Lekarze wykonali zabiegi metodą laparoskopową. Operacje się udały, pacjentki czują się dobrze i już wyszły ze szpitala.
Teraz przed nimi jeszcze długi proces dochodzenia do właściwe wagi - mówi chirurg Paweł Hajkowicz - kierownik oddziału chirurgii ogólnej, laparoskopowej i endokrynologicznej.
Operacja bariatryczna nie jest ani początkiem ani końcem leczenia. Pacjent musi być przygotowany diagnostycznie, musi mieć konsultacje odpowiednie. Musi być przygotowany przez dietetyka, musi się spotkać z psychologiem, też fizjoterapeuta jest zaangażowany w cały ten proces. Pacjent musi być przygotowany na to, że jego życie się zmienia i musi być przygotowany dużo wcześniej. Zanim zostanie zoperowany, on w tym nowym rytmie życia musi już funkcjonować. Taki pacjent musi być w pełni świadomy i w pełni współpracujący
- mówi Paweł Hajkowicz.
Przygotowanie pacjentek do zabiegu zmniejszenia żołądka trwało około 6 miesięcy. Chore jeszcze przed operacją musiały zrzucić 10 procent wagi. Przeszły też szereg szczegółowych badań i konsultacji. Teraz są nadal pod opieką lekarzy. Ten nadzór może potrwać nawet pięć lat.
Szpital imienia Strusia stał się drugim ośrodkiem w Poznaniu, który zajmuje się kompleksowym i refundowanym przez NFZ leczeniem otyłości. Lekarze szkolili się w ośrodkach, które takie zabiegi przeprowadzają już od lat. Operacje bariatryczne wykonuje w Poznaniu także Uniwersytecki Szpital Kliniczny.