NA ANTENIE: DON'T STOP 'TIL YOU GET ENOUGH/MICHAEL JACKSON
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

O 3 inwestycje finansowane z Polskiego Ładu będzie wnioskować Poznań - zapowiada Jacek Jaśkowiak

Publikacja: 29.07.2021 g.21:05  Aktualizacja: 29.07.2021 g.21:25 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Gościem Wielkopolskiego Popołudnia był prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak.
Jacek Jaśkowiak radio poznań - Radio Poznań
Fot. Radio Poznań

Najważniejsza z nich to Most Berdychowski, przeprawa pieszo-rowerowa przez Wartę i Cybinę, która połączy Maltę ze Starym Rynkiem. Wyremontowana zostanie także trasa PST, doinwestowany zostanie sportowy kompleks na Golęcinie.

Jeśli chodzi o most nad Wartą, to poza pieszymi i rowerzystami, w sytuacjach awaryjnych, będą tam mogły wjechać karetki pogotowia i inne służby.

Inwestycje prezydent konsultował z radnymi KO i PiS. Wszyscy są zgodni ponad podziałami, że trzeba je zrealizować. Ideę budowy Mostu Berdychowskiego i dwóch pozostałych inwestycji poparli m.in. posłanka Jadwiga Emilewicz i wiceminister Szymon Szynkowski vel Sęk.

 

Łukasz Kaźmierczak: Muszę zacząć od tych gróźb, które pan otrzymał. Mam wrażenie, że dostaje je pan regularnie.

Jacek Jaśkowiak: Tak, wpływają w miarę regularnie, to oczywiście nie jest przyjemne. To element naszej rzeczywistości, mniej więcej od 2016 roku.

Czytałem oświadczenie Jacka Sutryka, prezydenta Wrocławia, który otrzymał groźby identycznej treści. To jest chyba skoordynowana akcja. On w dosyć koncyliacyjny sposób się wypowiada. Powiedział, że to także efekt głębokich podziałów w kraju i atmosfery politycznej. Nie wskazuje palcem, dodaje raczej, że na co dzień nie szukamy tego, co łączy, a eksponujemy to, co dzieli. Podpisałby się pan pod tym stwierdzeniem?

Oczywiście, że tak, w dużym stopniu to się wiąże z takim, a nie innym przedstawianiem tych polityków, których dane media nie za bardzo lubią. Ja bym tutaj nie chciał stawiać znaku równości, ale również to nie tylko tak, że media publiczne przedstawiają w określonym świetle samorządowców, czy określonych polityków, bo również widziałem w mediach społecznościowych taki, a nie inny obraz tych polityków Zjednoczonej Prawicy. To jest moim zdaniem podstawowy problem, czyli sposób przedstawiania polityków, samorządowców w mediach, w szczególności w mediach publicznych. Te groźby, te listy zaczęły się w moim przypadku po przejściu mediów publicznych…

Ja panie prezydencie widziałem też maile, które otrzymywali politycy obozu rządzącego, oni także podlegają takim groźbom.

Tak.

To jest niestety przykre. Zastanawiam się, czy mimo wszystko w tej sytuacji nie należy powściągnąć języka. Dotyczy to także pana – na przykład wobec osób, które są antyszczepionkowcami. Uważa pan takich określeń, jak cymbały, ludzie niepotrafiący przeczytać ze zrozumieniem rozkładu jazdy i inne takie określenia. Widział pan, co się działo w Grodzisku Mazowieckim, to jest, mam wrażenie, iskra na beczkę prochu.

Jeżeli ktoś mnie porównuje do Josefa Mengele, to trudno nie reagować. Trudno nazwać panią Sochę w sytuacji, kiedy ona dokonuje takich porównań. Tu trzeba używać słów adekwatnych do poziomu, który ktoś reprezentuje. Jeżeli ktoś do takiego poziomu schodzi, to należy go nazwać cymbałem czy idiotą, bo w tym momencie to nie jest akceptowalne. W tym zakresie, jeśli chodzi o antyszczepionkowców, biorąc pod uwagę to, ile osób zmarło, to w tym momencie, rozpowszechnianie fałszu, wprowadzenie ludzi w błąd, straszenie pewnymi konsekwencjami, jest w moim odczuciu, jeżeli nie zbrodnią, to karygodnym działaniem.

Ale można epitetów nie stosować. Myślę, że ktoś tu się musi powściągnąć. Wydaje mi się, że dobrze by było, żeby to był gospodarz miasta, przynajmniej bez epitetów.

Panie redaktorze, w pewnych sytuacjach należy nazywać rzeczy po imieniu. Są granice akceptowalności absurdu, są granice, na które można pozwolić – w odniesieniu do pani Sochy. Ale też trzeba reagować zdecydowanie, w szczególności, gdy chodzi o życie i zdrowie ludzi.

Chodzi o pańskie życie i zdrowie. Będzie pan chciał ochrony? Wiem, że pan już nie jeździ do pracy rowerem, takie były zalecenia też policji.

Antyterrorystów. Staram się trzymać zaleceń, które otrzymałem od policji, czy od ekspertów w zakresie terroryzmu, natomiast największym problemem są reakcje bliskich, w przypadku tych prezydentów, jak pani Dulkiewicz, którzy mają małe dzieci i te dzieci gdzieś w mediach dowiadują się o tym. Te dzieci wiedzą, że mogą mu zabić rodzica, w moim przypadku to była kwestia mojej mamy, która jest po operacji zastawki i miałem nadzieję, że tej informacji nie uzyska, że to nie wywoła u niej stresu. Ja już do tego się przyzwyczaiłem, zresztą to pani Socha i inne osoby, to właśnie one formułowały pewnego rodzaju postulaty – będziesz wisieć, itd. Jeżeli reagują w ten sposób, że atakują punkty szczepień, to tu bym oczekiwał reakcji organów państwa, niezależnie od tego, czy w zakresie elektoratu – mojego, czy premiera, czy PiS – są antyszczepionkowcy w takim, czy innym zakresie. To jest nasza racja stanu i dbanie o życie i zdrowie obywateli, ale też o to, by gospodarka mogła się dalej rozwijać, a nie żebyśmy mieli jesienią kolejne lockdowny, zamknięcia szkół i dramatyczne decyzje.

Panie prezydencie, o gospodarce teraz, skoro pan wywołał ten temat. Czy wysłaliście już wnioski jako miasto Poznań w sprawie Polskiego Ładu? O co chcielibyście wnioskować z Polskiego Ładu? Jakie propozycje już sformułowaliście?

Sformułowaliśmy, konsultowaliśmy to też z radnymi KO i PiS. Zdecydowaliśmy się złożyć wniosek o dofinansowanie mostu pieszo-rowerowego berdychowskiego, tego, co jest bardzo ważnym elementem w kontekście dalszego rozwoju Malty, czy również zmiany struktury klientów Starego Rynku, by rodziny z dziećmi i inne osoby mogły zobaczyć te perełki Poznania. Stary Rynek i Malta są takimi elementami, które nas wyróżniają, a biorąc pod uwagę rosnący ruch pieszo-rowerowy i wykorzystanie Warty, to uważam, że ten projekt jest kluczowy dla…

To jest dla was najważniejszy projekt, który chcecie promować?

Tak. To nie jest kładka, tylko most pieszo-rowerowy, który będzie też spełniał wymogi wykorzystania w sytuacjach awaryjnych przez karetki pogotowia. Jesteśmy zgodni z radnymi PiS, uważamy, że to bardzo ważna inwestycja, również w kontekście tego, by spiąć Stary Rynek i Maltę, żeby osoby korzystające mogły się pieszo lub rowerem udać na Stary Rynek.

To pierwsza propozycja. A kolejne?

Drugi remont, bardzo ważny, to remont PST. To bardzo poważna inwestycja na 25 mln zł. Torowisko wymaga zmiany, kapitalnego remontu, żeby te tramwaje mogły z taką częstotliwością i z taką szybkością mogły się poruszać. Trzeci element, najmniejszy, to finansowanie Golęcina.

Powrót do koncepcji zadaszonej hali lekkoatletycznej, żeby boisko zyskało balon, żeby zimą można tam biegać.

To są te trzy projekty, jesteśmy po istotnych rozmowach z politykami na poziomie krajowym, rozmawiałem o tym z ministrem Szynkowskim vel Sękiem, z poseł Emilewicz.

Macie wsparcie z ich strony?

Tak. Sporo rozmawialiśmy o tym, że to są projekty kluczowe. Również przy następnych projektach, które będziemy składać, będziemy również robić to z politykami PiS.

Panie prezydencie, jakie to sumy? Jedna z tych inwestycji może być niemal w całości sfinansowana, przynajmniej w dużej części, bez kwotowych progów. To właśnie ten most…

Ten most to rząd wielkości ok 90 mln zł. To przeprawa przez Wartę i Cybinę. Podwójny most, on też spełni szereg funkcji dla służb ratunkowych. My teraz widzimy, jakie strumienie rowerzystów czy pieszych korzystają z Wartostrady…

O ile będziecie wnioskowali?

90 mln zł – o tyle będziemy wnioskować, PST to 25 mln zł – to też mamy przygotowane, jesteśmy w stanie to zrobić w ciągu trzech miesięcy, to będzie już po oddaniu tramwaju na Naramowice, więc inwestycja byłaby skoordynowana z oddaniem innych inwestycji transportowych – rondo Rataje, itd. A hala to kwestia 5 mln zł.

Chciałbym jeszcze zapytać o jezioro Kierskie. Od paru dni mówię o tym na antenie z ekologami, ze społecznikami. Jezioro, które w dużej mierze nie ma gospodarza. Spółka ochrony wód jeziora Kierskiego podlega pod miasto, ale nie ma pieniędzy, pieniądze dostaje od klubów sportowych i od Tarnowa Podgórnego, ale jezioro Kierskie jest tak naprawdę w granicach miasta Poznania. Apeluję w imieniu własnym i mieszkańców, żeby pomóc, bo nie ma na przykład pieniędzy na napowietrzanie. To najpiękniejsze nasze jezioro i chciałbym, żeby miasto zaczęło inwestować w przyszłość, bo coś musi po nas pozostać. Czy ma pan wolę, żeby wspomóc tę spółkę?

Oczywiście, że mam. My rozpoczęliśmy bardzo konkretne działania, których celem jest poprawa jakości wody. Ta spółka została powołana przez wojewodę w 1986 roku. Głównym problemem było wielkie gospodarstwo rolne, które w największym stopniu zanieczyszczało wodę jeziora Kierskiego. Po naszej stronie Poznania zaczęliśmy inwestycje związane ze skanalizowaniem tych wszystkich domów, które są od naszej strony. Początek to drugi kwartał tego roku, czyli to już się zaczęło, finał pod koniec drugiego kwartału 2023 roku. Przeznaczamy na to prawie 23 mln zł jako Aquanet – to jest bardzo ważna inwestycja. To, co mnie czeka to na pewno rozmowy z wójtem gminy Tarnowo Podgórne, dlatego, że my mamy problem w zakresie klinów zieleni. Te kliny zieleni chronimy na terenie Poznania, a z drugiej strony są zabudowywane. Jestem jak najbardziej za tym, żeby napowietrzać jezioro Kierskie. Niedawno tam złowiono suma, który miał półtora metra. To oznacza, że jakość wody się poprawiła.

Nie do końca, w lipcu nie było napowietrzania, dopiero od sierpnia, bo tylko na tyle jest pieniędzy.

W ostatnich latach bardziej koncentrowaliśmy się na jeziorach, które są w pełni we władaniu miasta. Te jeziora są płytsze, mniejsze…

Tam mniej pieniędzy potrzeba na to.

Ale generalnie one są dużo trudniejsze. Jezioro Kierskie jest dużo większym zbiornikiem. Kanalizacja, którą prowadzimy za 23 mln zł, jest bardzo istotnym elementem, który wpłynie na jakość jeziora Kierskiego.

Traktuję to, jako dobrą deklarację. Apeluję też o opiekę nad spółką, żeby miała pieniądze choćby na napowietrzanie.

Tak. My pracujemy nad tym, jak uatrakcyjnić jezioro Kierskie, jeśli chodzi o trakty pieszo-rowerowe. Gwarantuję, że w najbliższych dwóch, trzech latach tam się sporo zmieni na lepsze.

Życzę powodzenia.

Dziękuję, wszystkiego dobrego.

https://radiopoznan.fm/n/EFzgsa
KOMENTARZE 0