzej Semborski,Polska(Polish),Białystok 15-671,ul.Ścianka 33 How can someone is at the address, you can send packages with clothing, food, and as one who has to sell the meter to mieżenia sugar in the blood.

This is my Skype andrzejsem1
Przemek 13.02.2012 godz. 13:12
Każde rozdawnictwo pieniędzy jest demoralizujące. Przykład Grecji jest tu na miejscu: my się na nich poskładamy a oni i tak zmarnują te pieniądze, przecież na nie nie pracowali. Dość podobnie wygląda to w skali państwa. Podatek wyrównawczy jest o wielu lat, a gminy, które były biedne wciąż są biedne. Proponowany przez niektórych słuchaczy pomysł kontroli wydatkowania pieniędzy z tego podatku zaowocuje powstaniem kolejnego urzędu, który zmarnuje część "Janosikowego". Jeśli chodzi o moje zdanie to jestem za likwidacją tego podatku. Biedne gminy muszą się trochę wysilić. W Stanach Zjednoczonych przez całe stulecia były nierówności między południem i północą i nikt nie płakał (do wojny secesyjnej - ale to inna sprawa).
Anna 13.02.2012 godz. 13:05
Witam!
Problemem jest zbyt duża ilość małych nierentownych gmin, także powiatów i województw.
Najlepszym rozwiązaniem jest małe gminy połączyć z większymi bardziej dochodowymi, to samo dotyczy powiatów i województw. 60% dochodów województwa powinno zostawać na miejscu, w województwie, a 40% powinno być oddawane państwu. Wówczas same województwa będą mogły regulować nierówności a w razie konieczności państwo ma możliwość udzielać dopłaty najbiedniejszym regionom. W takiej sytuacji bogate województwa powiaty i gminy mogą pomagać biednym wedle własnych wyliczeń. Po co utrzymywać gminy, które żyją kosztem innych, nie wypracowująć dochodów? - to jest nieekonomiszne i szkodliwe. Rozwiązaniem są większe gminy. Jednym słowem państwo należy zreorganizować.

Pozdrawiam
pawel 13.02.2012 godz. 13:03
Moim zdaniem zawsze bogatszy winien wspierac biedniejszego jednak takie wsparcie musi byc rozsadne co znaczy przede wszystkim, że nie może miec charakteru rozbojniczego i nie moze grabic darczyńcy. Procz tego wspierany musi być kontrolowany i rozlicznany z pieniedzy jakie otrzymał.