O szczegółach konkursu mówił na naszej antenie prezes fundacji Dariusz Grzybek.
To jest konkurs, który ma wyłuskać aktywne kobiety w trzech obszarach edukacji, przedsiębiorczości, działań społecznych. Co wydaje się w Wielkopolsce nie będzie nastręczało żadnych problemów, mamy tutaj bardzo aktywne panie. WielkoPolka ma uświadomić jak istotnym i ważnym elementem systemów edukacyjnych Jadwigi Zamoyskiej, chociaż ona tego nigdy nie nazwała pracą organiczną, ale ona realizowała pracę organiczną w całym swoim jestestwie.
Kandydatki do konkursu można zgłaszać do 30 kwietnia. Zwyciężczyni każdej kategorii dostanie okolicznościową statuetkę oraz nagrodę pieniężna w wysokości 6 tysięcy złotych. Szczegóły na stronie internetowej Fundacji Zakłady Kórnickie.
Roman Wawrzyniak: Koncerty, wystawy, konkursy, publikacje naukowe, a nawet produkcje filmowe. Tak wygląda ogłoszony dziś program Roku Generałowej Jadwigi Zamoyskiej przygotowany przez Fundację Zakłady Kórnickie. Zastanawiam się na ile dzisiaj mogłaby być jakimś wzorem dla kobiet.
Magdalena Biniaś-Szkopek: Ogromnym. Uważam, że zarówno dla młodych, jak i kobiet w wieku średnim, a także przechodzących z dojrzałości w wiek jesienny, ponieważ Jadwiga żyje na świecie 92 lata, przez całe życie produkuje w cudzysłowie masę materiałów, które mówią nam o jej życiu zarówno kiedy miała lat 20, jak i później, kiedy miała 40, 60, 80 i więcej lat. Widać tą zmianę, dojrzewanie, tą nieustanną pracę nad sobą. Nam się zdaje, że edukację ustawiczną, nieustającą wymyślił dopiero XXI wieku. To nie jest prawda, Jadwiga doskonale wie, mając 21 lat, że uczyć się trzeba cały czas, że nigdy nie można przestawać, że twój mózg, żeby był zdrowy i cały czas działał, musi być cały czas zajęty.
RW: Znalazłem informację, że brytyjski dziennik „Daily News” nazwał Jadwigę Zamoyską „jedną z najznamienitszych kobiet w Europie”. Była poliglotką, dyplomatką, ale też założycielką nowoczesnych szkół dla kobiet w całym kraju.
Dariusz Grzybek: Może w całym kraju to lekka przesada. Poza tym, mówiąc o kraju, trzeba zauważyć, że byliśmy pod zaborami. W związku z tym można powiedzieć, że próba założenia Szkoły Domowej Pracy Kobiet w Kórniku, bo ten projekt, nazywajmy to nowoczesnym językiem, miał za zadanie, aby wykształcić współczesne Jadwidze, zaszczepione wiarą chrześcijańską, przeświadczenie o tym, że ojczyzna się odrodzi, młode Polki, które następnie miały, w ramach pewnej misji, rozsiewać to dalej po rodzinach polskich we wszystkich zaborach. Także początek był w Kórniku, natomiast niestety ze względu na restrykcje zaborcy pruskiego, Jadwiga musiała się przenosić i szukała lokalizacji, która byłaby optymalna. To był Spisz, Lubowla, w końcu kuźnice w Zakopanem. I te kuźniczanki, bo tak były później nazywane, klejnoty generałowej, czyli uczennice, które później rozpierzchły się po całej Rzeczpospolitej, nadawały określony poziom, zarówno jeśli chodzi o kwalifikacje zawodowe, które bardzo ceniła generałowa, ale przede wszystkim o pewną kulturę wypowiedzi, kulturę postrzegania ojczyzny i co najistotniejsze, chrześcijańskiej pedagogiki i wiary w Boga.
RW: No właśnie a propos wiary w Boga, podążała wartościami swojej patronki, według słów „służyć Bogu, służąc ojczyźnie, służyć ojczyźnie, służąc Bogu”. To bardzo piękne i na ile te słowa znajdowały odzwierciedlenie w jej życiu?
MB-Ś: Pełne. Musimy sięgnąć troszeczkę do rodzinnych korzeni Jadwigi, żeby to wyjaśnić, Jadwiga wychowywana jest w bardzo specyficznym środowisku, to jest rodzina Działyńskich, rodzina o ogromnie wielkich patriotycznych tradycjach, płynących jeszcze z czasów Konstytucji 3 Maja, ojciec osoba bardzo silnie wierząca w odnowę Rzeczypospolitej, ale idąca w kierunkach takich pozytywistycznych on po zrywie powstania listopadowego się wycofuje z tych działań zbrojnych, on stwierdza, że tutaj praca u podstaw, praca organiczna, to są te działania, które będzie robił. Stąd tworzy Biblioteka Patria, tą bibliotekę ojczystą, bibliotekę kórnicką, która stanowi zaczyn dzisiejszej biblioteki. Natomiast matka niezwykle religijna, katoliczka, osoba silnie duchowo-wierząca i na to wszystko nakłada się wpływ dwóch jeszcze osób. Pierwsza osoba to jest Angielka, protestantka, Anna Bert. To jest osoba, która będzie miała niezwykły wpływ i teraz widzimy to w XIX wieku, mamy rodzinę katolicką, która do opieki przyjmuje protestantkę, rodzi nam się podejście bardzo ekumeniczne. Jadwiga zawsze będzie ceniła Pismo Święte, które, umówmy się, w tym czasie w Kościele katolickim nie jest aż tak istotnym elementem funkcjonowania chrześcijan, równocześnie katechizm Kościoła katolickiego, oczywiście że tak i na to wszystko nakłada się osoba czwarta, której znaczenia nie można w żaden sposób dewaluować. To jest mąż Jadwigi Zamojskiej, starszy od niej 28 lat, wuj Władysław Zamoyski, osoba bardzo świadomie zwykle mocno wierząca i ta cała koncepcja służyć Bogu, służąc ojczyźnie, służyć ojczyźnie, służąc Bogu to tak naprawdę jest bezpośrednio przez niego wszczepiana, bo on to realizuje w praktyce i Jadwiga u niego w praktyce to widzi.
RW: Te słowa można by drukować dzisiaj w każdej książce.
DG: Kiedy mąż umiera, Jadwiga zaczyna poszukiwać celu, który wypełni jej życie, ale jednocześnie będzie zgodny z tym co w sobie ma po Tytusie Działyńskim i Władysławie Zamojskim i wtedy trafia na oratorian, trafia na filipinów, zaczyna drążyć temat szkolnictwa, trzeba przypomnieć tutaj, że wiek XIX to budowa systemów edukacyjnych, różnych systemów edukacyjnych, między innymi też takich pedagogik, które są oparte na chrześcijaństwie. Jadwiga z tego czerpie pełnymi garściami, stąd koncept, żeby powołać szkołę, radzi się też Ojca Świętego, uzyskuje aprobatę i dzięki temu ma odpowiednią asygnację tych działań, co umożliwia jej budowanie jakiegokolwiek dialogu z polskim Kościołem katolickim, bo to też trzeba podkreślić, co zresztą pani profesor powiedziała, że czytanie Pisma Świętego, interpretowanie Pisma Świętego niekoniecznie było aprobowane w tych czasach przez duchownych. W związku z tym Jadwiga miała z tym pewien problem, ale dzięki wsparciu Stolicy Apostolskiej pokonywała wszystkie możliwe trudności na tym polu.
RW: Pani profesor jest współautorką wydania zatytułowanego „Wspomnienia” i chciałem troszeczkę nie tylko o te wspomnienia zapytać, ale też o publikacje, które przypisuje się Zamoyskiej, których była autorką, bo ona pisała na tematy religijno-wychowawcze, ale wydała też podręczniki dla uczennic, uwaga proszę państwa, podręczniki piekarstwa, mleczarstwa i porządków domowych.
MB-Ś: To łączy się z kolei z pewną ciekawą historią Jadwigi w ogóle. Jadwiga jako młoda dziewczyna w ogóle nie planowała wychodzić za mąż. Ona miała taką koncepcję, że ona będzie uczyć młodzież, uczyć dzieci, będzie się poświęcać społecznie, jak jej mama, ale nie mając tego bagażu w cudzysłowie jakim był dla mamy tata i reszta rodziny. Rodzice troszeczkę zmienili jej plany, lekko popchnęli ją w małżeństwo, ona w to małżeństwo rzeczywiście weszła, to zmieniło nieco koncepcję funkcjonowania, natomiast problem się pojawił taki, że ona weszła w to małżeństwo z dnia na dzień, z młodej dziewczyny, która funkcjonowała pod tytułem „wszystko za mnie zrobiono”, była pomoc w ubraniu się, było podane jedzenie, a nagle miała zacząć prowadzić dom Władysławowi. I tu się okazało, że Jadwiga nie bardzo sobie z tym radzi. Ona generalnie uznała, że po prostu jest do tego kompletnie nieprzygotowana, i sama z siebie się trochę śmieje w swoich wspomnieniach, o których pan raczył wspomnieć, które właśnie wznawiamy dzięki Fundacji Zakłady Kórnickie, że jej takim jednym z priorytetów edukacji dziewcząt były nieduże sprawy edukacyjne, oczywiście też dziewczyny miały geometrię, miały zajęcia z teologii, to był bogaty program, natomiast równocześnie chodziło o to, że one miały być przygotowane do życia, one miały wyjść w tamtych realiach i być samodzielne.
DG: Też trzeba przypomnieć o tym, że XIX wiek to jest emancypacja kobiet. Kobiety wchodzą na rynek pracy i Jadwiga to zauważa. Kiedy zostaje żoną Władysława, zauważa też, że mąż jej nie pomoże w domu, mąż jest zupełnie pozbawiony jakichkolwiek elementarnych nawet umiejętności, żeby ten dom poprowadzić. Jest w stanie pojechać i rozmawiać z Turkami, natomiast prowadzenie domu to nie jest jego żywioł. Co jest istotne. Na tym polega geniusz Jadwigi Zamojskiej, że ona dostrzega potrzebę budowania kwalifikacji zawodowych młodych dziewczyn, oprócz walki o odzyskanie ojczyzny, próbuje ze wszystkich swoich sił tworzyć doskonałe kwalifikacje zawodowe dla młodych dziewczyn, to one mają być tym wzorcem, który ma być naśladowany w przyszłości kwalifikacje zawodowe i wiara w Boga to jest to, co Jadwiga Zamojska cały czas podkreśla.
RW: Jeśli państwo pozwolicie, w tym kontekście chciałem dopytać panią profesor, albo może oboje państwa, czy te wzorce, o których ona wtedy pisała, czy one mogłyby znaleźć dzisiaj jakieś odniesienie w kształceniu młodych dziewcząt?
DG: Oczywiście. Zresztą trochę pół żartem pół serio, dziewczęta, dziewczyny, kobiety współczesnych czasów są ambitne, niezależne, są przedsiębiorcze, kreatywne, pracowite…
RW: Te wszystkie cechy, które miała Jadwiga Zamoyska?
DG: Tak jest. Natomiast Jadwiga Zamoyska, żartując trochę, powinna stworzyć szkołę dla mężczyzn, dla chłopców ponieważ widzimy statystycznie, na czym polega współczesny problem. To kobiety są niezwykle dynamiczne, zdobywają uczelnie wyższe, zdobywają zawód, zdobywają współczesny świat, za chwilę będziemy musieli tworzyć programy pomocowe dla mężczyzn.
RW: Pani profesor uśmiechnęła się, jak usłyszała, że powinny powstać podręczniki Jadwigi Zamojskiej dla mężczyzn.
MB-Ś: To jest tochę żartobliwe, ale rzeczywiście szkoda, że Władysław Zamoyski, mąż Jadwigi, nie zostawił takich wskazówek dla chłopców.
RW: Czymś musieli się różnić jednak.
MB-Ś: To Jadwiga pracując przez kilka lat zebrała 6 tomów niesamowitych pamiętników po swoim małżonku, które zostały też wydane, przeciekawa lektura, natomiast ja powiem jeszcze może dopowiadając do tego elementu, że fenomen Jadwigi polega na tym, że ona w czasach emancypacji kobiet, nie będąc emancypantką, doskonale widzi rolę i znaczenie kobiet w społeczeństwie i tego się nie da krócej powiedzieć. Ona jest przeciwna ruchowi jako takiej emancypacji, natomiast równocześnie sama dla tego ruchu robi więcej niż niejedna głośno krzycząca emancypantka.
RW: Chciałbym zapytać teraz o program, który państwo dzisiaj ogłosiliście podczas konferencji prasowej, oprócz oczywiście wielu wydarzeń, które pewnie są jakoś bardziej lokalne, będą miały miejsce czy dzieją się już w liceach jej imienia, to później zaczynają się już też dodatkowe wydarzenia, jak choćby konkurs dla kobiet aktywnych i przedsiębiorczych Wielkopolka.
DG: Tak, to jest konkurs, który ma wyłuskać aktywne kobiety w trzech obszarach edukacji, przedsiębiorczości, działań społecznych. Co wydaje się w Wielkopolsce nie będzie nastręczało żadnych problemów, mamy tutaj bardzo aktywne panie. Wielkopolka ma uświadomić jak istotnym i ważnym elementem systemów edukacyjnych Jadwigi Zamoyskiej, chociaż ona tego nigdy nie nazwała pracą organiczną, ale ona realizowała pracę organiczną w całym swoim jestestwie, to znaczy sam projekt Szkoły Domowej Pracy Kobiet był elementem właśnie takiej pracy organicznej, ona miała prawdopodobnie zaszczepione przez swojego ojca Tytusa Działyńskiego bardzo twarde podejście do otaczającej rzeczywistości, egzaltacja, nadmierne epatowanie emocjami, to nie jest życie Jadwigi Zamoyskiej. Tam chodzi o konkret, odpowiednie wykształcenie, coś, co pozwala odnaleźć się w rzeczywistości i przez to służyć Bogu i służyć ojczyźnie. Nie tylko emocje nami rządzą. Musi być w tym wszystkim również rozum i Jadwiga pod tym względem była bardzo konsekwentna.
RW: Ten konkurs w maju, a później z kolei wiele ciekawych wystaw, bo i w Sejmie i w Senacie i w mniejszych miejscowościach. O czym będą opowiadać te wystawy?
MB-Ś: Tutaj rzeczywiście współpracujemy z fundacją jako Biblioteka Kórnicka Polskiej Akademii Nauk i tworzymy tych wystaw kilka. Najważniejsza dotyczy Jadwigi Zamoyskiej pokazanej z wielu stron, będzie również plansza o shoppingu Jadwigi Zamoyskiej i o zakupach, między innymi o kupowaniu Krupówek i Zakopanego.
RW: O tym nie wspomnieliśmy. A dzięki temu z kolei jak rozumiem trochę powstała fundacja pewnie też zakłady kórnickie po części.
DG: Tak, oczywiście, to jest cały ciąg zdarzeń, dlategom że przekazanie majątku Działyńskich Janowi Kantemu-Działyńskiemu, czyli bratu Jadwigi Zamoyskiej skończyło się tym, że po bezdzietnym małżeństwie Jan Kanty, i nie bójmy się tego słowa, po pewnej perswazji swojej siostry, dochodzi do wniosku, że warto ten majątek przekazać Władysławowi Zamoyskiemu, czyli synowi. Tak się zdarzyło, że Jadwiga dysponująca jeszcze jakimś fragmentem nieruchomości, które kupowała, bo to była niezwykle przedsiębiorcza kobieta, która inwestowała w nieruchomości, obligacje.
MB-Ś: Dodajmy, że od męża, zamiast brylantu zaręczynowego, wolała dostać fragmenty ziemi pod Kórnikiem.
DG: I podczas aktu notarialnego ustanowiła pełnomocnikiem swojego syna, ona już wtedy nie żyła, ale pełnomocnictwo obowiązywało i w ten sposób powstała Fundacja Zakłady Kórnickie z majątku Władysława Zamoyskiego.
RW: To wróćmy jeszcze do programu, bo musimy za moment kończyć, ale jeszcze warto pewnie tutaj przy paru punktach się zatrzymać. Jak choćby film Janusza Sidora, jak konferencja naukowa, już o piknikach to nawet nie będę wspominał.
DG: Konferencje są o tyle istotne, że oprócz źródeł, które mamy w opracowaniu, czyli to co będzie robić pani profesor razem z panią doktor Bątkiewicz, czyli opracowanie „Wspomnień”, będziemy mieli wznowienie biografii pani Jadwigi Zamoyskiej pióra pani doktor Czachowskiej. Będziemy pod koniec roku też opracowywać dzieła zebrane Jadwigi Zamoyskiej i spróbujemy to wydać w nowoczesnym opracowaniu, ale to są źródła, niektóre z nich wymagają pewnej interpretacji, współczesnej interpretacji, w związku z tym postanowiliśmy zorganizować trzy konferencje, związane z różnym obszarem działania Jadwigi Zamoyskiej, jedna to jest konferencja w Poznaniu, organizowana razem z wydziałem teologicznym, razem z Akademią Lubrańskiego i Stowarzyszeniem Teologów Duchowości o teologii kobiety, gdzie przykładem, gdzie inspiracją jest Jadwiga Zamoyska. Następna konferencja równie istotna to konferencja związana z pedagogiką Jadwigi Zamojskiej, która będzie organizowana na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w październiku, ogólnopolska, zjeżdżają się wybitni pedagodzy, którzy będą dyskutować na temat pedagogiki Jadwigi Zamoyskiej, ale też w kontekście czasów współczesnych i jeszcze jedna w listopadzie, to jest z kolei konferencja historyczna, popularyzująca Jadwigę Zamoyską w kontekście pracy organicznej kobiet, które jako organiczniczki, jako kobiety pracy organicznej funkcjonowały w okresie życia Jadwigi Zamoyskiej. Bardzo interesujące konferencje, na które serdecznie zapraszamy, na pewno mieszkańców Wielkopolski do Poznania we wrześniu, konferencja o duchowości i w listopadzie o pracy organicznej wśród kobiet.
RW: Jeszcze widziałem gdzieś koncert. W czasie mszy świętej i chór Jacka Sykulskiego.
DG: Setna rocznica upływa 4 listopada i 4 listopada zapraszamy na mszę świętą do kolegiaty kórnickiej, do grobu Jadwigi Zamoyskiej, Władysława i Marii, będzie to rocznica, będzie śpiewać chór katedralny, natomiast 5 listopada z kolei zapraszamy do katedry poznańskiej, to będzie uroczysta msza, gdzie będzie śpiewać chór Kurczewskiego pod dyrekcją pana Jacka Sykulskiego.