Nie traktuje tego jako awans, bo w kościele awansem jest świętość. Cieszę się jednak, że ks. arcybiskup Gądecki mi zaufał i będę bliżej Poznania
- mówi ksiądz Daniel Wachowiak. Duchowny po 4 latach posługi w Puszczy Noteckiej od 1 marca będzie proboszczem w podpoznańskich Koziegłowach, w parafii św. Brata Alberta.
Z jednej strony bardzo chciałbym podziękować za zaufanie, z drugiej będę miło wspominać czas spędzony w przepięknej Puszczy Noteckiej
– mówi ks. Wachowiak.
Bardzo dziękuję księdzu arcybiskupowi za zaufanie. Za to, że poniekąd wracam do aglomeracji poznańskiej, ponieważ Koziegłowy przylegają do Poznania. Dziękuje Panu Bogu za te ponad 4 lata w sercu Puszczy Noteckiej, za wiele osób, które próbowały kochać Pana Jezusa na tej drodze duchowej, którą im proponowałem
- mówi kapłan. Czy będzie tęsknił za Piłką?
W człowieku zawsze pozostaje to, o czym św. Paweł mówił w Nowym Testamencie - ta pamięć, ci ludzie, udzielone sakramenty. Dlatego pod tym względem też będę tęsknił za Piłką
- mówi ks. Daniel Wachowiak.
Duchowny został proboszczem parafii w Piłce w 2018 roku. Trafił tam z poznańskiej parafii św. Aniołów Stróżów, gdzie był wikariuszem. W stolicy Wielkopolski zasłynął stwierdzeniem "Poznaniu, żal mi Ciebie" po wygranych wyborach przez Jacka Jaśkowiaka. Ksiądz wciąż jest bardzo aktywny na Twitterze, gdzie nie unika tematów społeczno-politycznych. Parafia w Koziegłowach liczy około 4 tysięcy wiernych. Nadal nie wiadomo, kto zastąpi ks. Wachowiaka w Piłce.