"Obserwujemy znaczny wzrost wpisów od stycznia" - przyznaje wicedyrektor Poznańskiego Centrum Świadczeń, Damian Napierała.
Jeżeli wykazujemy jedno z takich źródeł bardziej trujących, jeśli chodzi o sposób ogrzewania, na przykład piec kaflowy, kominek, czy kozę, a jest to nasze główne ogrzewanie, to dodatek osłonowy jest wyższy. Żeby uzyskać kwotę wyższą, musimy zgłosić to źródło w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków i te osoby, które mają takie źródło, też od razu wypełniają deklarację dotyczącą centralnej ewidencji
- mówi Damian Napierała.
Różnica w dodatku osłonowym może wynieść nieco ponad 100 złotych. Program jest skierowany do osób dotkniętych ubóstwem energetycznym. Wnioski o przyznanie świadczenia oraz wpisanie do ewidencji można złożyć po umówieniu wizyty w Poznańskim Centrum Świadczeń.
Pomimo większego zainteresowania od stycznia, poznaniacy zarejestrowali dopiero ponad 8 tysięcy źródeł ogrzewania, a planowo powinno być sprawdzonych ponad 65 tysięcy adresów. Poznań i tak jest trzecim miastem w kraju pod względem odsetka złożonych deklaracji. Właściciele nieruchomości mają czas do lipca. Za brak wpisu grozi kara grzywny w wysokości do 500 złotych.