Patogen wykryto w pyle zawieszonym PM10 powstającym w wyniku zanieczyszczeń przemysłowych lub ogrzewania domów paliwami kopalnymi. Wirus w smogu pochodzi od zakażonych osób, które rozprzestrzeniają go drogą kropelkową - tłumaczy Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Jest technicznie możliwe, by ludzie w warunkach zanieczyszczonego środowiska, wydychanego koronawirusa, jeśli są zakażeni, przenosili na cząstki pyłu. Dalej ten koronawirus może podróżować już nie w samym zawieszonym w powietrzu aerozolu, ale w zawieszonych w powietrzu cząstkach pyłu.
Odkrycia dokonali naukowcy z włoskiego Stowarzyszenia Medycyny Środowiska. Próbki do badania pochodziły z Lombardii. To bardzo uprzemysłowiony obszar, jeden z regionów z najwyższym poziomem smogu w Europie.
Zanieczyszczenia powietrza i tak wpływają na rozmiary epidemii, ponieważ mają negatywny wpływ na drogi układu oddechowego. To czy będący w smogu koronawirus może zakazić, zależy od tego, w jakiej formie przetrwa na cząsteczkach pyłu. Na ten moment nie ma dowodów, aby można było zachorować na Covid-19 wdychając skażone powietrze.