Z tej okazji dziś w Poznaniu po zmroku wiele budynków zostanie podświetlonych na fioletowo, a w Klinice przy Polnej, gdzie na dwóch oddziałach leżą wcześniaki, personel ubrał dziś koszulki w tym kolorze,
Do szpitala przyjechali też rodzice maluchów, które urodziły się za szybko - wśród nich mama Helenki, która przyszła na świat krótko po połowie ciąży.
Córka urodziła się na przełomie 22 i 23 tygodnia ciąży i ważyła 510 gramów. Prawie pół roku spędziłyśmy w szpitalu. Na dzień dzisiejszy córka samodzielnie chodzi. Ma skończone 20 miesięcy. Wiadomo, że musimy odjąć troszeczkę, powiedzmy te cztery miesiące, czyli powinna mieć 16 i wspaniale się rozwija. W jej przypadku można mówić o cudzie
- mówi mam Helenki.
Wczoraj w Klinice urodziły się bliźniaki. Także są wcześniakami, przyszły na świat w 24 tygodniu ciąży.
Prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego prof. Tomasz Szczapa mówi, że ten dzień to okazja, by zwrócić uwagę na wyzwania związane z rozwojem i potrzebami dzieci urodzonych przedwcześnie.
Rozmawiamy o naszych pacjentach jako o wojownikach i myślę, że to nie jest wyolbrzymione porównanie, bo faktycznie pacjenci, którzy obecnie są tutaj w naszym oddziale hospitalizowani i w wielu oddziałach w całej Polsce, faktycznie walczą o życie z każdym oddechem, a wspiera nas w tym personel oddziałów neonatologicznych. To jest taki dzień, w którym powinniśmy o tej ciężkiej pracy i wyzwaniach przypominać
- mówi prof. Szczapa.
Na placu Wolności można obejrzeć wystawę o życiu na oddziale neonatologicznym. O 17 z placu Mickiewicza wyruszy Spacer Wcześniaka, by upamiętnić te maluchy, którym niedane było dorosnąć.
Rodzice wcześniaków cały czas czekają na dłuższe urlopy macierzyńskie, które rekompensowałby im dni spędzone z dzieckiem w szpitalu. W tym miesiącu Sejm ma się zająć projektem w tej sprawie.