NA ANTENIE: SLEIGH RIDE/CARPENTERS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Kibice z całego kraju angażują się w pomoc dla Ukrainy. "Zdaliśmy egzamin"

Publikacja: 23.03.2022 g.18:31  Aktualizacja: 24.03.2022 g.09:07
Poznań
Przekonywał o tym na antenie Radia Poznań duszpasterz środowisk kibicowskich, ksiądz Jarosław Wąsowicz.
ksiądz Jarosław Wąsowicz - Grzegorz Michałowski - PAP
Fot. Grzegorz Michałowski (PAP)

Fani piłki nożnej już na samym początku wojny wywiesili na stadionach transparenty przeciwko rosyjskiej agresji. "Na wszystkich stadionach były zbierane też potrzebne artykuły: żywnościowe, higieniczne, opatrunki" – wymienia ksiądz Jarosław Wąsowicz.

Niektóre kluby organizują wyprawki dla żołnierzy, Legia Warszawa przykładowo zrobiła zbiórkę krwi przy stadionie, którą wysłano następnie na Ukrainę. Dzieje się bardzo wiele. Wielu kibiców, z tego co mi wiadomo, pełni funkcję wolontariuszy na granicy polsko-ukraińskiej. Też na Dworcu Centralnym czynią to kibice Legii, czy też Lechii Gdańsk w wielkich halach dla uchodźców

- mówi ksiądz Jarosław Wąsowicz.

Postawa środowiska bardzo cieszy księdza Wąsowicza. Duszpasterz obawiał się, że okazywany na stadionach sprzeciw wobec tendencji banderowskich na Ukrainie może negatywnie wpłynąć na ich chęć niesienia pomocy.

Pomimo tych trudnych kart historii, dzisiaj trzeba pokazać chrześcijańską miłość do bliźniego i to się dzieje

– ocenił ksiądz Jarosław Wąsowicz.

Poniżej cała rozmowa w Wielkopolskim Popołudniu: 

Roman Wawrzyniak: Możemy obserwować atak przypuszczony przez środowiska lewicowe i antykościelne na Kościół katolicki. Politycy z tych grup mówili, że Kościół nic nie robi dla uchodźców, czemu przeczą twarde dane z Caritasu. Jak ksiądz odbiera te ataki?

Ks. Jarosław Wąsowicz: Niestety nic się w tych ludziach nie zmieniło pomimo tej tragicznej sytuacji, w której wszyscy się znaleźliśmy. Wojna na Ukrainie dotyczy także Polski. Niestety nie zdali egzaminu. Natomiast egzamin zdało nasze społeczeństwo, które bardzo spontanicznie włączyło się w akcję pomocy Ukrainie, także przez organizacje kościelne. Caritas podczas zbiórek w polskich kościołach, jak czytamy w mediach, zebrał ponad 32 miliony złotych.

Ja już mam dane bardziej aktualne. Podczas ostatniej konferencji mówiono o zebranych już 80 milionach złotych.

Tak. Jeszcze dochodziły pieniądze wpłacane przez internet. Chodzi mi o pieniądze zbierane w niedziele. Do tego jest masa innej pomocy. Ja tylko mogę powiedzieć o swoim zgromadzeniu, Prowincji Salezjańskiej z siedzibą w Pile, właściwie w każdym domu znajdują się dzisiaj uchodźcy z Ukrainy, kilka całych domów rekolekcyjnych przeznaczyliśmy na ten cel. Także internat w Szczecinie. Salezjanie wprowadzili do Krakowa kleryków z Żytomierza. Więc tymi kanałami, które mamy, bo tam na Ukrainie pracuje też wielu Polaków Salezjanów i oni tam zostali. Miałem okazję dwa czy trzy lata temu głosić dla nich rekolekcje koło Lwowa, teraz są oni zaangażowani w pomoc ludziom i starają się odwoływać do swoich współbraci w Polsce.

To pokazuje też tę realną pomoc, a nie tylko gadanie, żeby gadać i atakować.

Tym nie ma się co przejmować. Trzeba swoje robić i pomóc ludziom w tragicznej sytuacji.

Ksiądz doktor jest kapelanem środowisk kibicowskich w całym kraju. Czy te środowiska również włączają się do pomocy?

Oczywiście jest wiele inicjatyw środowisk kibicowskich. Kiedy wojna wybuchła, w czasie rozgrywek Ekstraklasy, pojawiły się niemal na wszystkich stadionach transparenty solidarności z Ukrainą, wymierzone przeciw Putinowi. Okraszone okolicznościowymi przyśpiewkami. Ale to też jest tylko taki wewnętrzny wyraz solidarności. Natomiast na wszystkich stadionach były zbierane też potrzebne artykuły: żywnościowe, higieniczne, opatrunki. Niektóre kluby organizują wyprawki dla żołnierzy, Legia Warszawa przykładowo zrobiła zbiórkę krwi przy stadionie, którą wysłano następnie na Ukrainę. Dzieje się bardzo wiele. Wielu kibiców, z tego co mi wiadomo, pełni funkcję wolontariuszy na granicy polsko-ukraińskiej. Też na Dworcu Centralnym czynią to kibice Legii. W wielkich salach w Gdańsku robią to kibice Lechii Gdańsk. To jest niezwykłe doświadczenie, które myślę, że warto zapamiętać. Po prostu zdaliśmy egzamin. Zachowaliśmy się jak trzeba pomimo różnic. Właśnie w tym obliczu ludzkiej krzywdy potrafiliśmy z wielkim gestem wyciągnąć rękę. To jest doświadczenie, które może nas wszystkich zmienić. To jest walka o wszystko. Walka o wolną Europę. Ukraina jest niestety nieco osamotniona. Patrząc na zachowania państw Zachodu, to właściwie ma ona taką prawdziwą pomoc tylko w Polsce. My wiemy, co to znaczy osamotnienie, bo wielokrotnie w naszej historii tego doświadczaliśmy. I we wrześniu 1939 roku i po zakończeniu wojny, kiedy walkę prowadzili żołnierze konspiracji antykomunistycznej. Kiedy patrzymy na historię i teraźniejszość, to możemy powiedzieć jedno: że walczymy ze złem, które przychodzi ze wschodu, i które od wielu lat nie zmieniło swojej twarzy. Ci żołnierze rosyjscy przy okazji agresji militarnej gwałcą, rabują, mordują dzieci. My tego wszystkiego doświadczaliśmy i myślę, że pamięć o tym, co mówiły nam nasze babcie i nasi dziadkowie, jakoś też zafunkcjonowała i stąd te otwarte ramiona względem naszych przyjaciół. Cieszę się, że kibice się też w to angażują, tym bardziej że przez wiele lat też wyrażali swój sprzeciw przeciwko tendencjom banderowskim na Ukrainie, więc obawiałem się, że to różnie może na to wpływać. Ale okazało się, że pomimo tych trudnych kart historii, dzisiaj trzeba pokazać chrześcijańską miłość do bliźniego i to się dzieje. Cieszy mnie to i wszystkim państwu dziękuję, bo podziękowania należą się wszystkim Polakom.

My jesteśmy dumni z Inki, ona byłaby dzisiaj dumna z nas. Czy to nie jest też czasem moment, by za deklaracjami słownymi polityków Unii Europejskiej, poszły czyny? Przypomnijmy, że Turcja, kraj niebędący w Unii Europejskiej, otrzymał swego czasu 6 miliardów euro na pomoc uchodźcom z południa.

No tak. To jest zatrważające. To też jest lekcja historii, którą warto zapamiętać, bo Putin się znikąd nie wziął. On był wyhodowany przez Niemcy, Francję, niestety także przez polityków Polski, którzy wspierali linię niemiecką i to jest skandal. Nie potrafią się dzisiaj z tego wycofać i to jest przerażające, że patrzą obojętnie na to morze krwi, mordowane dzieci, kobiety. To jest rzeczywiście skandal. To też pokazuje nam, że zawsze musimy liczyć na siebie, na wypróbowanych przyjaciół. Trzeba się konsolidować, bo nie daj Boże, żeby ta wojna się rozprzestrzeniła, ale jeśli tak będzie, to się może okazać, że podobnie jak już bywało, znowu zostaniemy sami. Miejmy nadzieję, że takiej wojny nie będzie.

https://radiopoznan.fm/n/emxh7o
KOMENTARZE 0