"Poziom rzeki w Poznaniu wynosi teraz około 255 centymetrów" – wyjaśnia rzecznik prasowy poznańskiego oddziału Wód Polskich, Jarosław Władczyk.
Wprawdzie obecnie obserwujemy spadki stanu wody. Prognozowana jest ich stabilizacja i tak mniej więcej za trzy lub cztery dni ten poziom wody spadnie, ale do około 240 centymetrów, a my mówimy o spadku aż o 75 centymetrów do wymaganego poziomu 180 centymetrów pozwalających kontynuować prace
- mówi Jarosław Władczyk.
Do takiego spadku poziomu potrzeba zmniejszenia przepływu rzeki o połowę. Obecnie przez Poznań przepływa w Warcie 91 metrów sześciennych wody na sekundę.
Tak duża zmiana wymaga czasu, który w obecnej sytuacji jest niemożliwy do przewidzenia
– przyznaje Jarosław Władczyk.
W zeszłym roku przerwa w pracach trwała 8 miesięcy – aż do połowy czerwca. Wówczas przesunięto termin ukończenia inwestycji na jesień tego roku. Wiadomo już, że nie zostanie on osiągnięty. Teraz Wody Polskie planują zakończenie prac do 30 grudnia tego roku.
Pomimo opóźnień nie ma obecnie zagrożenia utraty dofinansowania z Unii Europejskiej. To 26 z 30 milionów złotych kosztów całej inwestycji. Remont zakłada usunięcie starych płyt z nadbrzeża i zastąpienie je koszami gabionowymi.